święta racja, musisz ustalić przyczynę, nie szukaj podobieństw - uwierz mi, wiem co mówię, zresztą też szukałam i nie wyszło mi to na dobre,Romualda Witczak pisze:SabinkoNie zastawiaj się mamusią ;:78 Nie musi być tak samo, koniecznie idż
![]()
![]()
![]()
Początki - ogródek roslynn
- tara
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 13137
- Od: 16 mar 2008, o 22:01
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Koszalin
Re: Początki - ogródek roslynn
- Katarynka
- 500p
- Posty: 643
- Od: 1 kwie 2009, o 14:57
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Borucin k/Raciborza
Re: Początki - ogródek roslynn


Katarzyna, zapraszam
- RomciaW
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5310
- Od: 12 gru 2008, o 20:58
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Łódź
Re: Początki - ogródek roslynn
Sabinko gdzie jesteś








- stasia109
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4312
- Od: 7 lip 2008, o 10:44
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: woj. opolskie
Re: Początki - ogródek roslynn
Kochana Sabinko! Jak ja u Ciebie dawno bylam, ale w starej glowie siedzi skleroza i czasami, przez przypadek przypomni sie dobry czlowiek i tak sie tu szczęśliwie zdażyło. Zima zbliża sie nieubłagalnie, ale jeszcze sadzimy co się tylko da. U Ciebie tez juz jesiennie. Wszystko zrobiłaś, czy jeszcze cos zostalo do skończenia przed nadejściem zimy? Dzieciaczki zdrowe?
Trzymaj sie. Pa, pa

Trzymaj sie. Pa, pa



Adresy do moich wątków
Zwierzęta też odczuwają głód, pragnienie, ból, strach... i to już powód by nie zadawać im cierpienia i krzywdy.
Zwierzęta też odczuwają głód, pragnienie, ból, strach... i to już powód by nie zadawać im cierpienia i krzywdy.
- iwonaxp
- 1000p
- Posty: 1467
- Od: 18 kwie 2008, o 10:30
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: okolice Krakowa
Re: Początki - ogródek roslynn
Witaj Sabinko.
U mnie już ponuro i smutno . Twoje samopoczucie to faktycznie może być przemęczenia połączone z przesileniem jesiennym.Ale co tu polemizować kiedy ty chyba najlepiej wiesz co ci dolega
Tak czy inaczej nie ma się co przejmować .Nie ważne ile mamy, na ile wyglądamy ale na ile się czujemy.
Nie ukrywam , ze jak patrzę na fotki z przed niespełna kilku lat , to żal mi , że czas tak ucieka i widzę na sobie jego zmiany
U mnie już ponuro i smutno . Twoje samopoczucie to faktycznie może być przemęczenia połączone z przesileniem jesiennym.Ale co tu polemizować kiedy ty chyba najlepiej wiesz co ci dolega

Nie ukrywam , ze jak patrzę na fotki z przed niespełna kilku lat , to żal mi , że czas tak ucieka i widzę na sobie jego zmiany

- RomciaW
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5310
- Od: 12 gru 2008, o 20:58
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Łódź
Re: Początki - ogródek roslynn
Jeszcze jedna stara się odezwała
Chyba Wam się w głowach poprzewracało.Sabina jak się nie odezwiesz to chyba się do Ciebie przejadę





-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4840
- Od: 17 sty 2009, o 17:26
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: lubelskie
Re: Początki - ogródek roslynn
Jedź Romciu, jedź, masz trochę bliżej, ja Ci pokibicuję
.


Pozdrawiam. Elżbieta
Ogród Elżbiety
Ogród Elżbiety
- RomciaW
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5310
- Od: 12 gru 2008, o 20:58
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Łódź
Re: Początki - ogródek roslynn
Popatrz Elu
Ona się wcale nie boi 


- stasia109
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4312
- Od: 7 lip 2008, o 10:44
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: woj. opolskie
Re: Początki - ogródek roslynn



Adresy do moich wątków
Zwierzęta też odczuwają głód, pragnienie, ból, strach... i to już powód by nie zadawać im cierpienia i krzywdy.
Zwierzęta też odczuwają głód, pragnienie, ból, strach... i to już powód by nie zadawać im cierpienia i krzywdy.
- tara
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 13137
- Od: 16 mar 2008, o 22:01
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Koszalin
Re: Początki - ogródek roslynn
nie widać, nie słychać halllo, czekamy 

- stasia109
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4312
- Od: 7 lip 2008, o 10:44
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: woj. opolskie
Re: Początki - ogródek roslynn
Roslynn, kaj Ty je......





Adresy do moich wątków
Zwierzęta też odczuwają głód, pragnienie, ból, strach... i to już powód by nie zadawać im cierpienia i krzywdy.
Zwierzęta też odczuwają głód, pragnienie, ból, strach... i to już powód by nie zadawać im cierpienia i krzywdy.
- tara
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 13137
- Od: 16 mar 2008, o 22:01
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Koszalin
Re: Początki - ogródek roslynn
stukają, pukają, desanty zamawiają a tu Sabinka wypłynęła Mikołajkowo, miłego dnia
- roslynn
- 1000p
- Posty: 1091
- Od: 15 lut 2008, o 12:12
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Kaszuby
Re: Początki - ogródek roslynn
Nareszcie dobrnęłam do własnego wątku.
Normalnie wredna jestem, że na tyle znikam, wiem wiem. Nic tylko lać
Dziewczyny, dzięki, że trzymacie rękę na pulsie i poganiacie
Zdrowa jestem, chyba że czegoś nie wiem. W środę jadę na usg piersi , a tak dla własnej satysfakcji żeby sprawdzić. Coś mnie łupie pod prawą pachą. Zobaczymy co tam się okaże.
Mąż miał urlop i tak jakoś nie za bardzo ciągnęło mnie do kompa. Dzisiaj pojedzie aż do świąt. W międzyczasie zrobiliśmy nową budę dla psa, dwupokojową , sama się w nią zmieszczę. całkiem fajna.

Przeszło dwa razy większa niż poprzednia. Napracowaliśmy się ale piesio zadowolony
Wepchnęłam na koniec sporo słomy , będzie mu cieplutko.

Czeka sobie tutaj aż będzie mógł wejść do swojego nowego domku. Chyba się spodobała, nawet nie bardzo chce z niej wychodzić
W ogrodzie wygrabione, tylko nie podsypane róże jeszcze czekają. Kora jest już tam gdzie miała być i można czekać na wiosnę. A tak to szaro i buro. Okna jeszcze muszę umyć, częściowo bo coś tam już zrobione.
Kilka dni temu z duchami urzędowałam. Już sie zastanawiam czy zamówić egzorcyzmy. Poważnie. Przeżyłam horror. Tym bardziej, że nie spałam. Ale to nie pierwszy raz, jak jeszcze się powtórzy to ruszę do księdza po pomoc. Tymczasem wystarcza różaniec przed snem. Co będzie dalej się okaże.
W wolnej chwili opiszę co przeżyłam, teraz nie bardzo jeszcze mam siły na powtórkę
Tymczasem zakupiłam jakieś tabletki uspokajające i trzymam się.
Trzeba myśleć o świętach, czas zorganizować ucztę bo czeka mnie 25-lecie ślubu i wypada zaprosić rodzinkę. Już się boję czy nadążę ze wszystkim. Ale przeważnie strach przed jest niepotrzebnie wyolbrzymiony a potem ładnie gładko idzie
Tak więc święta będą wesołe i sporo zamieszania będzie przy tylu ludziskaćh.
Podsłyszałam, że mąż amierza kupić mi pierścionek zaręczynowy, którego nie dostałam w odpowiednim czasie bo brakowało pieniędzy. miłe.
Ja chcę kupić obrączkę bo zgubił kilka lat temu. Może to nie takie ważne ale chyba dręczy męża fakt, że nie dał rady kupić tego pierścionka w narzeczeństwie. Nie ma sprawy, na pewno będę sie cieszyć
Doceniam.
Nie wiem tylko czy ucieszy się z obrączki, może Mu tak dobrze
Trudno, i tak ją dostanie. Nie mam pomysłu na coś innego w taką rocznicę. Pewnie wolałby nowy samochód ale tego nie dostanie. Będziemy jeździć starym aż się rozsypie
Dziwny ten mój mężuś, jakoś nigdy nic nie potrzebuje. Ciężko wybrać dla niego prezent. W każdy razie, pamiętam jak żąłował zgubionej obrączki, dlatego myślałam sobie, że taki prezent byłby dobry. Tym bardziej, że z moich własnych oszczędności.
Czas pokaże co będzie. Obojętnie jakby było będzie dobrze
Kończę bo rozpisałam się niesamowicie.
Jak nie gadam to tygodniami a jak się rozpiszę to skończyć nie mogę.
Buziaczki i miłego dnia

Normalnie wredna jestem, że na tyle znikam, wiem wiem. Nic tylko lać

Dziewczyny, dzięki, że trzymacie rękę na pulsie i poganiacie

Mąż miał urlop i tak jakoś nie za bardzo ciągnęło mnie do kompa. Dzisiaj pojedzie aż do świąt. W międzyczasie zrobiliśmy nową budę dla psa, dwupokojową , sama się w nią zmieszczę. całkiem fajna.




Przeszło dwa razy większa niż poprzednia. Napracowaliśmy się ale piesio zadowolony

Wepchnęłam na koniec sporo słomy , będzie mu cieplutko.

Czeka sobie tutaj aż będzie mógł wejść do swojego nowego domku. Chyba się spodobała, nawet nie bardzo chce z niej wychodzić

W ogrodzie wygrabione, tylko nie podsypane róże jeszcze czekają. Kora jest już tam gdzie miała być i można czekać na wiosnę. A tak to szaro i buro. Okna jeszcze muszę umyć, częściowo bo coś tam już zrobione.
Kilka dni temu z duchami urzędowałam. Już sie zastanawiam czy zamówić egzorcyzmy. Poważnie. Przeżyłam horror. Tym bardziej, że nie spałam. Ale to nie pierwszy raz, jak jeszcze się powtórzy to ruszę do księdza po pomoc. Tymczasem wystarcza różaniec przed snem. Co będzie dalej się okaże.
W wolnej chwili opiszę co przeżyłam, teraz nie bardzo jeszcze mam siły na powtórkę

Tymczasem zakupiłam jakieś tabletki uspokajające i trzymam się.
Trzeba myśleć o świętach, czas zorganizować ucztę bo czeka mnie 25-lecie ślubu i wypada zaprosić rodzinkę. Już się boję czy nadążę ze wszystkim. Ale przeważnie strach przed jest niepotrzebnie wyolbrzymiony a potem ładnie gładko idzie

Tak więc święta będą wesołe i sporo zamieszania będzie przy tylu ludziskaćh.
Podsłyszałam, że mąż amierza kupić mi pierścionek zaręczynowy, którego nie dostałam w odpowiednim czasie bo brakowało pieniędzy. miłe.
Ja chcę kupić obrączkę bo zgubił kilka lat temu. Może to nie takie ważne ale chyba dręczy męża fakt, że nie dał rady kupić tego pierścionka w narzeczeństwie. Nie ma sprawy, na pewno będę sie cieszyć

Nie wiem tylko czy ucieszy się z obrączki, może Mu tak dobrze


Dziwny ten mój mężuś, jakoś nigdy nic nie potrzebuje. Ciężko wybrać dla niego prezent. W każdy razie, pamiętam jak żąłował zgubionej obrączki, dlatego myślałam sobie, że taki prezent byłby dobry. Tym bardziej, że z moich własnych oszczędności.
Czas pokaże co będzie. Obojętnie jakby było będzie dobrze

Kończę bo rozpisałam się niesamowicie.
Jak nie gadam to tygodniami a jak się rozpiszę to skończyć nie mogę.
Buziaczki i miłego dnia
