Drugi rok w ogrodzie Marioli cz.3

[tu.ja]

Z ulgą przeczytałam, że dochodzisz do siebie. Cieszę się! No cóż takie rozterki i zniechęcenie wszystkich chyba dopada czasami...Najważniejsze to otrząsnąć się i zabrać do roboty. Jak człowiek zmęczony i obolały to nie ma czasu na bzdety i rozczulanie się nad sobą. Życzę sukcesów i wspaniałych pomysłów!

[aanula]

Dziewczyny dziękuję za dokładną relację na temat szkarłatki czyli jak widać pochłania wodę jak datura

Hmmm ... a ja swojej szkarłatki nie podlewałam ani razu i urosła większa ode mnie ...
Tak w ogóle to nic przy niej nie robię nawet nie nawoziłam nigdy a rośnie co roku jak szalona

[Comcia]

Dokładnie tak mam za swoją szkarłatką jak mówisz Aniu.
Zero pielęgnacji i podlewania a rośnie ładnie :P
Tylko młode siewki są jakieś bardziej wrażliwe na niedostatek wody....

[Frida]

Wymagania szkarłatki, to coś co lubię najbardziej. Do tego wzrost i mrozoodporność, wszystko mi się podoba. Wcześniej miałam dla niej jedno miejsce, a teraz aż trzy, będę rzucać monetą pewnikiem. Mariolu, biorę z Ciebie przykład, zaczęłam dość intensywnie używać sekatora.

[maria5]

Mariolu ja oczywiście zaglądam do ciebie tylko co tu pisać szkarłatki nie mam, sekatora niewiele używam bo się boję, wiem to głupie ale mi szkoda, muszę się mocno wnerwić

[Comcia]

Mario - ja nie mam wyjścia i musiałam pokochać sekator.
Mój ogród jest stary i większość krzewów oraz wszystkie drzewa puszczone były samopas.
Wiosną drastycznie ścięłam ogniki ale chcę im zmienić pokrój.
Berberyst thunberga dostał też mocno sekatorem bo bardziej przypominał drzewo niż krzew.
Mam jeszcze inne berberysy i trzmieliny oraz wielkie mnóstwo bluszczu więc sekator jest niezbędny.

Wczoraj chciałam ciąć czerwone porzeczki i coś jeszcze ( miałam ochotę się powyżywać ) ale jak wyszłam z pracy to się rozpadało.
W żadnym wypadku nie zmierzam narzekać na deszcz - przydałoby się nawet wiecej :P
Kupiłam więc pomidorki i z trudem wtarabaniłam te 8 kilo na 3 piętro w starym budownictwie.
Miały być suszone ale córka zaprotestowała i jest przecier

[mag]

Comciu, córcia nie wie co dobre. U mnie właśnie piekarnik zapełniony

[giza]

Madzik, poprosze kilka suszek, tak na spróbowanie

[Comcia]

No właśnie.
Czytam że są pyszne i że są drogie wiec pomyślałam ze spróbuję ale Ania mówi ze jadła i były paskudne
Może były złe albo źle podane ?
Mag - masz może jakieś rady co z nimi potem robić ?

Bo do słoików to ja lubię pchać wszystko co w ręce wpadnie

[Olusia]

Może na kiermaszu Magda zrobi degustacje.?Jeszcze też suszonych pomidorów nie jadłam
i nie wyobrażam sobie ich suszenie

[giza]

Po zasuszeniu to chyba daje sie do słoiczków i zalewa oliwą. Pózniej , jak najdzie chętka wkłada do pyszczka i żuje, żuje, żuje, żuje.... I można do sosów itp, Ale to juz moje gdybanie i resztki tego co pozostało w mojej mózgownicy z poetycznych opowiadań Madzika

[Olusia]

Ja nie lubię żuć i to jeszcze tyle razy

[x-d-a]

Mariolko, suszone pomidorki to pyszne są w oliwie z ziołami.
Ja robię z nich potem sos do mięska np. do indyczka albo schabu...
Świetne też są na zimno jako dodatek do wędlin i jajek, podane razem z oliwkami, kaparami, innymi warzywkami.
Chociaż nie ukrywam, że idę na skróty i kupuję włoskie w sklepie.

[Mama Ani]

MARIOLU ja tez lubie bardzo suszone pomidory ale je kupuje przeważnie na świebodzkim sprzedaje TUREK PO 10 LUB 12 ZL SŁOIK. a jak masz chandrę to przyjeżdaj do mnie tylko bierz kierowce umilimy sobie czas naleweczka

[kogra]

Poczytałam o szkarłatce, bo właśnie zostałam nią obdarowana.
Powiedzcie mi jeszcze czy młodą małą sadzonkę przezimować w domu, czy zadołować w szklarni - może przetrwa ?