Jak pozbyć się trawy

[artam]

Dziękuję za wszystkie rady i uwagi, aczkolwiek niezbyt mi się podoba to, co piszecie Kosić, kosić i kosić Nie jestem entuzjastką koszenia, łagodnie mówiąc Na pewno jest to sposób na rozkrzewienie się tej sianej przeze mnie, bo ona tam w tym buszu usiłuje jakoś żyć. Nie dam rady powyrywać tej wrednej, tam jest 20 arów Nadzieja ,że moja się wzmocni na tyle, by tamta zagłuszyć, jest nikła... Z pewnością nie mogę dopuszczać do kwitnięcia... No i znowu wracamy do koszenia, koszenia, koszenia.... Strasznie ciężko się ją kosi, ona jest właśnie taka szerokolistna, gęsta... A może by tak jednak tą polifoską?

[takasobie]

Może to kwestia kosiarki! Bo ja lubię kosić, ale mam taką spalinową z napędem, która z przyjemnością się kosi. Idealna na krzywe podłoże, muldy i nierówną trawę! To nietrudne nawet dla takiego chuchra jak ja!

[artam]

Nie, no ja tez mam z napędem, prawie idzie jak burza, tylko jest tyle fajniejszych prac ogrodniczych jak na przykład podlewanie Nie, no zaraz wyjdę na lenia

[takasobie]

Hehe! Na lenia? Niekoniecznie! po prostu nie lubisz kosić! Ale pomyśl jak ładnie jest za kosiarką!

[Greta]

hi hi dwie kozy i po sprawie.
A tak to polecam wycieczkę do punktu zaopatrzenia dla rolników i opisaniu problemu.
Są preparaty co zniszczą trawsko.
Powodzenia

[artam]

A właśnie niekoniecznie Bo jako że ona szybciej rośnie niż ja koszę (mam nadzieję,że to sformułowanie da się zrozumieć ), to po koszeniu zostają suche źdźbła i tak jest trochę żółtawo, oj wiem, marudzę Proszę mi nie mówić - to koś częściej sama to wiem

[artam]

hi hi dwie kozy i po sprawie.
A tak to polecam wycieczkę do punktu zaopatrzenia dla rolników i opisaniu problemu.
Są preparaty co zniszczą trawsko.
Powodzenia

Kozy, powiadasz ...A są takie inteligentne kozy, które by jadły tylko to, co im każę? I to z korzeniami? Biorę!
No są preparaty, co zniszczą wszystko, ale ja chcę zniszczyć tylko ją , moja traweczka ma się ostać

[Aisyrk]

Kozy to niezła myśl. Zjedzą wszystko, ale przecież jak kosisz, to też wszystko. A kozy są takie pocieszne!

[bishop]

A ktoś mówił, że będzie lekko?

Polifoska to nawóz, sypnij, a zrozumiesz co znaczy walka o byt

[artam]

A sypnę Jak mam zrozumieć walkę o byt, to sypnę
A serio, to kupię wiosną worecek i sypnę na kawałku i będę prowadzić obserwacje. Taka będzie próba badawcza, mój wielki eksperyment naukowy

[Grandiflora]

Marto ,chyba wiesz jaki bedzie wynik twojego wielkiego eksperymentu naukowego radzilabym z niego zrezygnować i przeprosić sie z kosiarką ,albo zdecydować sie na kozę,która jest żywą kosiarka

[selli7]

Ja nie rozumiem, nie lubisz kosić, a chcesz dawać nawóz po którym ( i deszczu) trawa będzie rosła prawie w oczach.Lepiej nic nie sypać, ale wiosną i na początku lata , gdy trawa z natury szybciej rośnie kosić częściej.Potem można nieco odpuścić, tym bardziej, że nastają czasem upalne dni, bywa susza, więc trawa prawie przestaje rosnąć.Jak się rzadko kosi to jest trudno, bo od dołu trawa przysycha i twardnieje.
Ja na wilgotnej glebie mam łączkę gdzie między trawa są margarytki i mąż kosi ją spalinówką samojezdną najczęściej 3- krotnie w sezonie.W tym roku jednak było więcej wilgoci wczesnym latem i trawa zrobiła się gęsta, a że złocienie ślicznie wyglądały i cały czas kwitły ociągaliśmy z koszeniem.Potem jednak żałowałam, że tak długo zwlekaliśmy gdyż nie dość, że koszenie było tytaniczną pracą, to łączka po koszeniu wyglądała jak ściernisko, a miedzy kępkami trawy i margarytek były łyse placki.A trzeba było skosić nieco wcześniej, złocienie szybko by odrosły i znów zakwitły.

[artam]

No właśnie Ja też nie rozumiem To taka desperacka próba ucieczki przed tym, co oczywiste i nieuniknione - koszeniem, koszeniem, koszeniem...Jakaś jednak odrobina logiki w tym jest, bo jakbym miała obserwować, to bym nie mogła ingerować, czyli kosić

[Greta]

koza super sprawa.
wbijasz kijek w ziemię , koza na sznurek i jazda , a Ty pijesz kawę.
Cały wysiłek to przekładanie palika z miejsca na miejsce.




I nawóz ekologiczny i mleko ...
Jaka kosiarka ma tyle bonusów???

[artam]

Fajna ta koza Taka elegancka, długowłosa, myślę,że jeszcze jakiś sweter dałoby się uprząść z jej wełny, skoro o bonusach mowa No i jeszcze taki fenomen-żre i od razu energię przetwarza na żarcie znowu, takie ekologiczne perpetum mobile? A ponoć to niemożliwe!