Ogródek kogry cz.8

[kogra]

Bożenko - o to właśnie chodzi.
Zimą z mojej ziemi robi się kit, którego cebulowe i bulwkowe nie znoszą.
Czasem nawet drenaż nie pomaga.

Danusiu - o linku na allegro od sprzedawcy NasionoTV.
U mnie już druga żyworódka wypuszcza kwiaty.

Dominiku - a ja będę zaglądać do Ciebie.
Na pewno będą ciekawe fotki.

[grazynarosa22]

Witaj Grażynko -jak miło że do mnie zaglądasz.
Twoja zima podobna do mojej a właśnie oglądałam pogodę i jakoś nie nastawia mnie optymistycznie....znowu-śnieg,mróz....brrrrr
Co do żyworódki to czytałam tu wątek....i zobacz sama....podobno nie traci tych właściwości po kwitnieniu... http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... 7&start=28
czytaj to co mi odpisała Christi.
Miłego wieczoru i pięknych snów

[kogra]

Grażko - zaglądam z przyjemnością.
Dzięki za linka.

[tara]

Jestem dopiero na początku liliii i liliowców, gdzie mi do Ciebie, choć będę mogła już nieco podyskutować i pochwalić się swoimi, moje marzenie to ogród różany a lilie to tez kwiaty królewskie, dostojne.
Nie moge tez sie doczekac ich kwitnienia, dlatego pozwalam sobie spacerować po Twoim ogródku,

Grażynko znalazłam u An-ki cytat podpisuje pod nim dwiema łapkami:

Kogro myślę,że nadmiar oglądania tych pięknotek w żaden sposób nie umniejszy Twojej miłości do lilii,wszak to Ty nas najbardziej uczuliłaś na ich piękno i zachęcalaś do ozdabiania nimi naszych ogrodów.Pamiętasz mój opór?
Teraz nie wyobrażam sobie róż bez lilii i liliowców jak i innych roślinek.Teraz tylko rozważnie zaplanować,żeby nie przedobrzyć.

_________________
Ogródek An-ki
An-ka

[minik]

Grażynko dla ciebie różyczka , w ten biały dzień

[kogra]

Taruś - mnie z kolei liliowcami zaraziła Śnieżka i Ismena.
Gdzie mi tam do nich.
Liliami zainteresowałam się dzięki Lilce - Lila31, Izie - Chate i .....już nie pamiętam , znów SKS.
A moje wiaderkowe lilie nawet dobrze mi wyszły, więc zamierzam je dalej tak sadzić, bo wtedy całkiem dobrze mi zimują.
Dokupuję tylko wtedy kiedy jakaś wypadnie, co na razie zdarzyło się tylko raz.

Dominiku - bardzo dziękuję,

[Babopielka]

Grażynko - a ja co roku dokupuję nowe lilie i jakoś mi
ich nie przybywa Nornice mają co jeść
W zeszłym roku wszystkie nowości posadziłam w doniczkach i
zobaczę jak to będzie Nawet zimowity trzymam w doniczkach
bo się boję ,że mi je zjedzą

[Gabriela]

Grażynko - a ja co roku dokupuję nowe lilie i jakoś mi
ich nie przybywa

Tak jak i u mnie... też część ginie...

[Elizabetka]

Maja niezłą ofertę dla amatorów owoców niezłe odmiany brzoskwiń / w tym płaska - ale cena /, jabłonki baleriny / kolumnowe / do małych ogrodów i na tarasy.

Grażko a dasz namiary? ...zobaczę co tam mają.
Dziś na chwilkę słonko wyszło...ale już jest po nim.
Teraz zaczęło sypać na całego.
Pa

[chatte]

Grażynko, ja się przyczyniłam do Twojego zainteresowania sie liliami? Kiedy ja do niedawna miałam tylko jedną odmianę! Teraz też nie mam zbyt wiele To musiała być Lilka

[bogusia177]

No i właśnie ,........do Grażynki jak wchodzisz to lilie i liliowce ,,i jak nie mówić o uzależnieniu ,
jak sama chorobę -wirusową rozsyła

[kogra]

Babopielko - tak niestety się zdarza.
Choć nie wszystko jest sprawą nornic czy innych gryzoni.
Cebulki lilii orientalnych są bardziej wrazliwe niż azjatki czy martagony, więc lepiej jest je wykopywać na zimę lub bardzo dobrze osłaniać.
Lilie też często gniją z powody nadmiaru wody zimą w czasie roztopów lub przemarzają w czasie bardzo surowych zim.
Ale to też ma swój plus - znów mamy miejsce na nowe okazy.

Gabi - pewno z tego samego powodu.
Ja tez tak miałam.
Teraz za sprawą wiaderek mam spokój choć i tak jedna odmiana znikła całkowicie, że nawet łuski nie zostało.

Elżuś - zobacz na pw.

Izuś - a jakże by inaczej.
Jak zobaczyłam twoją kępę królewskich to az mi ciśnienie podskoczyło.
Czasem wystarczy jedna kępa, ale za to jaka !
A Lilka swoją drogą dodała do tego swoje .....

Bogusiu - może tak było kiedyś.
Teraz jak patrzę na twoją listę zakupów to wpadam w kompleksy.
I kto tu wirusy rozsyła.......
A jak zajrzałam do Tary, to to był już nokaut.
Eeee....tam, lepiej idę

[JAKUCH]

Na Martagony też mam chrapke ,ale ceny sa dosyć wysokie 30 -50 i drozsze ,więc sie trochę zastanawiałam nad ich kupnem . Chociaz z drugiej strony taki ich fajny krzak byłby ozdobą dla róż

[kogra]

Jadziu ja mam martagony od 7 lat i przetrwały wszystkie zimy i zmiany miejsca .
W zeszłym roku kupiłam inny kolorek i zobaczymy tez będzie taki odporny.
Zamierzam ich rozsadzić w dużą kępę pod tujami, żeby złamały ich monotonną zieleń.
Dodatkową zaleta jest to, że nie zjadają mi ich ślimaki.

[JolantaG]

MARTAGONY ,oj ,też mi się podobają i to bardzo .Trzeba by kupić ,ale ta lista chciejstw taka długa ,że nie wiadomo od czego zacząć .
Troszkę kolorku dla CIEBIE GRAŻYNKO i TWOICH GOŚCI . :P