Zaczynam odpowiadać jeszcze raz, żadnych niecenzuralnych tekstów nie używam, ale jak nie daj Boże teraz cos się stanie to... zacznę!!!
Witam Wszystkich Ogrodników Zapaleńców!
gorzata78, , co to znaczy "nieimperezowa?". A kawusia, szampan, ciacho.
Nieimprezowa, teraz rozumiem dlaczego taka smutna siedzisz z odwróconą głową. ;:18
Grażynko!, współczuję Wam, a szczególnie Tusi, musi biedaczysko bardzo cierpieć. A Miska bardzo mi żal. Choć 15 letni wilczur, to rzadkość. Duże psy żyją krócej niż małe. Widać Misiek miał dobre życie i dlatego długie. Ja też pochowałam nie jedno zwierzątko. O każdym pamiętam i każde wspominam. Zwierzęta tak jak ludzie, każde jest inne, ma inny charakter, przyzwyczajenia.... Kocham zwierzęta, ale najbliższe memu sercu są psy. Choć mieliśmy i psy, koty, żółwia wodnego, myszki, chomika, świnkę morską, królika, papużki. Próbuje ratować, niestety z różnym skutkiem wolne ptaki. Jak nagle odszedł na zawał nasz ostatni psiorek wychowywany od maleńkiego szczeniaczka, to ja nie potrafiłam mówić... po prostu zatykało mnie z braku powietrza. Jak ktoś się coś pytał, to ja pisałam na kartce, lub odpisywałam SMS. Zawsze bardzo przeżywam śmierć zwierząt. Jak odejście najbliższej mi istoty. Psy kochają nas tak bezwarunkowo i oczekują od nas też miłości. Tylko miłości. A wielu z nas, ludzi, tak źle się z nimi obchodzi. Trzymaj się Grażynko, łączę się z Tobą w bólu. Naprawdę.
Agapa!, dziękuję za słowa otuchy. Od czasu do czasu są mi one bardzo potrzebne. Ostatnio jestem jak burza, wszystko mnie nerwi, i jak na złość źle idzie praca w ogrodzie, w domu. Brak humoru. Aż się sama o siebie boję
Twoja anegtota jest bardzo pouczająca. I proszę dokończyć historyjkę o chłopie który nosił ziemię z pola pana. Plissss.
cdn.....