
Zresztą, komu ja to mówię ;-)
Kupować nic nie zamierzam, natomiast rozmnożyłby to i owo, jakbym miała gdzie posadzić ;-) Bodziszek na przykład - zrobiłabym obwódkę, ale nie mam na razie gdzie, bo patrz punkt 1

100krotko-jakoś inaczej zdobędę,przecież fuksje ma wiele osób i nie tylko na Forum.100krotka pisze:Miłośnicy fuksji - zrobiłam podejscie z nożyczkami do moich okazów i widzę, że nie bardzo jest co ciąć, bo wszystkie dłuższe pędy są zdrewniałe u nasady. Spróbuję ukorzenić parę krótszych i dam znać, postaram sie o nikim nie zapomnieć, dobrze? Jeśli mi sie uda, to roześlę, jeśli nie, to czy moglibyśmy z tym interesem poczekać do wiosny? ;-)
Gosia, tydzień urlopu...marzenie...ja sie obawiam, ile by mi trawnika zostało, gdybym miała tydzień dla siebie