Też się cieszę,że odnalazłam te zdjęcia ale odnalazłam też wiele innych -
robię inwentaryzację ,muszę trochę usunąć z dysku więc przyglądam się wszystkim ponownie i chyba dokładniej ....
Lady-r te liliowce rosną w pełnym słońcu a inne w pełnym cieniu -ale one w tym roku nie kwitły ,bo były przesadzane wiosną.
Liczę,że już w nastepnym roku zakwitną...
Nazw niestety nie znam ,ale poproszę Grażynkę ,może uda się jej coś ustalić.
Ten najpiękniejszy falbaniasty -to właśnie wyhodowany z podarowanych mi 2 lata temu nasion- liliowiec amerykański o jadalnych kwiatach i bulwach.
To o nim Lilu już pisałam i nie odnalazłam ulotki informacyjnej... sama bardzo żałuję.
To jemu w ubiegłym roku Reda zjadła wszystkie kwiaty zanim się rozwinęły pozbawiając mnie przyjemności zobaczenia co wyhodowałam.
W tym roku jednak pędy kwiatowe troszkę zabezpieczyłam - ujrzałam dzięki temu te ładne kwiaty - ale już następne pędy znowu mój pies zjada .
Elu - chyba zacznę karmić Redę chwastami przyrządzanymi na różne sposoby

- to mnie zdecydowanie mniej będzie kosztować - tylko czasu mam zbyt mało ,może więc z rusztu ...
Reniu dziękuję za życzenia i wzajemnie dla Ciebie również życzę sukcesów .
Mirabilis i u mnie zaczynam dostrzegać oznaki nadciągającej jesieni-

- jeśli musi być niech będzie byleby to była nasza polska złota jesień.
Bezdeszczowa i ciepła jak kiedyś...Pisałam o oznakach jej nadciągania też dzisiaj
TUTAJ