Zatem drogi Czarodzieju.
Spryskałam polysectem, bo jak wspomniałam, wydało mi się że widziałam jakiegoś robalka.
Stoi, a właściwie stała do wczoraj tak jak na zdjęciu poniżej, na kwietniku obok okna południowego. Gdy było słonecznie firanka zawsze była zasłonięta.

Ziemię ma dla juk i dracen (torfowo-biohumusową).
Wodę dostawała ok. 250 ml odstanej wody raz na 3-4 dni (W lecie). Nawozu nie dostawała płynnego, raz na jakiś czas tylko wodę z biohumusem, natomiast raz na 2 m-ce dostawała pałeczkę nawozową.
Ma drenaż w postaci kamyków rzecznych.
Doniczka miała średnicę 12 cm, przesadziłam w 14 cm.
Chyba to wszystko?