Rozczochrany ogródek Stokrotki 2009 cz.2

Zdjęcia naszych ogrodów.
Zablokowany
Awatar użytkownika
gorzata76
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 6498
Od: 2 cze 2009, o 14:41
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Rozczochrany ogródek Stokrotki 2009 cz.2

Post »

Kochane... u mnie sypie cały dzień :( podobno to już ostatni... ale faktem jest, że przybyło z 10 cm białego paskudztwa...
Zalewski halny wieszczył... właśnie spojrzałam... od wtorku :roll:
Przy okazji zobaczyłam, że jutro jednak ma padać dalej ;:223
Aguś... ja też begonię zwisającą kupiłam, trzy bulwki: białą, żółtą i ciemnoróżową... wsadziłam je razem do doniczki... zobaczymy... to mój pierwszy raz :wink:
W sumie ja się w takie doniczkowce za bardzo nie mam jak pobawić... bo gdzie to powiesić? :roll:
Tarasu łaknę... :oops:
magdala

Re: Rozczochrany ogródek Stokrotki 2009 cz.2

Post »

gorzata76 pisze: tarasu łaknę ...
Nikt tak Cię nie zrozumie jak ja...Gorzato. Ja też :ani balkonu ,ani werandy ,ani nic!
Kiedyś rozmawiałam z moją teściową (swoją drogą kochana kobitka ;:167 )i rozmarzałam się
na temat co ja bym zrobiła na balkonie gdybym go miała (chodziło mi oczywiście o sprawy ogrodowe).
a kochana teściowa mi na to "No ,tak -bo to ani garnka z zupą nie ma gdzie wynieść ,ani prania ..itp"
Syty głodnego nie zrozumie ;:103

Z alergiami mamy to samo -starsza ma astmę i mega-uczulenie na roztocza (odczulanie już 3 lata),
a młodsza - cały czas kłopoty ze skórą -wszystkie testy zrobione-oczywiście nic nie wykazało,a
biedne dziecko stale się drapie . Najgorsze miejsca w zagięciach łokci.
Też powinnyśmy zacząć sprawdzać przez eliminowanie ....Ale tylu jest "podejrzanych",
że nie wiem jak się za to zabrać.

100krotko -zdaje się ,że w Twoim wątku pisałyście o Jaśminie ?
Ja jeszcze nie mam i szczerze powiem ,że jaśmin u moich cioć na wsi to biedny krzak wiecznie
opanowany przez stada mszyc...
Czy są gatunki ,które są odporniejsze na te paskudy ?
Awatar użytkownika
dominikams
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 5482
Od: 21 sty 2008, o 10:48
Lokalizacja: okolice Warszawy

Re: Rozczochrany ogródek Stokrotki 2009 cz.2

Post »

Madziu - na początek wykluczenie wszystkich typowych alergenów - jeśli nie ma po tygodniu, półtora, poprawy - wtedy trzeba wybrać jakieś produkty, które dziecko będzie jadło ( i tylko te), i obserwacja. Jeśli jest poprawa, to dodawanie po jednym (ja czasem dodawałam dwa, bo dieta naprawdę była ścisła). jeśli się pogorszy, to ponowne wykluczenie tego podejrzanego i czekanie na poprawę. To jest b. długotrwały proces, ale jedyny skuteczny, niestety.
Awatar użytkownika
liska
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 10568
Od: 24 mar 2008, o 20:07
Lokalizacja: podkarpacie

Re: Rozczochrany ogródek Stokrotki 2009 cz.2

Post »

no i zasypało :(
ponoc nie da się dojechać do E4

a ja jestem chora i mam zimę gdzieś

odbierz PW pilnie
z uśmiechami Iza
u liski
Awatar użytkownika
100krotka
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 5427
Od: 2 gru 2008, o 20:11
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Podkarpacie - strefa 6A ;-)))

Re: Rozczochrany ogródek Stokrotki 2009 cz.2

Post »

Odebrałam pilnie i odpisałam :-)

Ja to nawet zachorować nie mogę, bo w pracy sie beze mnie zawali. Uwielbiam takie rzeczy :evil:

Zasypalo nas w te Walentynki...how romantic ;-) Wyglada to mniej wiecej tak:

Obrazek

Obrazek

Zwróćcie proszę uwagę na dolne zdjecie. Przedstawiam na nim nowatorski sposób zabezpieczania na zimę róż sztamowych. Sposób jest o tyle praktyczny, że pozwala na zabezpieczenie jednoczesnie pnia, miejsca szczepienia i korony.

A tak bez żartów, no to nie jest za ciekawie :-( Rano oczywiście mieliśmy wszystko zasypane, chwyciliśmy z mężem za łopaty (dla mnie sieznalazła taka z krótkim trzonkiem) potem dołączył sąsiad (który najpierw musiał odnaleźćswoją łopatę, zasypanąprzez śnieg) i takeśmy odwalili z pięćdziesiąt metrów drogi, po czym oczom naszym ukazał się książę na białym koniu - czyli inny sąsiad w koparce ;:3

Odkopalismy mu tylko wjazd na mostek (bo rów zasypany i mógł nie trafić) i jednym pociagnięciem załatwił nam drogę dojazdową :tan

Generalnie sypać przestało, moze na miasto wyjadą pługi. U nas na wsi nieciekawie, sąsiad jeden do kościoła jechał ciągnikiem :;230 my nie zdążyliśmy, pojechaliśmy na później do miasta, a w mieście, ech...śniegu mnóstwo i zwalać nie ma gdzie...

Idę wołać moje dziewczyny z pola, bo im sięzdaje, jak mają ciepłe gatki, to sobie w tym śniegu dość śmiele poczynają - a temperatura koło zera, śnieg mokry jak diabli...to teraz będzie taki klimat :-)

Obrazek
"Dużo ludzi nie wie, co robić z czasem. Czas nie ma z ludźmi tego kłopotu. " (Magdalena Samozwaniec)
Moje linki - i aktualny
Wizytówka
Awatar użytkownika
dominikams
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 5482
Od: 21 sty 2008, o 10:48
Lokalizacja: okolice Warszawy

Re: Rozczochrany ogródek Stokrotki 2009 cz.2

Post »

:;230 Nie ma to jak ciepły kaloryfer na zziębnięte małe stópki :D No, jeszcze dobra jest micha z ciepłą wodą :wink:

Koszmarnie sypie i u nas, co prawda drobny śnieg, ale gęsty i cały dzień. W ciągu ostatnich dni przybyło nam 15-20 cm śniegu - po moim ostatnim odśnieżaniu (2 dni temu) znów jest zawalone. A nie zapowiadali aż takich opadów u nas :roll:
W sumie śniegu jest bardzo dużo, niektótym drzewkom, tym, które mają niższe pnie, i w związku z tym, krótsze osłonki, albo osłonek już nie widać, albo ledwo co wystają :shock: Naprawdę nie wyobrażam sobie tego bajora, jak śnieg zacznie się topić :roll:
elsi
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 4840
Od: 17 sty 2009, o 17:26
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: lubelskie

Re: Rozczochrany ogródek Stokrotki 2009 cz.2

Post »

Wyrównało i nas wszelkie ścieżki. Wczoraj trochę odciążyłam żywopłoty z poprzednich opadów,
dzisiaj na nowo warstwa 20 cm. Ucierpiała sosna przy tarasie, jedna gałąź jak przetrącone skrzydło ptaka. :?
A ptaki ....... odkryłam wczoraj gromadkę kuropatw w jamie śniegowej pod żywopłotem z tawuły.
Zaniosłam tam wiadereczko ziarna, nie wiem, czy powrócą w to miejsce, ale zrobiłam, co mogłam.
Pies też jest wygodny, chodzi tylko po ścieżkach :roll:
Dzieciaki cieszą się, bo dla nich taki śnieg to frajda, moje kiedyś robiły igloo z długim wejściem,
a przemoczone ubranie trzeba zmienić i rozgrzać się przed ponownym wyjściem :wink: .
Nie wiem, w którym momencie utraciliśmy taką dziecinną radość z zimy?
Pozdrawiam. Elżbieta
Ogród Elżbiety
Awatar użytkownika
100krotka
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 5427
Od: 2 gru 2008, o 20:11
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Podkarpacie - strefa 6A ;-)))

Re: Rozczochrany ogródek Stokrotki 2009 cz.2

Post »

elsi pisze:Nie wiem, w którym momencie utraciliśmy taką dziecinną radość z zimy?
Chyba w momencie, kiedy spadły na nas zgoła niedziecinne obowiązki... :|

Dzieciaki mają radosć zawsze w sobie, niezależnie od tego, czy brykają w śniegu, czy na zielonej trawie ;:3

Dominisiu, ja niestety wyobrażam sobie to bajoro... już to raz koło mojego domu widziałam, pięć lat temu była podobna ilość śniegu :evil:
"Dużo ludzi nie wie, co robić z czasem. Czas nie ma z ludźmi tego kłopotu. " (Magdalena Samozwaniec)
Moje linki - i aktualny
Wizytówka
Awatar użytkownika
liska
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 10568
Od: 24 mar 2008, o 20:07
Lokalizacja: podkarpacie

Re: Rozczochrany ogródek Stokrotki 2009 cz.2

Post »

"Jak to dobrze, że inni mają tak samo".... :)

Widzę Aga, że podobnie zabezpieczyłyśmy róże na pniu.. hihihihih

Latem będa nam pięknie kwitły a my będziemy przypominac sobie to zabezpieczenie :)
z uśmiechami Iza
u liski
Awatar użytkownika
dominikams
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 5482
Od: 21 sty 2008, o 10:48
Lokalizacja: okolice Warszawy

Re: Rozczochrany ogródek Stokrotki 2009 cz.2

Post »

Aga, a do mojej róży kiedy się dokopiesz? :;230

A tak na poważnie, to za miesiąc miałam zacząć ukorzenianie. No i nie wiem, czy się tam dokopię. Niby miesiąc jeszcze... ale do końca lutego przynajmniej nie widać raczej szansy na porządną odwilż. Tylko dosypuje śniegu ;:223
Awatar użytkownika
gorzata76
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 6498
Od: 2 cze 2009, o 14:41
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Rozczochrany ogródek Stokrotki 2009 cz.2

Post »

Tak po prawdzie, to nie liczyłam, że na te nasze późne ferie będzie jeszcze taaaka zima :roll:
Obserwuję ze zgrozą, że kratowniczka, która niedawno ujawniła jedną z poziomych listewek, znów głębiej osiadła w śniegu... a gdzie tam jakieś kamienie i rollbordery? ;:223
Kopczyki róż znikły... pienne jeszcze widać :lol: bo nie odśnieżam...
Pozostawiony przez nieuwagę ikeowski metal-kwiatek na badylku, badylka jakby nie miał... będzie pomiar poglądowy na wiosnę
elsi
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 4840
Od: 17 sty 2009, o 17:26
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: lubelskie

Re: Rozczochrany ogródek Stokrotki 2009 cz.2

Post »

U siebie zauważam podobne zjawisko - znikanie :roll:
Wczoraj odkopałam nieco różanecznika, bo dziwnie był rozpłaszczony - dziś nie jest widoczny.
Zginął mi cały rządek mahonii - wyznacznik ścieżki do kompostownika (o ścieżce nie wpominam nawet) :roll: :roll:
Zastanawiam się, czy nie jest konieczne odkopywanie dla wpuszczenia powietrza, śnieg opada, nie podusi tych roslin??
Pozdrawiam. Elżbieta
Ogród Elżbiety
Awatar użytkownika
100krotka
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 5427
Od: 2 gru 2008, o 20:11
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Podkarpacie - strefa 6A ;-)))

Re: Rozczochrany ogródek Stokrotki 2009 cz.2

Post »

elsi pisze:U siebie zauważam podobne zjawisko - znikanie :roll:
Wczoraj odkopałam nieco różanecznika, bo dziwnie był rozpłaszczony - dziś nie jest widoczny.
Zginął mi cały rządek mahonii - wyznacznik ścieżki do kompostownika (o ścieżce nie wpominam nawet) :roll: :roll:
Zastanawiam się, czy nie jest konieczne odkopywanie dla wpuszczenia powietrza, śnieg opada, nie podusi tych roslin??
Ano, i ja mam takie myśli...ta górka, na której siedzi moja Łusia, kryje pod sobą niedawno urządzoną rabatkę różano - bylinową...

Jak poddusi, to wzorem babci, przechodzę na uprawę jednorocznych :;230

Dominiko, Twoja, jako, że nie znajduje się na polu walki ze śniegiem, jest zasypana tylko do pół metra pnia - oczywiście korona zabezpieczona w inny sposób :-)

Iza, mam nadzieję, że przetrwają zimę, jeśli nie, no to dajemy sobie spokój z piennymi ;-)

Gorzatko, mnie kilka okazów znikło pod śniegiem, gorzej, że moje pędzące króliki ;-) mogą przez nieuwagę stratować to czy tamto...
"Dużo ludzi nie wie, co robić z czasem. Czas nie ma z ludźmi tego kłopotu. " (Magdalena Samozwaniec)
Moje linki - i aktualny
Wizytówka
iga23
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 12831
Od: 1 paź 2008, o 20:26
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Tam, gdzie mieszkają dinozaury.
Kontakt:

Re: Rozczochrany ogródek Stokrotki 2009 cz.2

Post »

Twoje króliki,a moje 4 łapy też nie patrzą po czym łażą,ale jak się dziwić psu, jak pan mąż żeby zwalać śnieg postawił drabinę na rododendronie. :roll:
Awatar użytkownika
liska
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 10568
Od: 24 mar 2008, o 20:07
Lokalizacja: podkarpacie

Re: Rozczochrany ogródek Stokrotki 2009 cz.2

Post »

Nawet nie mow!

Ja mam 3 RU na wysokim pniu!!!
wiesz jak ciężko je było zdobyć???? :;230 :;230 :;230
z uśmiechami Iza
u liski
Zablokowany

Wróć do „Mój piękny ogród. ZDJĘCIA OGRODÓW”