

Pokaż nam te śliczności-proooszę

sylwik pisze:A ja jakoś nie mogę się pozbyć fiołków. Szukam im nowego domu, inne roślinki czekają
Dlatego ja wolę ukorzenianie w ziemi. Co prawda dłużej to trwa, ale jest pewniejsze. Moim zdaniem korzonki przy wsadzaniu do ziemi łatwo uszkodzić. Także wyjęte z wody i wsadzone do ziemi przechodzą tzw szok. Są jednak osoby co chwalą sobie ten sposób ukorzeniania i z powodzeniem im to wychodzi. Mam jednak pytanie do ciebie...czy po wsadzeniu listków do ziemi nie ugniatałaś jej.? Prawidłowo powinno się tylko postukiwać doniczką, aby ziemia osiadła...nigdy nie dociskać rękoma bo wtedy można właśnie uszkodzić malutkie korzonki.Szlachcianka pisze:Witam,
Dostałam listki fiołka, wsadziłam do wody i długo czekałam, aż wypuszczą korzenie. Jak się już doczekałam to posadziłam każdy listeczek do swojej doniczki i teraz patrze, a te listki więdną.Nie wiem co robić, co zrobiłam źle?? Od posadzenia do ziemi minęło kilka dni dosłownie.
Nakryj woreczkiem foliowym doniczkę, to szybko odzyskają turgorSzlachcianka pisze:Witam,
jestem tu nowa i od razu zwracam się z problememDostałam listki fiołka, wsadziłam do wody i długo czekałam, aż wypuszczą korzenie. Jak się już doczekałam to posadziłam każdy listeczek do swojej doniczki i teraz patrze, a te listki więdną.
Nie wiem co robić, co zrobiłam źle?? Od posadzenia do ziemi minęło kilka dni dosłownie.
A tak bardzo się cieszyłam na te fiołki moje pierwsze![]()