Rozczochrany ogródek Stokrotki

[100krotka]

Haniu - przeczytałam na razie pobieżnie i wiesz, no co mam powiedzieć - przemysł to coś, co wymyka się spod kontroli, szczególnie teraz, gdy tak wielka produkcja przemysłowa odbywa sie w krajach Azji Wschodniej, bez jakiejkolwiek kontroli.

jedna nasza współpracowniczka z Indii opowiada o swoim kraju rzeczy, któe mrożą krew w żyłąch. Kraj jest potwornie zanieczyszczony, tereny nieprzeznaczone na produkcjeprzemysłowąsą w całości przeznaczone pod uprawy, aby wyżywić tak wielką populację. Nie ma drzew, nie ma ogrodów! Każda piędź ziemi ma znaczenie utylitarne. Pytanie za sto punktów - jakie szanse na rozwój ma taki kraj, prowadzący rabunkową gospodarkę surowcami, jak i zasobami przyrody? Perspektywy są ponure...

Ech...

Parę fotek, chociaż nic oryginalnego:





a jeśli chodzi o róznorakie formy życia, to za moimi plecami aktualnie grasuje następująca:

[bishop]

Taki kraj ma duże szanse na wojnę. Domową, lub terytorialną

[x-d-a]

100krotko, "różnorakie formy życia" bardzo słodkie

A znależć coś oryginalnego w ogrodzie we wrześniu, po kilku miesiącach fotografowania go non-stop graniczy z cudem.
Znam ten ból, bo biegam po ogrodzie z aparatem i wydaje mi się, że wszystko już było; nawet astry i chryzantemy...

[bishop]

Szukaj Dalu zimowitów. Ich nie było

[100krotka]

No i owoce są! Na barberysach, kalinach, różach, irgach - hm, właściwie to jest jedyny powód, dla którego myślę o introdukcji ;-) caniny w moim ogrodzie. Walory zdobnicze kwiatów - wątpliwe i nietrwałe, ale te owoce zimową porą robią świetne wrażenie...

[g.kiecko]

Parę fotek, chociaż nic oryginalnego:

Co ty mówisz?! :P
A różyczka na zdjęciu pierwszym? - jak dla mnie oryginalna w 90% :P
A kwiatuszek na zdjęciu czwartym? - w 100% oryginalny i przesłodki!!!

[gorzata76]

Gosia... ale kwiatuszek już zdecydowanie poza ogrodem
Czy to ten kwiatuszek od bolących uszek? O rany, znów...

[g.kiecko]

Ty Gosieńko nawet bez tokaja rymujesz :P

[100krotka]

Nie czuje jak rymuje

Uszki są zdrowe i kwiatuszek zdrowy jak rydz

[minismok]

Witaj 100krociu .............Maczek zdrowy problem z głowy

świetne owocki ma irga....warto posadzic......nisko zarosnie wszystko a czerwone korale czerwone niby wino.......

[100krotka]

Na irgę Smoku to mam taki pomysł, że bym ją sobie podwyższyła (bo irgę już mam, tylko w takim miejscu, że za Chiny jej nie widać, no i rada - nierada, przesadzic muszę...). Mam trochę cegłówek, co do których ślubny zapewnia, że ich nie wykorzysta i muszę cos wymyslić w temacie podniesionej rabaty, z której będzie zwisać irga.

Chyba, że Bishop na coś takiego wpadnie pierwszy ;-) Wtedy sobie zmałpuję

[dominikams]

A ja chcę swoją irgę puścić (przyczepić) do takiego stelaża w formie spirali, tylko nie wiem gdzie kupić taki drut - w miarę gruby, żeby był stabilny, ale jednocześnie na tyle miękki, żeby dało się go wygiąć. Macie jakieś pomysły?

Ale ta Gośka rymuje

[izabell12]

Stokrotko, forma życia bardzo słodka, a co do przedszkola, to ja to przerabiałam z oboma moimi formami życia. Pierwszy rok - praktycznie w większej części przechorowany, ale za to teraz dużo, dużo lepiej.

[100krotka]

Iza, a u mnie starsze zawsze chorowały raczej rzadko... chociaż pierwsze dni w przedszkolu to chyba dla każdego dziecka jest szok epidemiologiczny.

Na razie jest dobrze, z tym, że jako alergiczka, ma ciagle mokry nosek...

Dominiko, to jest całkiem fajny pomysł, żeby irgę poprowadzić w górę. Mnie się nie bardzo chce ściagać 3 metry darni, tylko dla jednej irgi ;-)

[100krotka]

To takie sobie dzisiejsze - róże i coś, czego jeszcze na tym forum nie było - zimowity