Uszczykujecie swoje siewki koleusów? Moje się pięknie przebarwiły ale stoją na etapie 4 liści właściwych i nie raczą ruszyć dalej;/ a co dopiero się krzewić. Pierwsze 8 wsadziłam już na docelowe miejsca (ale skrzynki i tak wnoszę do domu bo zimno w nocy;/) Co do później wysianych 2 opakowań koleusów rococo to ---> MASAKRA porosły zwyklaki brzydsze od tych co zwyklakami miały być;/ W Le ła widziałam że mieli o dziwo koleusy ostatnio z tym że wyglądały na podmarznięte i przelane.....
Tradycyjnie już nie zrobiłem przed nadejściem pierwszych przymrozków (bo zapomniałem) sadzonek z roślin rosnących na rabacie na działce. Na szczęście zostało trochę roślin z domowych parapetów. To już ostatni moment na ich ukorzenienie. Nadciągają trudne czasy (zimowe miesiące) ale mam nadzieję, że rośliny jakoś dociągną do wiosny. Jeżeli uda mi się kupić podłoże kokosowe to właśnie w nim posadzę ukorzenione sadzonki.
Moje koleusy - olbrzymy stoją jeszcze w donicach w ogrodzie. Wczoraj myślałam, ze po nich, bo na szybach samochodowych był gruby szron, ale roślinom nic się stało. Na zimę jadę do domu, do bloku i koleusków nie zabiorę. Zastanawiałam się, czy w nieogrzewanym domu na działce przetrwają zimę, czy zabezpieczyć się pobierając sadzonki i próbować ukorzenić na parapecie w bloku.
Emilko myślę że w nieogrzewanym domku na działce marne szanse. Jestem pewien na 99% że nie przetrwają. Na twoim miejscu pobrał bym sadzonki i do domku. Jeśli masz wolne okienko na klatce schodowej to tam możesz przezimować. Ja co roku pobieram młode szczepki i zimuję w domu a mateczniki idą na kompost. Pozdrawiam
Przemku, u mnie klatka schodowa bez okien, a na korytarzu okna zagrodzone kratami sąsiadów, zresztą administracja nie pozwala nic trzymać - nawet kwiatów na parapetach. Masz rację: poobcinam końcówki pędów na sadzonki. Tylko zastanawiam się, czy wsadzić je do wody aż puszczą korzonki, czy od razu do ziemi?
Ja koleusy poobcinałam miesiąc temu,wsadziłam bezpośrednio do ziemi i już mam ładne sadzoneczki.
Teraz żeby się tylko udało przetrzymać w dobrym stanie przez zimę,a na przedwiośniu będą z nich dobre mateczniki,dadzą sporo sadzonek na nowe roślinki
MI z paczki wyrosły ...3. Nawet rosnąć nie chciały Wytworzyły po 2 listki właściwe i ani rusz dalej No i oczywiście nie czepiam sie że te 3 były identyczne a nasiona z mieszanki Jakoś się zraziłam do koleusów
Pytam nie bez powodu i to trochę dziwne że Blumego tak cię zawiódł.Co do wschodów i rośnięcia to był u mnie zawsze bezproblemowy.Co innego Rokoko,ten to jest grymaśny,nie dosyć że procent wschodów jest bardzo mały to i rośnie o wiele wolniej od poprzednika.
Serdecznie pozdrawiam. MK Żadną sztuką jest trwać i oczekiwać,lecz dawać nad miarę.Bruno/Ew. wg. Św. Mateusza 25, (31-46).