Żółty niestety zaczyna przekwitać, ech, wszystko przez te kaloryfery! Tak samo Wanilek stracił wszystkie kwiaty.
I choć u mnie pojawiło się kilka nowiutkich pędzików, to już żaden storczyk nie kwitnie! A wszystkie pąki żółkną i opadają

Czy jest jakiś sposób, by tego uniknąć?
Plamy na Cezarze jakby zastopowały, a on chyba trochę rośnie. Mam nadzieję, że go nie stracę.
A w żółtym Phal, którego mam od marca pojawiły się grzybki.

I znów pojawia się pytanie: czy to roślinie przeszkadza czy pomaga?