Kasiu, dziękuję za wizytę wirtualną i zapraszam w realu, Ty chyba nie masz daleko.
Jacku, nie wiem, to było tak dawno..........
Elu, Ty grabisz,a ja przesadzam, każdy to co może.
Marto , ja jestem wyrozumiała, bo liliowce to moja miłość, jedna z wielu. ale współwłaściciel ogrodu wymaga ,że ma być ładnie.Tak samo jak host już nie ma i mnie to nie przeszkadza.
Moniko, pod rządami Piotra to drzewa stałyby na baczność i bylin by nie było , bo są bałaganiarskie.
Lisko, to teraz zmienia się największa rabata.Mam nadzieję,że na lepsze, okaże się w przyszłym roku.
Nie ma to jak przemeblowanie na ogrodzie. Co prawda plan nie wykonany, bo rabata ledwie zaczęta, ale.......
Za płot wyleciało sporo krzewów liściastych, inne na ich miejsce i robi się miejsce na szczepione iglaki.
Ho , teraz tylko kasę zbierać i wymyślać coś fajnego.
Podczas przesadzania róż okazało się , że dwie NN to Westerlandy, metki były pod ziemią, czytelne.
Bardzo mnie to ucieszyło.
Przeróbka rabaty w części zrobiona, nie ma się czym chwalić, w sobotę ciąg dalszy.