One pomogły mnie, teraz ja spłacam dług wdzięczności. Limona

ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
Limona
200p
200p
Posty: 428
Od: 18 maja 2009, o 01:54
Lokalizacja: Łódź

Post »

Agniesiu, dzięki, że pamiętasz o moich zdechlaczkach.

W storczykowym szpitaliku mam trzy sztuki. Pierwszy, o którym sporo pisałam tu już wcześniej, czyli 'Kłapouszek' właśnie dziś odpadł mu kolejny listek i zostały mu zaledwie trzy. Wielokrotnie go przesadzałam ze względu na to, że pleśniał notorycznie, ostatnio w akcie desperacji zakupiłam już koszyczek i do niego go włożyłam wraz z bardzo grubymi kawałkami kory. O pleśni dzięki temu zapomniałam, jednak chyba przesadziłam w drugą stronę i ten dzisiejszy liść umarł raczej na suchoty (choć regularnie go spryskiwałam i podłoże też) jednak lato w pełni i temperatury też się zmieniły, z tegoż względu roślinka dziś powędrowała do sphagnum - pożyjemy, zobaczymy. Jeśli nawet nie uda mi się uparciucha uratować, to spore doświadczenie pozostanie. Pocieszające, że znalazłam zgrubienie na jego trzonie - może to chce się przebić pierwszy korzonek? Oby.

Dwa kolejne hospitalizowane storczyki zakupiłam tego samego dnia, w tym samym sklepie i o ja ślepa, nie zauważyłam, że podłoże było bardzo wątpliwej jakości, tzn. z gratisem w postaci pleśni, co dało oczywisty efekt - brak korzeni (tzn. były ale nieużyteczne i zostały usunięte).

Pierwszy z nich fioletowy - wigorna bestia, bardzo chciał po przesadzeniu zakwitnąć, sukcesywnie obcinałam mu każdy malutki pędzik, który za wszelką cenę odbijał z łodygi - pięć takich sztuk poskromiłam (aż serce pękało) ale roślina macierzysta, praktycznie bez korzeni, nie wykarmiła by takiego przybytku... Łodygę postanowiłam zostawić, może jakiś dzidziuś się przydarzy :P... No właśnie i obserwuję od niedawna, że swą energie postanowił w końcu zaangażować w korzonki. Korzonki to zbyt wiele powiedziane ale widzę, że wypuszcza mu jeden więc szanse na przeżycie wzrastają ;:83 co niezmiernie mnie cieszy. A i jeszcze kiełkuje mu młodziutki listek, żeby ten korzonek tylko dał radę...

Drugi natomiast, bordowy - stan identyczny jak jego poprzednik - stoi w miejscu i ani be ani ce. Jakby tego było mało poparzyłam mu dwa listki. W przypadku moich parapetów wydaje się to niemożliwe... a jednak. Okna mam od północnego-wschodu lub od wschodniego-południa, przy czym wschód w obu tych przypadkach dominuje nad pozostałymi stronami świata. A za oknami wieeelkie drzewa (już wcześniej wklejałam fotkę). Wietrzę ostatnio mieszkanie na maksa, z racji temperatur, które panują na zewnątrz żeby trochę ciepełka do domku wpadło (u mnie naturalna klima bez żadnych urządzeń). Postawiłam nieszczęśnika w otwartym oknie a było przed południem... i masz. Co dziwne ten drugi nie doznał uszczerbku na liściach a bordasek niestety tak.

Z tymi choruszkami na dwoje babka wróżyła, jak już odbiją to dam znać, na razie nie ma się czym chwalić, mogę się jedynie podzielić jakimś doświadczeniem a przez ostatni okres niemało go zdobyłam. Cieszę się, że tylko trzy sztuki są na szpitalnym oddziale, reszta sprawuje się doskonale lub prawie bez zarzutu.

No widzisz Aguś, zapytałaś mnie o zdechlaczki a tu post na pół kilometra... mam nadzieję, że przyniesie pożytek dla potomnych
Pozdrawiam serdecznie
Justyna
Moje STORCZYKI
Awatar użytkownika
Agita
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2327
Od: 5 lis 2008, o 15:22
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: pomorskie

Post »

A bo jakoś mam słabość do zdechlaczków... :) Po prawie roku juz "męki" z nimi, ale i radością sukcesów, tym bardziej.

Pisz pisz, na pewno niejednej osobie się przyda taki szczegółowy opis, z reguły jak się coś dzieje i potrzeba dokładniejszych informacji, to ciężko takie znaleźć.

Trzymam kciuki za Twój szpitalik, będzie dobrze! :) Listek- to jest super wiadomość, korzonek tym bardziej, a to że stare liście powoli zamierają, to cóz, nieuniknione w takim przypadku...
Pozdrawiam, Agnieszka
Storczyki cz. I ; Storczyki cz. II ; Tu inne zielone
"Nie ma jednej prawdy, jeśli rzetelnie obserwuje się człowieka" Z. Zapasiewicz
Awatar użytkownika
Limona
200p
200p
Posty: 428
Od: 18 maja 2009, o 01:54
Lokalizacja: Łódź

Post »

Podzieliłam odpowiedź na dwa posty, żeby się przyjemniej czytało.

Co do masażu... Z tą moją 'Zośką' trzy światy, pisałam wcześniej że wszelkie licho się jej czepia. Przędziorków już nie widzę ale mimo wszystko będę musiała poprosić męża aby jeszcze raz ją spryskał Provado. Po przesadzeniu, trochę obrażona, o wiele mniej pachnie (dzięki jej za to, zbyt intensywny miała zapach, jak "stara pudernica") ale rozwinęła kolejny pączek więc chyba się już nie dąsa. Larwy ziemiórek, które znalazłam w podłożu poszły na wysypisko - powinno już być dobrze. A masaże, nie mam za wiele czasu aby ją dopieszczać codziennie, odebrała kilka sesji i niby trochę się jej polepszyło ale jak dłuższy czas jej nie dogadzam to znów to samo. Muszę dodać, żeby wszystko było jasne, ona obecnie wpadła w amok i na pierwszym pędzie zakwitła, z tego pędu wyrosło odgałęzienie, gdzie widać coraz większe pączusie, rośnie drugi pędzik, ma już ze 20 cm a na domiar tego wszystkiego to i młody listek wysysa z niej sporą część soków.
Częściej niż zwykle ją kąpię i dziś znów postanowiłam jej położyć warstewkę sphagnum na trzon, przy takim szaleństwie korzonki nie wyrabiają zapotrzebowania...
Jedno co mogę powiedzieć o masażach to wszelkie grube zmarchy się wygładzają, nie osiągnęłam jeszcze momentu aby masaż ten dokonał cudu (może za rzadko go stosuję) ale widzę dobry wpływ. A dziś zamiast wody z cytryna miała pijacką imprezę czyli piwo lekko rozwodnione. Żaden z moich domowych kwiatuchów nie ma tak pieknie błyszczących liści jak 'Zośka' po piwnym masażu ;:113.

Cieszę się Agniesiu, że żółcioszkowaty 'Soufriere' w tym wydaniu Ci się bardziej podoba. Mnie też, choć zanim wypłowiał, jego kwiatuszki miały bardziej optymistyczny wydźwięk.

Asieńko a i Tobie wielkie dzięki za pochwały.

Ślę buziory wszystkim odwiedzającym mój wątek.
Pozdrawiam serdecznie
Justyna
Moje STORCZYKI
Awatar użytkownika
Agita
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2327
Od: 5 lis 2008, o 15:22
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: pomorskie

Post »

Ale za to teraz "Soufriere' jest bardziej wytworny, taki wiesz, z klasą ;) :D Oba wcielenia piękne, a jest tym ciekawiej, ze jak już się jednym nacieszysz, to on akurat przejdzie w drugie :)

Ja też dziś masowałam ten zdechławy listek, ale nie wiem czy go nie dobiłam. Wydawało mi się ostatnio, że on lekko pożókł, a dziś jakby jeszcze 2x mocniej po tym masazu. Albo przedobrzyłam, albo po prostu dokładniej mu się przyjrzałam przy okazji :D Zobaczymy za dzień- dwa...
Pozdrawiam, Agnieszka
Storczyki cz. I ; Storczyki cz. II ; Tu inne zielone
"Nie ma jednej prawdy, jeśli rzetelnie obserwuje się człowieka" Z. Zapasiewicz
Awatar użytkownika
Limona
200p
200p
Posty: 428
Od: 18 maja 2009, o 01:54
Lokalizacja: Łódź

Post »

Agita pisze:A bo jakoś mam słabość do zdechlaczków... :) Po prawie roku już "męki" z nimi, ale i radością sukcesów, tym bardziej.

Pisz pisz, na pewno niejednej osobie się przyda taki szczegółowy opis, z reguły jak się coś dzieje i potrzeba dokładniejszych informacji, to ciężko takie znaleźć.

Trzymam kciuki za Twój szpitalik, będzie dobrze! :) Listek- to jest super wiadomość, korzonek tym bardziej, a to że stare liście powoli zamierają, to cóz, nieuniknione w takim przypadku...
Agnieszko, dziękuję. To takie małe-wielkie sukcesy. Dwie dyszki za hybrydę Phalaenopsis to niewiele ale waleczne mam serce więc dopóki mi w dłoniach nie zostanie przegniły bądź zasuszony trzon roślinki bez żadnych elementów dodatkowych typu liście czy korzonki, to się poddawać nie zamierzam :P :P :P

Przecie one, bez względu czy rasowe czy nie, to pożyteczny tlenik dostarczają naszym organizmom.
Pozdrawiam serdecznie
Justyna
Moje STORCZYKI
Anaka
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 3892
Od: 21 maja 2009, o 14:28
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: łódzkie

Post »

Hej Justyna :D
Czytam od kilku dni Twój wątek i podziwiam zmagania z przypadłościami storczyków. Nie wszystkim starcza tyle determinacji,żeby tak walczyć o każdy listek i korzonek.
Brawo za dobre serduszko ;:97
Zapraszam
Moje wątki
Awatar użytkownika
Limona
200p
200p
Posty: 428
Od: 18 maja 2009, o 01:54
Lokalizacja: Łódź

Post »

Aniu, stęskniłam się za Tobą, nigdzie Cię ostatnio nie widać... pewnie się wczasujesz :P :P :P - udanego wypoczynku Ci życzę. Strasznie jestem ciekawa co za nowe okazy ze sobą przywieziesz z podróży...

Bardzo mi przyjemnie, że zagłębiłaś się w lekturę mojego wątku.
Z tym dobrym serduszkiem to różnie bywa, czasem mam już serdecznie dość ale zawsze zanim mnie już te sierotki kompletnie wyprowadzą z równowagi, to zdążę zmięknąć i dalej o nie walczę. Na szczęście na dwadzieścia kilka sztuk tylko trzy są hospitalizowane ;:16 ;:147
I muszę dodać, że na tym forum są osoby dzielniejsze ode mnie i mają stanowczo większe doświadczenia z takimi przypadkami, pokłon dla nich wszystkich - trzeba mieć stalowe nerwy, ogromny zasób pozytywnej energii a nade wszystko trzeba chcieć!

Zrobiłam dziś przegląd mojego towarzystwa i doliczyłam się 10 młodych listków - roślinki mi się odmładzają, aż miło patrzeć.
Pozdrawiam serdecznie
Justyna
Moje STORCZYKI
Anaka
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 3892
Od: 21 maja 2009, o 14:28
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: łódzkie

Post »

Jak to mnie nie widzisz :?: :?: :?:
Jestem cały czas Justyś :D
Urlopuję się w sierpniu- to będzie egzotyczna podróż...........Lipcowy wyjazd przesunięty ze względu na obowiązki mojego M. :wink:
Zapraszam
Moje wątki
Awatar użytkownika
Limona
200p
200p
Posty: 428
Od: 18 maja 2009, o 01:54
Lokalizacja: Łódź

Post »

Aniu, ostatnio zapanowało troszkę ciszy w Twoich wątkach więc pomyślałam sobie, że wypoczywasz. Ale już widzę, że się ruszyło i pędzę nadrabiać zaległości ;:1
Pozdrawiam serdecznie
Justyna
Moje STORCZYKI
Awatar użytkownika
Limona
200p
200p
Posty: 428
Od: 18 maja 2009, o 01:54
Lokalizacja: Łódź

Post »

A pamiętacie Kamilkę?
Dla porównania orchidea po zakupie i jej stan obecny:
Obrazek

Bardzo wdzięczny kwiatuszek. Mam ją od maja i nieustannie cieszy moje oczęta...
Obrazek

...a żeby tej radości nie było mi mało, to postanowiła jeszcze przedłużyć swój pędzik o kolejne pączusie:
Obrazek
Pozdrawiam serdecznie
Justyna
Moje STORCZYKI
Awatar użytkownika
Mala_MI
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 3189
Od: 16 paź 2008, o 14:23
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Podbeskidzie
Kontakt:

Post »

śliczna, bardzo podobna do mojego 'buraczka' ;)
Pozdrawiam, Justyna
Storczyki , Róże , Ogród i kto wie co jeszcze...
Nie dla bezsensownego rozmnażania zwierząt!
Anaka
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 3892
Od: 21 maja 2009, o 14:28
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: łódzkie

Post »

Piękna,piękna :D Prawdziwa dama. I takie grube kwiaty.Tego typu hybrydy długo i obficie kwitną :P
Zapraszam
Moje wątki
Awatar użytkownika
Limona
200p
200p
Posty: 428
Od: 18 maja 2009, o 01:54
Lokalizacja: Łódź

Post »

Justynko i nasza dzisiejsza solenizantko Aniu
Najbardziej mnie te pączuchy cieszą bo świadczy to o tym, że jest okej :P :P :P
Pozdrawiam serdecznie
Justyna
Moje STORCZYKI
Anaka
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 3892
Od: 21 maja 2009, o 14:28
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: łódzkie

Post »

Pączusie są jak w maśle.To rokuje bardzo dobrze :P
Zapraszam
Moje wątki
Awatar użytkownika
orange30
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1935
Od: 27 paź 2007, o 22:59
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Zabrze

Post »

Śliczność nad śliczności ;:112 Mam podobną, kwitnie nieprzerwanie od stycznia :)
"Na żadnym zegarze nie znajdziesz wskazówki do życia" - Halina
Mój spis wątków
Moje robótki
ODPOWIEDZ

Wróć do „Moje storczyki !”