Ogródek KaRo cz.2

[Karo]

Zapomniałam pochwalić się moimi liliowcami ,porzeglądając archiwum odnalazłam ich zdjęcia....

[goni@k]

Bardzo ładne liliowce ale ten pierwszy jest śliczniutki .
Na pewno ma jakąś nazwę ,prawda Karo???

[KarolinaL]

Piękne liliowce! Chyba jeszcze nie widziałam czerwonych A na pierwszym zdjęciu widać chyba jeszcze jakieś łapy, czy to sprawczyni szkód w ogrodzie? Ona chce pomóc! Przyciąć, przekopać, przesadzić, a że nie zawsze wychodzi? No cóż, pierwsze koty za płoty

[Grzegorz B]

Krysiu dobrze, że sobie przypomniałaś Jest na co popatrzeć a ten pierwszy jak dla mnie najładniejszy ...

[Lady-r]

Piękne liliowce czy one rosną w pełnym słońcu?

[Mirabilis]

U mnie już drugi dzien leje. Pogoda przypomina bardziej październik niż lipiec. Dzięki Tobie nie tracę nadziei i wierzę, że lato może być piękne.

[lila31]

Krysiu śliczne liliowce.

Znasz może ich nazwy?
Ty jesteś porządniejsza ode mnie, więc może znasz.

[orchidea]

Karo
Pięknie u Ciebie, lubię zaglądać choć nie zawsze coś piszę (chyba nie mam co). Niech Ci pięknie wszystko rośnie.
Pozdrawiam
Renia

[kogra]

Co do trybuły leśnej to zgadzam się z wami całkowicie - jest taka delikatna a zarazem wspaniała. Piękne liliowce KaRo - szkoda że psinka tak potraktowała ten piękny kwiat, ale potwierdziła że liliowce są jadalne nie tylko dla ludzi / kwiaty /.
Fuksję z gruntu radzę Ci wyjąć na zimę, bo ta zima była łagodna ale w naszych warunkach lepiej hodować ją w donicy - ja moje mam tylko w donicach. Fuksje żeby ładnie kwitły muszą być zasilane systematycznie przynajmniej Florovitem. Poza tym fuksja musi przejść okres spoczynku, czyli musi stracić wszystkie liście, żeby obficie zakwitła w następnym roku i być wiosną przycięta , co pobudza ją do wzrostu. Niedługo pokażę moje.

[eleka]

Jak to dobrze dla nasz, że odnalazłaś te śliczności.
A co do psiaka, to u mnie już zwróciłam uwagę.Może on jest wegetarianin i lubi tylko ziele.Proponuje dla niego rabarbar z rusztu.

[Miiriam]

Jakie piękne liliowce. Pzazdrościć. I nie tylko Liliowce. ślicznie u Ciebie w całym ogrodzie.

[Karo]

Też się cieszę,że odnalazłam te zdjęcia ale odnalazłam też wiele innych -
robię inwentaryzację ,muszę trochę usunąć z dysku więc przyglądam się wszystkim ponownie i chyba dokładniej ....

Lady-r te liliowce rosną w pełnym słońcu a inne w pełnym cieniu -ale one w tym roku nie kwitły ,bo były przesadzane wiosną.
Liczę,że już w nastepnym roku zakwitną...
Nazw niestety nie znam ,ale poproszę Grażynkę ,może uda się jej coś ustalić.
Ten najpiękniejszy falbaniasty -to właśnie wyhodowany z podarowanych mi 2 lata temu nasion- liliowiec amerykański o jadalnych kwiatach i bulwach.
To o nim Lilu już pisałam i nie odnalazłam ulotki informacyjnej... sama bardzo żałuję.
To jemu w ubiegłym roku Reda zjadła wszystkie kwiaty zanim się rozwinęły pozbawiając mnie przyjemności zobaczenia co wyhodowałam.
W tym roku jednak pędy kwiatowe troszkę zabezpieczyłam - ujrzałam dzięki temu te ładne kwiaty - ale już następne pędy znowu mój pies zjada .
Elu - chyba zacznę karmić Redę chwastami przyrządzanymi na różne sposoby
- to mnie zdecydowanie mniej będzie kosztować - tylko czasu mam zbyt mało ,może więc z rusztu ...
Reniu dziękuję za życzenia i wzajemnie dla Ciebie również życzę sukcesów .
Mirabilis i u mnie zaczynam dostrzegać oznaki nadciągającej jesieni- - jeśli musi być niech będzie byleby to była nasza polska złota jesień.
Bezdeszczowa i ciepła jak kiedyś...Pisałam o oznakach jej nadciągania też dzisiaj TUTAJ

[chatte]

To lubię, Krysiu, to lubię Cudny ten głaz przy schodkach i całe to miejsce, uroczy kącik pod orzechem (?)... Zawsze jak Cie odwiedzam, to po cichu liczę na takie właśnie widoczki.
Krysiu, masz naprawdę śliczne liliowce! Nie tylko ten czerwony, pozostałe tez. Czy ten żółty, na piątym zdjęciu, kwitnie latem czy wiosną? Wydaje mi się, że to identyczny jak mój
Co do trybuli, to zgadzam się, ładny chwast, ale wokół mojego ogrodu i w całej okolicy rośnie go tyle, że w ogrodzie już bym go nie chciała
Ty szkody w ogrodzie "zawdzięczasz" chociaż własnemu psu, a mnie do ogródka wlazł obcy kocur i połamał kilka roślin Muszę czekać do przyszłego roku na kwiaty, o ile znów ich jakiś niedobry zwierz nie zniszczy

[kogra]

A może to nie był kocur tylko kuny - one robią najwięcej szkód a winę zwala się na koty.

[chatte]

Niestety to był kocur, złapałam go na gorącym uczynku Pewnie przyszedł do mojej kotki