Dla początkujących
- blabla
- -Moderator Forum-.
- Posty: 7362
- Od: 6 sie 2007, o 06:31
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Gdańsk
- Kontakt:
Przyjmuje się, że objętość doniczki powinna wynosić ok. 70-100% objętości rośliny. Oczywiście te proporcje ulegają zmianie, gdy kaktus ma duży korzeń spichrzowy.
Jeśli Twoja roślinka rośnie dobrze to nie ma potrzeby jej przesadzania.
Jeśli Twoja roślinka rośnie dobrze to nie ma potrzeby jej przesadzania.
Pozdrowienia, Tomek
Mój wątek
Mój wątek
- blabla
- -Moderator Forum-.
- Posty: 7362
- Od: 6 sie 2007, o 06:31
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Gdańsk
- Kontakt:
Lepiej ich nie podlewać. Chyba, że jest bardzo ciepło i sucho i pojawia się szansa, że wyschną na śmierć. Ale to bardzo mało prawdopodobne.
Pozdrowienia, Tomek
Mój wątek
Mój wątek
mam jeszcze jedno pytanie
otóż jak widać na zdjęciu na tym górnym pędzie kaktus się zaczął się łamać - w miejscu zagięcia jest dziura po uszach - był przebrany za zająca
- i wyrwane kolce po odklejeniu sztucznych wąsów, rana sie zabliźniła - przynajmniej tak to wg mnie wygląda, ale kaktus coraz bardziej się przechyla - zdjecie sprzed kilku tygodni z niewielkim pochyleniem
i moje pytanie - co z tym zrobić - uciąć tą górę w miejscu tej dziurki ?, Czy ten wierzchołek da się ukorzenić ? A co z ew rana - czyta;lam tu gdzieś że trzeba to przed grzybami zabezpieczyć, - coś z domowych środków podziała ?


otóż jak widać na zdjęciu na tym górnym pędzie kaktus się zaczął się łamać - w miejscu zagięcia jest dziura po uszach - był przebrany za zająca

i moje pytanie - co z tym zrobić - uciąć tą górę w miejscu tej dziurki ?, Czy ten wierzchołek da się ukorzenić ? A co z ew rana - czyta;lam tu gdzieś że trzeba to przed grzybami zabezpieczyć, - coś z domowych środków podziała ?


- blabla
- -Moderator Forum-.
- Posty: 7362
- Od: 6 sie 2007, o 06:31
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Gdańsk
- Kontakt:
Może pozostać jak jest i można tę ruchomą część oderwać i ukorzenić. To zależy od Ciebie. Po oderwani części pędu należy ją potraktować standardowo jak każdą inną kaktusową sadzonkę. Jeśli ten fragment pozostanie tak, jak jest to najwyżej pozostanie krzywy lub będzie się bardziej przechylać. Nic więcej.
Pozdrowienia, Tomek
Mój wątek
Mój wątek
wydaje mi się że nie gnije - sam ten przechylony czubek rośnie widocznie - ma świeży jasnozielony kolor, a sama dziura wydaje się być twarda i zabliźnionaAnna11 pisze:Zwróć uwagę czy nie gnije, bo możesz stracić całą roślinę. Miałam taki sam zgnił od środka po odcięciu zaszczepki. Uratowałam jeden kawałek z całej kępki.

To nic mu nie będzie, jednak pamiętaj w razie czegoś sprawdzić co jakiś czas. Można też skrócić, na to miejsce powinny narosnąć nowe przyrosty. Odciąć zdezynfekowanym nożykiem i górną część ukorzenić. Też kupiłam kępkę kaktusów jeden miał kwiatek doklejony silikonem. Nic nie robiłam rośnie dalej chociaż z kwiatkiem oderwałam wszystkie ciernie.
witam kaktusiarzy ;)
ja również jestem początkująca- zarówno jeśli chodzi o forum, jak i o kaktusiki ;) i chcę prosić Was o pomoc w ich uprawie ;) już od wielu lat posiadam w domu od kilku do kilkunastu tych roślin, ale trudno to nazwć hodowlą
po prostu od czasu do czasu kupowałam sobie nowe okazy- przesadzałam ze sklepowych plastikowych doniczek, do szklanych czy glinianych i stawiałam na parapecie-
nie mam możliwości stworzenia im doskonałych warunków, może dlatego też jeszcze nigdy żaden mi nie zakwitł:( a jak przeglądam te wszystkie zdjęcia kaktusów z pięnymi kwiatami, to aż mi smutno, że moje takie nie są i byłabym bardzo szczęśliwa gdyby mi się kiedyś odwdzięczyły kwiatkami ;) niestety często musiałam sie pozbywać swoich roślinek, gdyż po prostu umierały- wydaje mi się, że gniły od dołu, albo też usychały, bo były wyjątkowo lekkie i chudsze
więc z jednej strony mogłam je przelać, a z drugiej- może jednak za mało podlewałam, jakkolwiek bym się za nie nie zabrała, to i tak nie miały kwiatów 
powiem może krótko o warunkach jakie mam:
zwykłe mieszkanie w bloku, do dyspozycji parapet pod którym jest kaloryfer (chyba istotną informacją będzie, że kaloryfer jest pod prawym skrzydłem okna, a kaktusy stoją na lewym skrzydle, więc nigdy nie są bezpośrednio nad kaloryferem, który zresztą nawet w okresie zimowym nie jest nigdy gorący, bo mieszkanie mam bardzo ciepłe) niestety mam do dyspozycji okno południowo- zachodnie (parapet), ew. południowo- wschodznie z balkonem.
wszystkie moje kaktusy są zasadzone w "odkażonej ziemi do kaktusów" kupionej w sklepie ogrodniczym- znawcą nie jestem, ale gołym okiem widzę, że różni się od ziemii do innych kwiatów- jest bardziej sypka, zawiera w sobie więcej piasku- tak to oceniam na własne oko :P zakupiłam również nawóz w płynie do kaktusów z dżdżownic kalifornijskich.
wyczytałam, że bardzo ważne w hodowli kaktusów jest ich zimowanie, po których zaczynają kwitnąć. zbliża się okres jesienno- zimowy i chcę Was właśnie zapytać jak w takich warunkach przezimować moje kaktusy? czy i jak często je podlewać? a może nie robić tego?
będę wdzięczna za pomoc i rady ;)
z góry dziękuję i pozdrawiam ;)
magda
ja również jestem początkująca- zarówno jeśli chodzi o forum, jak i o kaktusiki ;) i chcę prosić Was o pomoc w ich uprawie ;) już od wielu lat posiadam w domu od kilku do kilkunastu tych roślin, ale trudno to nazwć hodowlą

nie mam możliwości stworzenia im doskonałych warunków, może dlatego też jeszcze nigdy żaden mi nie zakwitł:( a jak przeglądam te wszystkie zdjęcia kaktusów z pięnymi kwiatami, to aż mi smutno, że moje takie nie są i byłabym bardzo szczęśliwa gdyby mi się kiedyś odwdzięczyły kwiatkami ;) niestety często musiałam sie pozbywać swoich roślinek, gdyż po prostu umierały- wydaje mi się, że gniły od dołu, albo też usychały, bo były wyjątkowo lekkie i chudsze


powiem może krótko o warunkach jakie mam:
zwykłe mieszkanie w bloku, do dyspozycji parapet pod którym jest kaloryfer (chyba istotną informacją będzie, że kaloryfer jest pod prawym skrzydłem okna, a kaktusy stoją na lewym skrzydle, więc nigdy nie są bezpośrednio nad kaloryferem, który zresztą nawet w okresie zimowym nie jest nigdy gorący, bo mieszkanie mam bardzo ciepłe) niestety mam do dyspozycji okno południowo- zachodnie (parapet), ew. południowo- wschodznie z balkonem.
wszystkie moje kaktusy są zasadzone w "odkażonej ziemi do kaktusów" kupionej w sklepie ogrodniczym- znawcą nie jestem, ale gołym okiem widzę, że różni się od ziemii do innych kwiatów- jest bardziej sypka, zawiera w sobie więcej piasku- tak to oceniam na własne oko :P zakupiłam również nawóz w płynie do kaktusów z dżdżownic kalifornijskich.
wyczytałam, że bardzo ważne w hodowli kaktusów jest ich zimowanie, po których zaczynają kwitnąć. zbliża się okres jesienno- zimowy i chcę Was właśnie zapytać jak w takich warunkach przezimować moje kaktusy? czy i jak często je podlewać? a może nie robić tego?
będę wdzięczna za pomoc i rady ;)
z góry dziękuję i pozdrawiam ;)
magda
- blabla
- -Moderator Forum-.
- Posty: 7362
- Od: 6 sie 2007, o 06:31
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Gdańsk
- Kontakt:
Kupna ziemia dla kaktusów jest niewłaściwym podłożem. Należy do niej dodać co najmniej 2x tyle żwirku o granulacji 0,5-3,0mm lub innego kruszywa (perlit, tłuczona cegła) i dopiero do tak skomponowanego podłoża posadzić roślinki.
Zdecydowaniem lepszym oknem jest południowo-wschodnie niż południowo-zachodnie. Ale jeśli jest też balkon o takiej wystawie to jest on najlepszym miejscem na uprawę kaktusów. Jeśli wybierzesz parapet okna za którym jest balkon to musi do tego miejsca docierać pełne słońce. Latem, gdy słońce jest wysoko przez balkon słońce może nie docierać wcale do parapetu i wtedy lepiej roślinki przestawić na parapet południowo-zachodni, który także jest zupełnie przyzwoity dla kaktusów.
Jeśli chodzi o zimowanie to od listopada do marca włącznie kaktusów nie należy podlewać wcale.
Ponieważ sporo kaktusów wymaga temperatury rzędu 5-12*C by zakwitnąć to przy zimowaniu w ciepłym mieszkaniu sugerują wybrać takie kaktusy, które nie wymagają tak niskich temperatur, by zakwitnąć. Czyli Astrophytum, Nototcactus, Gymnocalycium, Parodia i pewnie jeszcze parę innych.
Zdecydowaniem lepszym oknem jest południowo-wschodnie niż południowo-zachodnie. Ale jeśli jest też balkon o takiej wystawie to jest on najlepszym miejscem na uprawę kaktusów. Jeśli wybierzesz parapet okna za którym jest balkon to musi do tego miejsca docierać pełne słońce. Latem, gdy słońce jest wysoko przez balkon słońce może nie docierać wcale do parapetu i wtedy lepiej roślinki przestawić na parapet południowo-zachodni, który także jest zupełnie przyzwoity dla kaktusów.
Jeśli chodzi o zimowanie to od listopada do marca włącznie kaktusów nie należy podlewać wcale.
Ponieważ sporo kaktusów wymaga temperatury rzędu 5-12*C by zakwitnąć to przy zimowaniu w ciepłym mieszkaniu sugerują wybrać takie kaktusy, które nie wymagają tak niskich temperatur, by zakwitnąć. Czyli Astrophytum, Nototcactus, Gymnocalycium, Parodia i pewnie jeszcze parę innych.
Pozdrowienia, Tomek
Mój wątek
Mój wątek