Bogusiu - nie, to dwie różne rośliny.
Ja wszystkie nazywam dziwadłami, bo mają kwiat cudaczny i śmierdzący.
Moje to Sauromatum guttatum czyli palczycha. Rośnie w ogrodzie bez problemu.
A klasyczne dziwadło to Amorphophallus - roślina tropików - u nas rośnąć może tylko w warunkach domowych, ewentualnie latem na polu. Jest większe od palczychy.
Jakuch - moja żyworódka stale powiększa pąki, ale jeszcze nie zakwitła.
Rośnie w normalnej ziemi do kwiatów.
Czasem tylko zasilam Florovitem.
Edytko - witam miłego gościa.
Teraz już za póżno na wysadzanie lilii.
Przechowaj w chłodzie do wiosny i potem je wysadzisz.
Albo jak ja mam, posadż do pojemnika z dużą ilością dobrej ziemi i postaw w zimnym garażu lub nieogrzewanej piwnicy.
Nie podlewaj, ale utrzymuj leciutko wilgotną tylko ziemię.
Możesz też wsadzić do woreczka nylonowego z torfem lub wilgotnymi trocinami i schować na dno lodówki.
Musisz jednak kontrolować stan cebul co jakiś czas / czy nie zaczynają chorować lub wypuszczać pędów/.
Grażko - tak, kwitnąca nie zawiera tylu substancji leczniczych.
Czyli jak piszesz po ptokach.
Ale ja też ją trzymam, bo ciekawa jestem jej kwiatów.
Też rozwijają się już chyba miesiąc i nie mogą.
Może się jednak doczekamy.
Danusiu - czekam już miesiąc i nie mogę się doczekać.
Trzeba uzbroić się w cierpliwość.
Jadziu - witaj.

Niestety nie znalazłam jeszcze tego przepisu.
Remontowe zajęcia nie pozwalają mi czasowo tym się zająć.
Aneczko -
Gabi już odpowiedziała.
Właśnie o to ciasto chodzi.
Gabi - dzięki.
