Witam,
- kupując w ogrodniczym hipermarkecie środki ochrony roślin załapałem się na promocję, ba, - dosłownie gratis w postaci 2 kg wiaderka nawozu o nazwie "Siarczan magnezu jednowodny MgO 23". Na ulotce składniki: tlenek magnezu (MgO) 23% i trójtlenek siarki (SO3) 46%.
Dawali to wziąłem

ale... Jak doczytałem w necie, to nawóz stricte rolniczy, a moja działka to raptem 100 mkw trawnika i drugie tyle delikatnych rabatek kwiatowych żony. Mam też szpaler iglaków (tuje) i kilka sosenek. Żadna z tych roślin nie figuruje na etykiecie nawozu. Są co prawda "łąki i pastwiska" - stężenie roztworu 2,5%, ale czy to to samo co pielęgnowany trawnik? Na dodatek nie wiem, czy ten mój trawnik potrzebuje siarki i magnezu?
Reasumując, proszę o poradę: co z tymi 2 kg nawozu zrobić - jakoś zużyć (jak?) czy też zutylizować - też nie wiem jak
Z góry dzięki
Pozdrawiam