Moja wielka improwizacja Fleur 78 - 3 cz.2009r.

Zdjęcia naszych ogrodów.
Zablokowany
Awatar użytkownika
kogra
Przyjaciel Forum
Przyjaciel Forum
Posty: 36510
Od: 30 maja 2007, o 18:02
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Cieszyn

Re: Moja wielka improwizacja Fleur 78 - 3 cz.2009r.

Post »

Aluś nie ma za co .
Cała przyjemność po mojej stronie.
Uściski. :wink: :lol:
Grażyna.
kogro-linki
Awatar użytkownika
oliwka
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 5839
Od: 24 mar 2008, o 13:31
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: woj. śląskie

Re: Moja wielka improwizacja Fleur 78 - 3 cz.2009r.

Post »

Alu, odpowiadam na temat RdeR :)
Mam ją 4 sezon, co roku jesienią kopczykują i nic więcej nie robię.
A może i to za dużo, bo ona podobno ma być bardzo odporna, ale zabezpieczam praktycznie wszystkie róże w ten sposób.
Wolę nie ryzykować, wystarczą mrozy bez śniegu i po nich.

A czy oni ją mają w postaci odrostu czy jest szczepiona?
Jeśli to odrost, to chyba mogą spać spokojnie.

Fajnie by było, gdyby moja puściła kolejne odrosty, bo już się ustawiła kolejka ogrodowych sępów :heja
Pozdrawiam Walentyna
aktualny
spis treści
Awatar użytkownika
Fleur 78
Przyjaciel Forum
Przyjaciel Forum
Posty: 2207
Od: 17 lip 2007, o 23:21
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Yvelines, Francja

Re: Moja wielka improwizacja Fleur 78 - 3 cz.2009r.

Post »

Oliweczko, dziękuję za informacje.
Ich róża jest szczepiona, ale punkt szczepienia jest zakopany kilka centymetrów pod ziemią (ok. 10). Czytałam w różnych źródłach, że ta róża jest bardzo odporna na mróz. W HMF podają strefę 4b i widzę, że są zdjęcia ze Szwecji, Finlandii... więc w polskim klimacie tym bardziej powinna wytrzymać, ale wolę mieć również opinię osób, które ją posiadają w Polsce.
Co do odłogów czy też odrostów, znajomy miłośnik R de R (również mieszkający niedaleko Paryża) kolekcjonuje je od wielu lat i ma ich kilkadziesiąt (!!!) , twierdzi, że robią dużo odrostów, nawet w sporej odległości od macierzystych krzewów ale twierdzi również że bardzo łatwo się rozmnaża. Wystarczy, że przy wiosennym cięciu włożysz kilka patyczków do ziemi i z pewnością bardzo duży procent Ci się przyjmie! Tak więc możesz być spokojna o "dzieci"! ;:86 .

Buziaczki! ;:196
Awatar użytkownika
Isia
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2938
Od: 27 maja 2007, o 17:55
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Płock

Re: Moja wielka improwizacja Fleur 78 - 3 cz.2009r.

Post »

witaj Alu :D jako specjalistkę i różomaniaczkę chciałam spytać Cię czy nawozisz rózyczki teraz ?? (kompost, obornik itp ) czy tylko zabezpieczasz na zimę a jedzonko pod nóżki dostają wiosną ?? Pozdrawiam cieplutko ;:3
Awatar użytkownika
Fleur 78
Przyjaciel Forum
Przyjaciel Forum
Posty: 2207
Od: 17 lip 2007, o 23:21
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Yvelines, Francja

Re: Moja wielka improwizacja Fleur 78 - 3 cz.2009r.

Post »

Witaj Isiaczku! ;:7

Do różomaniaczki się przyznaję, do specjalistki nie! :D

W tutejszym klimacie nie zabezpieczam róż na zimę. Przed zimą robię jedynie tzw. cięcie oczyszczające: obcinam martwe gałązki, przekwitłe kwiaty, skracam nieco pozostałe gałęzie (mniejszy opór w przypadku wiatru), zbieram opadłe liście u stop, w miarę potrzeby usuwam chwasty. Chorowite "dezynfekuję" ekologicznie (lub prawie! :lol: ) i to wszystko. Zawsze nawoziłam dopiero na wiosnę, po cięciu. Do tej pory używałam, oprocz nawozu w granulkach, ekologicznego gotowego nawozu kupowanego w kilkudziesięciolitrowych workach: "Or brun uniwersalny". W składzie podawano koński obornik i algi. (Przypuszczam że dobrze przekompostowane, bo wyglądem przypominało czarniutką ziemię). Stosowałam ten produkt na wiosnę, dla róż Austina i historycznych, równocześnie z nawozem chemicznym. W tym roku poradzono mi, oprócz wiosennego nawożenia, podsypać w styczniu- lutym "wyspecjalizowaną" wersją tego nawozu w workach, nowością z 2007 roku, "Or Brun dla róż i roślin kwitnących". Nigdy jeszcze nie widziałam tego na własne oczy więc nawet nie znam składu.

No to już wszystko wiesz! :lol:

Ja sama dopiero się uczę. Czytam, zaglądam, pytam, słucham... ale NIGDY nic nie robię ślepo tak jak mi zalecają! Zbieram dane, analizuję i ... robię tak jak mi się wydaje słuszne!

Buziaczki! ;:196
Awatar użytkownika
Daisy
1000p
1000p
Posty: 1756
Od: 11 lut 2008, o 22:39
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.

Re: Moja wielka improwizacja Fleur 78 - 3 cz.2009r.

Post »

Alusia, a co to znaczy "dezynfekuję ekologicznie"....?
Pozdrawiam serdecznie :) Ewa
Ogródek Daisy, cz.1, cz.2, cz.3,
aktualny
Awatar użytkownika
Raczek
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 3475
Od: 31 mar 2007, o 21:26
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Elbląg

Re: Moja wielka improwizacja Fleur 78 - 3 cz.2009r.

Post »

Też właśnie chciałam zapytać o tę ekologiczną dezynfekcję.
Pozdrawiam Ania
Ogródek Raczka 7
Awatar użytkownika
Isia
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2938
Od: 27 maja 2007, o 17:55
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Płock

Re: Moja wielka improwizacja Fleur 78 - 3 cz.2009r.

Post »

;:180 super rozjasniłaś mi nie co w głowie, z tym "posłuszeństwem bezwzględnym" to mamy tak samo pewnie w różnych dziedzinach życia ;:224 ale dobrych rad posłuchać warto. U mnie niestety bez całkowitego przykrywania sie nie da, przynajmniej najmłodsze nabytki. Robiąc zakupy zwracam uwagę na mrozoodporność roślinki i bacznie ją obserwuję. Starsze sztuki staram się hartować. Pozdrawiam bardzo serdecznie ;:3
Awatar użytkownika
Fleur 78
Przyjaciel Forum
Przyjaciel Forum
Posty: 2207
Od: 17 lip 2007, o 23:21
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Yvelines, Francja

Re: Moja wielka improwizacja Fleur 78 - 3 cz.2009r.

Post »

Ewo, Aniu (prawie) ekologicznie, tzn. nie środkami chemicznymi przeciwko chorobom róż, ale popularnym tutaj "bouillie bordelaise", (preparat składający się z siarczanu miedzi z dodatkiem wapna), który jeszcze do niedawna był uważany za środek ekologiczny a ostatnio stwierdzono, że jednak taki całkiem ekologiczny nie jest, ale nieporównywalnie mniej szkodliwy dla środowiska niż inne środki. Ostatnio eksperymentuję również ze słabym roztworem chloru. Podobno jest bardzo skuteczny szczególnie na mączniaka i rdzę. Jednak dopiero od niedawna zaczęłam eksperymentować, więc na razie nie mogę potwierdzić skuteczności na 100%. Jak dojdę do jakichś konkluzji, na pewno o tym napiszę na forum.
Buzka! :wit

Isia pisze:z tym "posłuszeństwem bezwzględnym" to mamy tak samo pewnie w różnych dziedzinach życia ;:224 ale dobrych rad posłuchać warto.
Posłuchać warto, popytać warto, poczytać warto.... Ale najlepsza nawet rada jest radą a nie rozkazem! Kiedy ktoś usiłuje mnie przekonać na siłę do swoich racji, budzi się we mnie wściekły osioł! :evil: Mam np. jedną znajomą , którą bardzo lubię, ale czasem doprowadza mnie do szału! Uważa, że wszyscy powinni robić tak jak ona. Sama nie podlewa warzywniaka i krytykuje tych co podlewają. Sama zbiera brudne talerze w zmywarce, aż wypełni się po brzegi, krytykuje tych, którzy płuczą naczynia przed zmywaniem lub/ i zmywają na bieżąco. Ostatnio natomiast z uporem maniaka przekonuje mnie, że niepotrzebnie szczepię koty. Ona od lat ma koty i nigdy nie szczepiła o czym mnie poinformowała jak tylko kupiłam mojego pierwszego. Usłyszałam, zrozumiałam. Ale to nie znaczy, że muszę robić tak jak ona! I chyba nie muszę się nikomu tłumaczyć z moich decyzji... :wink: Nigdy tez nie narzucam innym swojego zdania. Każdy ma przecież własny móżdżek :idea: ! ;:108

Buziaczki, partnerko! ;:136
Awatar użytkownika
Grzesiu
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 3679
Od: 25 gru 2008, o 13:31
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: wielkopolska

Re: Moja wielka improwizacja Fleur 78 - 3 cz.2009r.

Post »

Fleur 78 pisze: Każdy ma przecież własny móżdżek :idea: ! ;:108
Jeśli chodzi o sadzenie roślin na mojej działce to mój mózg udaje że go tam nie ma...
i nie wiadomo gdzie jest ;:55
Awatar użytkownika
Fleur 78
Przyjaciel Forum
Przyjaciel Forum
Posty: 2207
Od: 17 lip 2007, o 23:21
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Yvelines, Francja

Re: Moja wielka improwizacja Fleur 78 - 3 cz.2009r.

Post »

Co Ty opowiadasz Grzesiaczku! Ja doskonale wiem jak wygląda Twój ogródek ;:215 . Niedawno nawet tam zaglądałam ;:65 , tyle że mam tyły z wpisami... ;:101
Awatar użytkownika
Grzesiu
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 3679
Od: 25 gru 2008, o 13:31
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: wielkopolska

Re: Moja wielka improwizacja Fleur 78 - 3 cz.2009r.

Post »

Bo mnie chodzi o ilość....jedno na drugim....
nie mam umiaru...
ja wszystko sadzę tak jak te pęcherznice....w objęciaciach....
potem wszystko ze wszystkim się tak ściska :wink:
Czy u Ciebie zimuje lawenda francuska-bo sama nazwa mówi że powinna??? :roll: :roll:
Awatar użytkownika
Fleur 78
Przyjaciel Forum
Przyjaciel Forum
Posty: 2207
Od: 17 lip 2007, o 23:21
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Yvelines, Francja

Re: Moja wielka improwizacja Fleur 78 - 3 cz.2009r.

Post »

Jak się ściska i w objęciach ;:166 , to dobrze! Odrobina romantyzmu w ogrodzie nie zaszkodzi! :heja
Ja tez nie potrafię wyhamować. Przypuszczam, że większość ogrodomaniaków ma podobny problem... Ale to nie brak móżdżku , to dominacja uczuć! ;:224 Obrazek
Awatar użytkownika
Fleur 78
Przyjaciel Forum
Przyjaciel Forum
Posty: 2207
Od: 17 lip 2007, o 23:21
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Yvelines, Francja

Re: Moja wielka improwizacja Fleur 78 - 3 cz.2009r.

Post »

Pieszczochy dla Was! ;:23


Obrazek


Obrazek


Obrazek


Obrazek


Obrazek
Awatar użytkownika
Aszka
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 4039
Od: 16 wrz 2008, o 15:37
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Pólnocna wielkopolska.Strefa 6B

Re: Moja wielka improwizacja Fleur 78 - 3 cz.2009r.

Post »

Cudne,cudne,cudne ;:138 ;:138 ;:138
Kot o ile się nie mylę rasy brytyjskiej-takiego kilka dni temu córka kupiła i będę miała przyjemność gościć go na święta.I niewykluczone ,że zostanie u mnie bo wnuczka uczulona na sierść kota.A jak nie zostawi to ja sobie takiego kupię ;:138
Zablokowany

Wróć do „Mój piękny ogród. ZDJĘCIA OGRODÓW”