Jodła koreańska - choroby i szkodniki
-
- 20p - Rozkręcam się...
- Posty: 28
- Od: 3 cze 2009, o 07:18
Nadal walczę ze swoją koreanką. Na dzień dzisiejszy wygląda następująco

Jak do tej pory zastosowałem następujące środki:
proplant 722 SL oraz opryskałem Magusem na przędziorka.
Jak widać na zdjęciu większej poprawy nie ma, igły nie brązowieją ale jak przejadę dłonią po gałązkach to dość dużo ich opada. Co mogę jeszcze zastosować w celu ratowania tego pięknego drzewka?

Jak do tej pory zastosowałem następujące środki:
proplant 722 SL oraz opryskałem Magusem na przędziorka.
Jak widać na zdjęciu większej poprawy nie ma, igły nie brązowieją ale jak przejadę dłonią po gałązkach to dość dużo ich opada. Co mogę jeszcze zastosować w celu ratowania tego pięknego drzewka?

-
- 20p - Rozkręcam się...
- Posty: 28
- Od: 3 cze 2009, o 07:18
Wracając do stanu mojej koreanki dzisiaj zauważyłem, że szyszki są bardzo kruche, po prostu w palcach się rozlatują, i zaczyna gubić igły, nie masowo ale jak się przejedzie dłonią od dołu do góry to dość dużo ich spada. Tak jak wcześniej pisałem nie zauważyłem żadnych robaków w ziwmi. Może wypadało by ją przesadzić w inne miejsce?
rośnie w pełnym słońcu. Tylko czy jej to nie dobije? 


-
- 20p - Rozkręcam się...
- Posty: 28
- Od: 3 cze 2009, o 07:18
Witam serdecznie.
Bardzo dziękuję za szybki odzew w sprawie mojej koreanki. Niestety moje drzewko traci na swojej wartości zaraz wkleję zdjęcie
W tym roku nie dawałem żadnego nawozu. Ze wzgledu na długotrwające opady deszczu jakie trwały w moim regione w tym roku, przez długi okres czasu stała prawie w wodzie. Ale nie zauważyłem jakiś niepokojących sygnałów z tym związanych. Oczywiście po wnikliwych oględzinach stwierdziłem, że zaatakował ją przędziorek, którego potraktowałem magusem, który notabene polecił mi Mirek L. Jak wcześniej pisałem dałem jej również Proplant i mam takie dziwne odczucie, że właśnie po tym środku zaczeły się problemy z moim drzewkiem. Proplant zalecił mi znawca materii, którego wezwała żona, bo muszę przyznać że to drzewko kupiłem właśnie jej na jakąś ładną okoliczność i specjalnie o nią dbałem. Ale jak widać coś mi nie wyszło. A rośnie u mnie już 4 lata, zawsze cieszyła oko i była okazem westchnień i zazdrości co poniektórych znajomych, którzy nas odwiedzają.
Martwi mnie dlaczego tak szybko szyszki w palcach się rozpadają oraz to że gubi igły, oczywiście nie samoistnie ale po delikatnym potarciu o gałązki.
A może potraktować ją Confidorem?
Jeżeli mógłbyś coś więcej podpowiedzieć jak ją ewentualnie uratować będę wdzięczny.
Pozdrawiam
Marek
Bardzo dziękuję za szybki odzew w sprawie mojej koreanki. Niestety moje drzewko traci na swojej wartości zaraz wkleję zdjęcie
W tym roku nie dawałem żadnego nawozu. Ze wzgledu na długotrwające opady deszczu jakie trwały w moim regione w tym roku, przez długi okres czasu stała prawie w wodzie. Ale nie zauważyłem jakiś niepokojących sygnałów z tym związanych. Oczywiście po wnikliwych oględzinach stwierdziłem, że zaatakował ją przędziorek, którego potraktowałem magusem, który notabene polecił mi Mirek L. Jak wcześniej pisałem dałem jej również Proplant i mam takie dziwne odczucie, że właśnie po tym środku zaczeły się problemy z moim drzewkiem. Proplant zalecił mi znawca materii, którego wezwała żona, bo muszę przyznać że to drzewko kupiłem właśnie jej na jakąś ładną okoliczność i specjalnie o nią dbałem. Ale jak widać coś mi nie wyszło. A rośnie u mnie już 4 lata, zawsze cieszyła oko i była okazem westchnień i zazdrości co poniektórych znajomych, którzy nas odwiedzają.
Martwi mnie dlaczego tak szybko szyszki w palcach się rozpadają oraz to że gubi igły, oczywiście nie samoistnie ale po delikatnym potarciu o gałązki.
A może potraktować ją Confidorem?
Jeżeli mógłbyś coś więcej podpowiedzieć jak ją ewentualnie uratować będę wdzięczny.
Pozdrawiam
Marek

- Nalewka
- Przyjaciel Forum
- Posty: 6500
- Od: 30 paź 2006, o 12:42
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Działka na Warmii
Lidl, poczytaj parę wątków o nawożeniu i szybko się zorientujesz, że są dwie szkoły nawożenia, jedni sypią i leją, bo tak chcą, inni nie sypią i nie leją, bo tak wybrali. Argumentów za i przeciw jest całe mnóstwo i nie zalecam zaczynać całą dyskusję od początku!!! To nic nie da, ci co chcą sypać, i tak będą sypać, ci co nie chcą sypać, nie będą i zgadnij czuje rośliny będą rosły zdrowiej? :P
"Wyrzuciłem telewizor na śmietnik, a w radiu urwałem gałkę, tak aby nikt z rodziny nie mógł zmienić stacji i teraz jest tylko wasze radio u mnie w domu. I jestem naprawdę wolnym człowiekiem."
-
- 0p - Nowonarodzony
- Posty: 1
- Od: 27 sie 2009, o 18:07
Witam,
ja pierwszy raz na tym forum. Przeczytałam wszystkie posty odnośnie brązowienia koreanki. Piszecie żeby potraktować preparatem na przędziorka zamiennie z preparatem przeciwgrzybicznym od wiosny do lipca - na przędziorka od wiosny do jesieni - na grzyba. Ale jest koniec sierpnia a moja koreanka zaczyna brązowieć teraz! od dwóch tygodni cały czubek jest brązowy:( Co robić????? Czym sypać, podlewać i czy obciąć ten zbrązowiały czubek?
ja pierwszy raz na tym forum. Przeczytałam wszystkie posty odnośnie brązowienia koreanki. Piszecie żeby potraktować preparatem na przędziorka zamiennie z preparatem przeciwgrzybicznym od wiosny do lipca - na przędziorka od wiosny do jesieni - na grzyba. Ale jest koniec sierpnia a moja koreanka zaczyna brązowieć teraz! od dwóch tygodni cały czubek jest brązowy:( Co robić????? Czym sypać, podlewać i czy obciąć ten zbrązowiały czubek?
dorotka
- Ebabka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2942
- Od: 25 maja 2006, o 21:24
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: podlasie
Jaki szkodnik?
Pomocy!
Czy jeszcze się uratuje?
Zanim się obejrzałam, mało, że żółte były końcówki niektórych przyrostów, to jeszcze inne zwinięte, jak na foto. Szkodnika nie widziałam, ale pewnie już za późno. W lipcu opryskałam Decisem, 2 x co 2 tygodnie. A teraz gałazki są łyse i niektóre jeszcze trochę zwinięte. Czy jeszcze w tym roku pryskać? czekać do wiosny, czy urosną jej nowe igiełki, czy opłakać jodłę i wykopać

Czy jeszcze się uratuje?
Zanim się obejrzałam, mało, że żółte były końcówki niektórych przyrostów, to jeszcze inne zwinięte, jak na foto. Szkodnika nie widziałam, ale pewnie już za późno. W lipcu opryskałam Decisem, 2 x co 2 tygodnie. A teraz gałazki są łyse i niektóre jeszcze trochę zwinięte. Czy jeszcze w tym roku pryskać? czekać do wiosny, czy urosną jej nowe igiełki, czy opłakać jodłę i wykopać


