powiedz mi, czy ten apetyczny chlebek wiktoriański przypomina w smaku chałkę? i czy mogłabyś podać przepis po Twojej modyfikacji? (szczytem marzeń byłby Twój kursik wyrobu ze zdjęciami
![Very Happy :D](./images/smiles/icon_biggrin.gif)
![Sad :(](./images/smiles/icon_sad.gif)
@.monka pisze:Ewuniu /ogis1
powiedz mi, czy ten apetyczny chlebek wiktoriański przypomina w smaku chałkę? i czy mogłabyś podać przepis po Twojej modyfikacji? (szczytem marzeń byłby Twój kursik wyrobu ze zdjęciami) i jak myślisz, czy można podwoić wszystkie składniki, bo ja mam tylko duże foremki
mam w lodówce świeże drożdże to może dzieciom bym upiekła jak wrócą
i w ogóle się nie przejmuj niuansami, uda Ci się, mnie ten ogrom info i receptury jak w aptece zniechęcał do zakwasowego...do czasu, to nie takie trudne jak piszą, byle ciasto nie było za rzadkie (wg mnie - bo jest kleiste, nóż się paćka i nie da się jeść) i ciasto musi wyrosnąć w foremce.Ja teraz robię wyłącznie chleb ziarnisty z przepisu AnaKa (tylko zwiększyłam proporcje), jest wspaniały i banalnie prosty i nie jest czasochłonny. Przedtem kroiłam ten duży chleb na części i zamrażałam, teraz przykrywam go tylko folią spożywczą i leży na desce na blacie kuchennym. U mnie tak sobie leżał 5 dni, był bardzo smaczny, bez żadnych objawów starzenia się itp. Ma jeszcze jedną zaletę - można go kroić nożem (!!!) na cieniuteńkie paromilimetrowe kromki bez żadnych problemów.
Chleb wiktoriański nie przypomina w smaku chałki. Prosisz o przepis zmodyfikowany.. a ja już wczesniej pisałam o tym.@.monka pisze:Ewuniu /ogis1
powiedz mi, czy ten apetyczny chlebek wiktoriański przypomina w smaku chałkę? i czy mogłabyś podać przepis po Twojej modyfikacji? (szczytem marzeń byłby Twój kursik wyrobu ze zdjęciami) i jak myślisz, czy można podwoić wszystkie składniki, bo ja mam tylko duże foremki
mam w lodówce świeże drożdże to może dzieciom bym upiekła jak wrócą