Felu to powiedzonko "chow sie na szpyrka" jest po śląsku....(Trójwieś czyli Istebna, Jaworzynka i Koniaków są na Śląsku) i znaczy mniej więcej "miej się dobrze" tak jak prosiaczki hoduje się i daje się najlepsze jedzenie przed ubojem

a gęsiom owies

. To takie bardzo sympatyczne pożegnanie szczególnie stosowane między zaprzyjaźnionymi osobami.
W górach mówią po góralsku

... a ja się nie mam okazji nauczyć ale uwielbiam ich słuchać szczególnie jak śpiewają.
A w Bukowinie Tatrzańskiej jest przecudnie

i mają dobre oscypki.
Tych cudaczków a właściwie dziwaczków mam bardzo mało bo powysyłałam potrzebującym ale te parę z przyjemnością wyślę.
Oprócz tego mam marchewki (bulwy) to mi powinno wystarczyć.
W górach był śnieg w październiku a w tej chwili nie ma ale jest zimno i wilgotno....brrr
Jagódko przybywa roślinek bo dobre duszyczki czuwają.
A tego ptaszka dziś nie było ...znaczy, że do Ciebie poleciał. :P
Zdjęcia z Biarritz są ...po śląsku od końca któraś strona.
Prowansja....lawenda i ciepełko....o tym teraz można tylko pomarzyć ale co się odwlecze nie uciecze.....byle zdrówko było Jagódko

.
Za chwilę będą zdjęcia z dzisiejszego krótkiego wypadu.
