Moje zielone cztery kąty

jollla500 · Post » 14 sie 2009, o 22:23

Gosiu a Ty nie masz rogowicy i dąbrówki ?

onka37 · Post » 14 sie 2009, o 22:43

Goś, pomarańczowy kosmos???

ja mam odcienie różowego i biały a pomarańczowego nie widzialam nawet, mogę się uśmiechnąć o nasionka?

ja mogę nazbierać z moich

gorzata76 · Post » 14 sie 2009, o 22:50

Stasiu - niech nam teraz młodzież dba o przyrost naturalny, mnie becikowe nie kusi

Wierzba ciachnięta z konieczności - coś złapała

Martuś - ja mam trzy wierzby... i tylko hakuro odróżniam

...może jeszcze mandżurska nie przekraczałaby moich możliwości... a swoją drogą planuję takową

A zdradź mi, czy Ty robisz jakieś cuda z tą pułapką? Mam na myśli wyparzanie, "odzapaszanie"

i w ogóle? Bo ja poczytałam w wątku kretowym... i zgłupiałam...
Mówisz, że to działa? Chyba spróbuję

Jolu - dąbrówka w jakiś tajemniczy sposób się u mnie znalazła, nie wiem skąd, ale zlokalizowałam ją w kilku miejscach i przesadziłam pod wiśnię, gdzie ma być taki okrywowy kobierzec: macierzanka, runianka i właśnie dąbrówka

... reszty nie posiadam

Onka - machniom

Będę zbierać i dam znać, kiedy już będzie co wysłać

Na opakowaniu napisane było "mix" - ja akurat wolałam biały i różowy... On listki ma takie trochę inne...

stasia109 · Post » 14 sie 2009, o 22:55

Gosiaczku, to był tylko kawał, taki sobie, dla żartów. I nie dotyczył Ciebie, ale jak chcesz.....

Do gabinetu kierowniczki w salonie kosmetycznym wpada facet:
- Co to ma znaczyć! Zapłaciłem za dwie godziny solarium, a wyproszono mnie po piętnastu minutach!
- Proszę się uspokoić. W instrukcji jasno jest napisane, że w kabinie można przebywać maksimum 15 minut.
- Nie interesuje mnie, co jest napisane w instrukcji! Ja jutro znad morza wracam!

Druga sprawa: tzn. już ciąć wierzby nie wolno?, pa ;:21

jollla500 · Post » 14 sie 2009, o 22:56

Gosiu macierzankę cytrynowa i rogownicę mam

jakbyś chciała

gorzata76 · Post » 14 sie 2009, o 23:03

jollla500 pisze:Gosiu macierzankę cytrynowa i rogownicę mam jakbyś chciała

Kurczę... a ja mam... sklerozę

... bo macierzankę cytrynową też posiadam... od niedawna

pod wiśnią właśnie...
A co do rogownicy - pewnie, że bym chciała... tylko, że ja nie bardzo mam co w zamian

...jeszcze...

Stasieńko - ja wiem, że nie o mnie

...i dziękuję - mam już parkę - wystarczy

A wierzbę drugą - taką zwisającą - przycinam regularnie - inaczej słałaby się po ziemi

Kocina · Post » 14 sie 2009, o 23:23

gorzata76 pisze:A zdradź mi, czy Ty robisz jakieś cuda z tą pułapką? Mam na myśli wyparzanie, "odzapaszanie" i w ogóle? Bo ja poczytałam w wątku kretowym... i zgłupiałam...
Mówisz, że to działa? Chyba spróbuję

Odzapaszanie i wyparzanie? Pierwsze słyszę. Myję ją po każdym krecie i już.
Gdzie było o wyparzaniu?

Działa

Trzeba odrobinę wprawy, żeby ją prawidłowo założyć, ale u mnie na 5 prób 4 kończą się sukcesem.
I jeśli odpowiednio szybko rurkę wykopiesz, to kret jeszcze żyje i można go wypuścić gdzieś daleko od ogródka

jollla500 · Post » 14 sie 2009, o 23:28

Gosiu mi nie chodzi o to aby dostać coś w zamian

a masz floksy szydlaste

to bym Ci razem wysłała.........

gorzata76 · Post » 14 sie 2009, o 23:35

Marta - no, na którymś wątku o kretach było... żeby kret nie poczuł ludzkiego zapach... niby...
Spróbuję... tylko nie wiem, czy przy moim piachu nie zasypię przy okazji całago tunelu

Joluś - floksy mam wrzosowe (jeszcze z poprzedniego ogródka, więc w dużej ilości), ciemnoróżowych troszkę... małą kępkę białego i tyle samo takiego różowego z ciemniejszym oczkiem... jeden z tych dwóch coś nie bardzo... tylko teraz nie mam jak rozpoznać, który...

Kocina · Post » 14 sie 2009, o 23:45

Hm... to moje krety mają stępiony węch

Chodzą swoimi korytarzami i najwidoczniej nie wnikają co tam jak pachnie.
A w korytarzu rurka ;)

Wiem, że nornica nie ruszy tego co jej sypię, jeśli nie zrobię tego ostrożnie, bez dotykania (dlatego wytrząsam z pojemnika), ale krety łapią się aż miło.

gorzata76 · Post » 14 sie 2009, o 23:49

Kocina pisze:Hm... to moje krety mają stępiony węch

...po gnojóweczce?

Alionuszka · Post » 14 sie 2009, o 23:54

Gosiu przed włożeniem pułapki na krety z zapadkami do tunelu ,należy ubrać gumowe rękawiczki
i krecik nie wyczuje zapachu człowieka.Codziennie trzeba spozierać do pułapki przez szparkę,czy krecik wszedł,
może też być ryjówka ,która jest bardzo pożyteczna,a potem z zawartością wynieść daleko poza ogród.
Przenosiny czyniłam z synem,który był bardziej odważny ode mnie

stasia109 · Post » 15 sie 2009, o 00:00

O widzisz Moja Droga. Oto mi chodziło. Czyli mogę przyciąć. Wielkie Dzięki. Pa,

Kocina · Post » 15 sie 2009, o 00:05

Gosia - po gnojóweczce to JA mam stępiony węch.

Po 5 minutach już NIC nie czuję ;)
Taka samoobrona organizmu

gorzata76 · Post » 15 sie 2009, o 00:12

Martuś - jeżeli na "Maleństwo" gnojóweczka tak działa po 5 min, to co dopiero na takiego malutkiego krecika

A swoją drogą - nie wiem, czy bym przeżyła te 5 min

...i co uśmierciłoby mnie wprzódy: fetorek czy sasiedzi...