
Rozczochrany ogródek Stokrotki
- bishop
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5115
- Od: 4 cze 2008, o 22:54
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: ze wsi/prawie środek Polski
- Kontakt:
9:30 i po grzybobraniu... Zazdroszczę tych porannych wilgoci i zapachu lasu, i radości, jak się wypatrzy dorodny okaz, i tych emocji przy zbliżaniu się do niego, rozglądaniu dookoła za towarzystwem. Tylko tak jak grzyby rosną w grupach, tak grzybobranie najlepiej smakuje w towarzystwie. 

Pozdrawiam - Krzysiek
Mój czasopożeracz
Mój czasopożeracz
- Soulcatcher
- 200p
- Posty: 251
- Od: 16 cze 2009, o 11:05
- Lokalizacja: Majdan/Wołomin
Grzybki bardzo bardzo ładne!
W lasach na wsi koło Siemiatycz - gdzie moja mama latem pomieszkuje - jeszcze w tym roku takich grzybków nie było.
Gdy byłam we wrześniu jeszcze tylko kurki się znajdowały. Ale za to kurek 25 słoiczków sobie zamarynowaliśmy!
Fajnie potem zimą wyciągnąć taki słoiczek grzybków i się podelektować ;)
Bardzo udane grzybobranie u Ciebie!
Pozdrawiam.
W lasach na wsi koło Siemiatycz - gdzie moja mama latem pomieszkuje - jeszcze w tym roku takich grzybków nie było.
Gdy byłam we wrześniu jeszcze tylko kurki się znajdowały. Ale za to kurek 25 słoiczków sobie zamarynowaliśmy!
Fajnie potem zimą wyciągnąć taki słoiczek grzybków i się podelektować ;)
Bardzo udane grzybobranie u Ciebie!
Pozdrawiam.
Kaśka
Zapraszam w odwiedziny
Zapraszam w odwiedziny
- 100krotka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5427
- Od: 2 gru 2008, o 20:11
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Podkarpacie - strefa 6A ;-)))
Tomku - nieużytki rolne między dawną Przybyszówką a Trzcianą
Tam sam się zasiał las brzozowy. Grzybki, to głównie kozaki.
Krzyśku - a ja nie lubię zbierać samodzielnie - głównie dlatego, że się po prostu na tym nie znam. Za to z radoscią witam zdobywców z łupami
te dzisiejsze, nie dosć, że tak liczne (M. twierdzi, że jeszcze by przyniósł, tylko nie miał w czym) to jeszcze duże i zdrowe.
Kasiu - u mnie 13 takich wiekszych słoików. Plus cztery duże wieńce do suszenia, a resztę udusimy sobie po południu w śmietanie
Ach, jakie życie jest piękne 

Krzyśku - a ja nie lubię zbierać samodzielnie - głównie dlatego, że się po prostu na tym nie znam. Za to z radoscią witam zdobywców z łupami

Kasiu - u mnie 13 takich wiekszych słoików. Plus cztery duże wieńce do suszenia, a resztę udusimy sobie po południu w śmietanie


"Dużo ludzi nie wie, co robić z czasem. Czas nie ma z ludźmi tego kłopotu. " (Magdalena Samozwaniec)
Moje linki - i aktualny
Wizytówka
Moje linki - i aktualny
Wizytówka
- Soulcatcher
- 200p
- Posty: 251
- Od: 16 cze 2009, o 11:05
- Lokalizacja: Majdan/Wołomin
Takie grzybki duszone w śmietanie - pychotka!
Ja sobie zawekowałam dwa słoiczki do duszenia. Poczekają na zimę - aż mnie najdzie taka wielka ochota na kurki w śmietanie. Wtedy będzie jak znalazł ;)
Ja sobie zawekowałam dwa słoiczki do duszenia. Poczekają na zimę - aż mnie najdzie taka wielka ochota na kurki w śmietanie. Wtedy będzie jak znalazł ;)
Kaśka
Zapraszam w odwiedziny
Zapraszam w odwiedziny
- dominikams
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5482
- Od: 21 sty 2008, o 10:48
- Lokalizacja: okolice Warszawy
- 100krotka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5427
- Od: 2 gru 2008, o 20:11
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Podkarpacie - strefa 6A ;-)))
Żółte na płocie to Bill Mc Kenzie, powojnik tangucki
Bardzo wdzięczny egzemplarz,kwiaty - jak widać - niespecjalne, ale piękne owoce, dające łądny efekt przez całą zimę. Takie moherowe bereciki. jedna wada - przez cały sezon co i raz odkrywasz jakieś samosiewy ;-) ale z tym da sieżyć. Mniszek jest bardziej ekspansywny ;-)
Z tym Icebergiem, to od początku podejrzewałam, że chyba jednak nie tę odmianę dostałam - choć od tego samego pana kupiłam Westerlanda, Bonicę i Rosarium, i tu nie było pomyłek. Ale raz, że ten kwiat jest rzeczywiscie pełniejszy (zresztą, bardzo ładny), a poza tym, od wpada w zielonkawosć ;-) - nie jest taki śnieżny. W zasadzie, to mi niespecjalnie przeszkadza, że to akurat nie ta odmiana
Gorzatka - mąż udusił grzybki i umieramy z przeżarcia. Człowiek to czasem głupszy jest niż ustawa przewiduje

Z tym Icebergiem, to od początku podejrzewałam, że chyba jednak nie tę odmianę dostałam - choć od tego samego pana kupiłam Westerlanda, Bonicę i Rosarium, i tu nie było pomyłek. Ale raz, że ten kwiat jest rzeczywiscie pełniejszy (zresztą, bardzo ładny), a poza tym, od wpada w zielonkawosć ;-) - nie jest taki śnieżny. W zasadzie, to mi niespecjalnie przeszkadza, że to akurat nie ta odmiana

Gorzatka - mąż udusił grzybki i umieramy z przeżarcia. Człowiek to czasem głupszy jest niż ustawa przewiduje

"Dużo ludzi nie wie, co robić z czasem. Czas nie ma z ludźmi tego kłopotu. " (Magdalena Samozwaniec)
Moje linki - i aktualny
Wizytówka
Moje linki - i aktualny
Wizytówka
- dominikams
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5482
- Od: 21 sty 2008, o 10:48
- Lokalizacja: okolice Warszawy
Aga, jeśli Ty tak nie lubisz grzybów zbierać to ubijemy interes! :P
Popilnujesz moje i swoje dzieciaki, ja wyskoczę do lasku na grzybobranie, potem znowu wkroczysz Ty i wszystkie ładnie oporządzisz
A tak na poważnie, to jeśli masz na zbyciu nasionka lub siewki tego powojnika tanguckiego (bardzo ładny!
) to ja z chęcią pokryję wszelkie koszta wysyłki do Jasła :P
Popilnujesz moje i swoje dzieciaki, ja wyskoczę do lasku na grzybobranie, potem znowu wkroczysz Ty i wszystkie ładnie oporządzisz

A tak na poważnie, to jeśli masz na zbyciu nasionka lub siewki tego powojnika tanguckiego (bardzo ładny!

Pozdrawiam Gośka
Mój ogród
Mój ogród
- 100krotka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5427
- Od: 2 gru 2008, o 20:11
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Podkarpacie - strefa 6A ;-)))
Gosiu - parę siewek pewnie by się jeszcze znalazło. Sprawa jest tylko taka, że to jest odmiana, więc nie powtarza cech rośliny matecznej i może być wielką niespodzianką. jeśli chciałabyś poeksperymentować ( a wiem, że lubisz) - oczywiście chętnie Ci wyślę, ale wiesz co - oprócz tego spróbuję odkopać coś od korzenia, tu masz pewnośc, że to ta sama odmiana.
Niemowlaków dawno nie pilnowałam, a dwójki naraz to chyba nigdy ;-) no cóż, zawsze można popróbować
Gohna, mnie to strasznie cieszy, że rośliny się tak fajnie nazywają
Dziewczyna mojego brata, będąc osobą początkującą, nie mogła wyjsć ze zdziwienia, gdy kupowała powojniki - "no ja rozumiem papieską kremówkę, ale żeby kwiatek się nazywał Jan Paweł II"? A mnie sięto strasznie podoba, że one mają imiona. O, ostatnio kupiłam sobie azalię "Billy Novinka"
- biała odmiana, ponoć bardzo obficie kwitnie.
Dominisiu - nigdy więcej grzybów na kolację,. Nie wiem, co mnie tak bolało całą noc, czy wątroba, czy woreczek żółciowy, ale grzybek to jeden na ząbek i nie więcej, na pewno nie nadaje się do tego, żeby sobie pojeść. Brrrrr...to już nie te lata...
Niemowlaków dawno nie pilnowałam, a dwójki naraz to chyba nigdy ;-) no cóż, zawsze można popróbować

Gohna, mnie to strasznie cieszy, że rośliny się tak fajnie nazywają


Dominisiu - nigdy więcej grzybów na kolację,. Nie wiem, co mnie tak bolało całą noc, czy wątroba, czy woreczek żółciowy, ale grzybek to jeden na ząbek i nie więcej, na pewno nie nadaje się do tego, żeby sobie pojeść. Brrrrr...to już nie te lata...
"Dużo ludzi nie wie, co robić z czasem. Czas nie ma z ludźmi tego kłopotu. " (Magdalena Samozwaniec)
Moje linki - i aktualny
Wizytówka
Moje linki - i aktualny
Wizytówka