Wow,to prawdziwy mikrus z Niegobasga pisze:Ja wiem tylko,że link fotki trzeba wstawić.
Dżeki skończył dziś 3 miesiące i wazy 1005 g.

Właśnie...Barbarka dajże jakieś foty największego psa na osiedlu

Wow,to prawdziwy mikrus z Niegobasga pisze:Ja wiem tylko,że link fotki trzeba wstawić.
Dżeki skończył dziś 3 miesiące i wazy 1005 g.
Zgadzam się z Tobą. To tak samo błędne, jak wiara w teorię dominacji, która już dawno została obalona w wielu mądrych książkach. Nauka życia z psem winna się opierać na pozytywnych bodźcach . Pamiętajmy o tym, że karcenie ma sens tylko i wyłącznie wtedy kiedy pies został tu i teraz przyłapany - na gorącym uczynku, w innym wypadku będzie sie jedynie zastanawiał - co zrobiłem, że na mnie krzyczysz.Hekate pisze:metody wychowawcze są różne, a york to też pies. Żadnemu psu nie wkładałabym nosa w siku, toż taka metoda wychowawcza to bzdura, nauczymy tylko psa strachu przed nami i będzie się chował po domu a i tak nasika. Przeczytałam wiele książek o psiej tresurze, behawiorze w zadnej nikt nie uznaje takiej metody. A jak już przyłapiemy to najlepiej zrzucić jakieś klucze, coś aby zahałasowało, ale nie było bezpośrednio związane z nami, wtedy powinien przestać i tak jak wcześniej hyc na dwór.aguka pisze:No cóż każdy ma swoje metody wychowawcze, tylko radzę. Może yorki to inny rodzaj psa![]()
aguka pisze:Wkładanie nosa psa w mocz hmm... chyba ktoś za dosłownie zrozumiał. Terror przy wychowywaniu psa broń Boże.