Ogród Fridy - co powstanie z chaosu
- dominikams
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5482
- Od: 21 sty 2008, o 10:48
- Lokalizacja: okolice Warszawy
Mariolko, jeśli zadbasz o swoje winorośle, to owoce za rok masz prawie jak w banku. Zobacz u Danusi - ma owoce w drugim roku po posadzeniu (bo liczy się od momentu posadzenia na docelowe miejsce). Oczywiście trzeba redukować w razie potrzeby ten plon, ale po 1 gronie spokojnie możesz zostawić. Jeszcze ci powiem, że ja w zeszłym roku ukorzeniłam sobie trochę, a część posadziłam z gotowych sadzonek, i teraz większość ma owoce (ale miały tę przewagę, że były sadzone z doniczki, i cały sezon rosły sobie bez przesadzania - tak więc żadnych strat z tego tytułu nie poniosły.coma95 pisze:Dzięki - właśnie sie zdziwiłam bo też gdzieś czytałam że po 4 latach są owoce
a wiem że ogród przerabiasz od jakichś 2 lat....
Dopytuję bo mam za dużo posadzonych sadzonek winorośli.
Wiosną dokupiłam bo myślałam że te sadzone jesienią padły.
Okazało się że rosną wszystkie więc muszę zdecydować które wywalić.
A żeby podjąć decyzję muszę spróbować owoców a to oznacza jeszcze 3 lata.
Jutro wrzucę u siebie aktualne foty moich deserówek (niestety te na wino dopiero w tym roku sadzę - częśc już w gruncie, a część jeszcze w doniczkach - brak czasu).
Danusiu - nieźle ci się Rondo zapyliło, na winogronach niektórzy bardzo narzekali na kiepskie zapylenie z powody pogody w czasie kwitnienia.
- Comcia
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 13363
- Od: 9 maja 2008, o 14:28
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wrocław
To może ja też zmądrzeję ?
Jakoś trudno mi samje w to uwierzyć
Ale z krzewami - masz rację że nie musisz mieć po kilka sztuk, wystarczy jeden.
Sama swoją forsycję oddałam i derenia białego i żarnowiec.....
Z nich tylko dereń biały jest ozdobny cały czas bo ma ładne ulistnienie.
Forsycji za ten jej bujny wzrost też nie lubię, ale jak kwitnie to cieszy oko i daje cynk do cięcia róż
Jakoś trudno mi samje w to uwierzyć

Ale z krzewami - masz rację że nie musisz mieć po kilka sztuk, wystarczy jeden.
Sama swoją forsycję oddałam i derenia białego i żarnowiec.....
Z nich tylko dereń biały jest ozdobny cały czas bo ma ładne ulistnienie.
Forsycji za ten jej bujny wzrost też nie lubię, ale jak kwitnie to cieszy oko i daje cynk do cięcia róż

- Hanka 1
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3058
- Od: 30 kwie 2008, o 20:03
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: okolice Kielc
Witaj Danusiu
Teraz też patrzę na mój i widzę,że zrobił się chaotyczny.Lilii przybyszowych jest za dużo,liliowców z dolnej półki,chorowite róże i milin,który już czwarty rok a nie chce kwitnąć.
Powodzenia Danusiu w przemeblowaniu ogrodowym
Ja to już przechodziłam.Na początku chciałam mieć wszystko to samo co Ty no i jeszcze jarzębina i lilak w trzech kolorach na honorowym miejscu.Ale mój ogród nie z gumy i musiałam zrobić to co Ty zamierzasz.Trochę poprzesadzam, trochę powyrzucam. A najważniejsze, nie muszę mieć w ogrodzie wszystkiego, koniec z kupowaniem nowych roślin bo mi się akurat spodobały i wciskaniem ich w ogród. Wywalam definitywnie jaśmin, część krzewów forsycji, barwinka, jałowców płożących, przesadzam ogniki, rokitniki, i parę innych, jak nie znajdę na nie miejsca, to trudno, wypad z ogrodu, bo robi się ciasno.
Teraz też patrzę na mój i widzę,że zrobił się chaotyczny.Lilii przybyszowych jest za dużo,liliowców z dolnej półki,chorowite róże i milin,który już czwarty rok a nie chce kwitnąć.
Powodzenia Danusiu w przemeblowaniu ogrodowym
- Frida
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1770
- Od: 31 mar 2008, o 13:50
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Dziękuję Haniu, mam nadzieję, że mi sie uda, robię plany "przemeblowania" i tylko czekam na możliwość ich zrealizowania.
Wczoraj wspólnie z M. walczyliśmy po raz kolejny z konwalią, która juz kilka razy była wykopywana i ciągle odrasta. Ostrzegam innych, jeśli macie ochotę na tę roślinę, to tylko w ogranicznikach, bo rozłazi się po ogrodzie wbrew woli ogrodnika. Podobnie jak miechunka, którą też wczoraj wykopywaliśmy. Koszmarna robota, bo rozprzestrzeniła się na całej rabacie, przerastając inne rośliny i trzeba ją było bardzo umiejętnie podkopywać małą łopatką, żeby nie uszkodzić innych roślin. Niektóre rozłogi miechunki miały ponad 2 m, zaczęły przerastać różanecznika, azalie i róże. Przy okazji "wykopały się" liczne cebulki i jakieś wiosenne rośliny, ale mam nadzieję, że im to nie zaszkodzi, bo zostały natychmiast posadzone.
Teraz będę pytać i proszę o odpowiedzi, bo obawiam się, że z braku wiedzy mogę zniszczyć rośliny.
1. Kiedy przesadzać budleję? Hosty? Lilie? Kocimiętkę?
2. Z kawałka pędu oderwanego od hortensji ogrodowej zrobiłam dwie sadzonki, obie już wypuszczają listki, jedna rośnie w gruncie, druga w doniczce zadołowana, jak dalej z nimi postępować, żeby ich nie zmarnować?
Pozdrawiam, Danuta
Wczoraj wspólnie z M. walczyliśmy po raz kolejny z konwalią, która juz kilka razy była wykopywana i ciągle odrasta. Ostrzegam innych, jeśli macie ochotę na tę roślinę, to tylko w ogranicznikach, bo rozłazi się po ogrodzie wbrew woli ogrodnika. Podobnie jak miechunka, którą też wczoraj wykopywaliśmy. Koszmarna robota, bo rozprzestrzeniła się na całej rabacie, przerastając inne rośliny i trzeba ją było bardzo umiejętnie podkopywać małą łopatką, żeby nie uszkodzić innych roślin. Niektóre rozłogi miechunki miały ponad 2 m, zaczęły przerastać różanecznika, azalie i róże. Przy okazji "wykopały się" liczne cebulki i jakieś wiosenne rośliny, ale mam nadzieję, że im to nie zaszkodzi, bo zostały natychmiast posadzone.
Teraz będę pytać i proszę o odpowiedzi, bo obawiam się, że z braku wiedzy mogę zniszczyć rośliny.
1. Kiedy przesadzać budleję? Hosty? Lilie? Kocimiętkę?
2. Z kawałka pędu oderwanego od hortensji ogrodowej zrobiłam dwie sadzonki, obie już wypuszczają listki, jedna rośnie w gruncie, druga w doniczce zadołowana, jak dalej z nimi postępować, żeby ich nie zmarnować?
Pozdrawiam, Danuta
- Andrzej Max
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1609
- Od: 15 lip 2009, o 15:35
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: KRAKÓW
- Kontakt:
- Atka-a1
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1357
- Od: 28 kwie 2009, o 09:58
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Raszyn
Danusiu, hosty najwygodniej (bo nie mają liści) przesadza się wiosną. Nawet jak trochę je uszkodzisz to zarosną ubytki. Można też przesadzić jesienią. Przyznam się, że ja przesadzam rośliny, kiedy mi pasuje
Wykopuję z dużą ilością ziemi, żeby korzeni nie uszkodzić. Potem pilnuję i bardzo dobrze podlewam rośliny nie przez tydzień, ale przez miesiąc. Jak hosta jest bardzo rozrośnięta i ma duże liście, to może jednak lepiej poczekać do jesieni.
A kocimiętkę wykop z dużą bryłą ziemi, tak żeby nie uszkodzić korzeni i pilnuj podlewania po posadzeniu.
Ciekawa jestem co wymyśliłaś

A kocimiętkę wykop z dużą bryłą ziemi, tak żeby nie uszkodzić korzeni i pilnuj podlewania po posadzeniu.
Ciekawa jestem co wymyśliłaś

- Frida
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1770
- Od: 31 mar 2008, o 13:50
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Dziękuję za rady, postaram się nie narobić szkód.
Beatko, wymyślam nadal, bo doszłam do wniosku, że mam bałagan. W jednym miejscu rośliny poupychane, obok straszą łyse placki. Samosiejki różnorakie panosza się, bo mi było żal wyrwać, to teraz odpłacają się wzrostem zagłuszając pozostałe rośliny. Po powrocie z urlopu, w gąszczu samosiejek z trudem odnalazłam hibiskusa. Kolorki też są dobrane w cały świat, chyba bardzo awangardowy artysta mógłby pochwalić te dające po oczach połączenia. Koniec z dobrym sercem, wywalam, co mi zawadza i już. Dałaś mi przykład z różanecznikami; najpierw byłam zszokowana, jak można pozbywać się takiego cudu, a potem zrozumiałam Twoje działanie i przyznałam Ci rację, a nawet wiecej, idę Twoją drogą.
Pozdrawiam, Danuta
Beatko, wymyślam nadal, bo doszłam do wniosku, że mam bałagan. W jednym miejscu rośliny poupychane, obok straszą łyse placki. Samosiejki różnorakie panosza się, bo mi było żal wyrwać, to teraz odpłacają się wzrostem zagłuszając pozostałe rośliny. Po powrocie z urlopu, w gąszczu samosiejek z trudem odnalazłam hibiskusa. Kolorki też są dobrane w cały świat, chyba bardzo awangardowy artysta mógłby pochwalić te dające po oczach połączenia. Koniec z dobrym sercem, wywalam, co mi zawadza i już. Dałaś mi przykład z różanecznikami; najpierw byłam zszokowana, jak można pozbywać się takiego cudu, a potem zrozumiałam Twoje działanie i przyznałam Ci rację, a nawet wiecej, idę Twoją drogą.
Pozdrawiam, Danuta
- chatte
- Przyjaciel Forum
- Posty: 15068
- Od: 19 paź 2006, o 08:52
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: śląskie
Danusiu, widze pewne podobienstwa miedzy nami ;) Tez nie moglam niczego wyrzucic, a teraz, przycisnieta niemal do muru, ucze sie bezwzglednosci
Dostalas juz odpowiedzi na swoje pytania, ale dodam jeszcze, ze kocimietka rosnie jak chwast i przyjmie sie o kazdej porze roku, nawet jeśli zostanie tylko raz dobrze podlana. Przed sadzeniem tylko troche bym ja przyciela. A sadzonek nie ruszaj do wiosny. Ani tej w gruncie, ani w doniczce. To, ze puscily liscie, nie znaczy, ze maja korzenie. Ale do wiosny moga miec

Dostalas juz odpowiedzi na swoje pytania, ale dodam jeszcze, ze kocimietka rosnie jak chwast i przyjmie sie o kazdej porze roku, nawet jeśli zostanie tylko raz dobrze podlana. Przed sadzeniem tylko troche bym ja przyciela. A sadzonek nie ruszaj do wiosny. Ani tej w gruncie, ani w doniczce. To, ze puscily liscie, nie znaczy, ze maja korzenie. Ale do wiosny moga miec

-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1222
- Od: 26 maja 2008, o 20:00
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Warszawa
Frido ślę Was najlepsze myśli na jutrzejsze spotkanie.Jesteście u siebie, pełni niezwykłych umiejętności i uroku.Musi być urokliwie
. Serdeczności.

Pozdrawiam i zapraszam do mojego ogrodu.
Bogusia
Bogusia
- dominikams
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5482
- Od: 21 sty 2008, o 10:48
- Lokalizacja: okolice Warszawy
Popieram bezwzględność w ogrodzie, dziewczyny!
Ja też się nie certolę, tylko jak coś mi nie odpowiada to szpadel
Eksmituję (lub będę eksmitować) rośliny chorowite (no chyba, że będą miały jakąś cechę, która to wynagrodzi), nie pasujące mi wyglądem, lub w jakiś sposób "upierdliwe". A ciągłe zmiany - przemeblowania - to nieuniknione, zresztą ja lubię zmiany 


