Uprawiałem ją 2 lata temu została zalana prze deszcze, czepiły się jej potem choróbska i rosła nie opielona, stonka się jej jakoś nie czepiła(albo szczęście albo taka odmiana), ale plonowała najlepiej.
Czyli tak; łatwa w uprawie, duże bulwy, dobrze się przechowuje, tylko trzeba ja pryskac albo gnojówka z pokrzyw, lub/i ze skrzypu. To wiem z własnego doświadczenia. A odmian późnych nie polecałbym, ze względu na to ze maja długi kres wegetacji, no i co za tym idzie, trzeba o nie dłużej dbac. A odmiany wczesne wcale gorzej się nie przechowują, niż późne. A warunkiem dobrej struktury plonu jest nawożenie oczywiście organiczne. Z kompostem i obornikiem bym nie przesadzał, ja go daje na "wyczucie"
 , ale by podac taką dawkę orientacyjną, to myślę ze jest to ilośc zbliżona do takiej jakią dajemy pod pomidory gruntowe, samokończące. Poleciłbym nawożenie potasem, i tutaj mówię o popiele drzewnym, który zawiera znaczące ilości tego pierwiastka. A ilośc tego popiołu to wydaje mi się by po prostu popruszyc tą grządkę, tak aby było widac trochę popiołu, trochę gleby macierzystej.
 , ale by podac taką dawkę orientacyjną, to myślę ze jest to ilośc zbliżona do takiej jakią dajemy pod pomidory gruntowe, samokończące. Poleciłbym nawożenie potasem, i tutaj mówię o popiele drzewnym, który zawiera znaczące ilości tego pierwiastka. A ilośc tego popiołu to wydaje mi się by po prostu popruszyc tą grządkę, tak aby było widac trochę popiołu, trochę gleby macierzystej.Kartofelki sadzimy na głebokośc ok. 10cm następnie obsypujemy je raz, jak osiągną wysokosc 15cm, drugi, jak osiągną wysokośc 25-30cm. Oczywiście w miedzy czasie pielenie i opryski. Termin sadzenia pierwsza dekada maja. A co do wykopków, to tak; Czekamy aż macina(liście) uschną. Od momentu uschnięcia maciny czekamy ok. 3 tyg.(min)(no chyba że pogoda na to nie pozwala) i możemy już je wykopywac. Najlepiej przeprowadzic tą operacje(tzn. wykopki) w temp. ok 20*C, tak wykopane kartofelki pozostawiamy na słońcu żeby obeschły, wystarczy jeden dzień. Czyli kopiemy rano, zbieramy po południu. Tak wykopane kartofelki, przechowujemy w drewnianych skrzyniach, w piwniczce o temp. nie spadającej poniżej 5*C, ponieważ kartofle, które są przechowywane w niższych temp. nabierają słodkiego smaku. Dzieje się tak gdyż skrobia w ziemniakach poniżej 5*C, rozkłada się na glukozę i fruktozę.
Mam nadzieje że pomogłem.
Pozdrawiam









 
 
		
