Mam problem z moja draceną massangeana. Roślinka stoi metr od okna od strony zachodniej, ziemia jest przepuszczalna do dracen, nie nawożę jej zimą, powietrze w pokoju jest co drugi dzień nawilżane nawilżaczem powietrza, zraszam roślinkę raz na tydzień. Ponadto roślinka jest podlewana średnio raz na dwa tygodnie <ziemia nie jest całkowicie wyschnięta> taką ilością wody żeby wypłynęła do podstawka, resztę wody której roślinka nie wypije z podstawka w ciągu pół godziny wylewam. Czytałam posty o tych dracenach i podejrzewam, że chodzi o podlewanie, tylko że nie wiem czy podlewam za dużo czy za mało:/ Z jednej strony liscie przy nasadzie i na końcówkach są wyschnięte, z drugiej jednak strone młode wypuszczające liście ze środka są miękkie jakby z efektu przelania... Bardzo proszę o poradę


