Grażynko kogra dziękuję, jesteś bardzo miła.
Załapałaś się nie tylko na pierwszą stronę, ale i na podium
Śnieg rzeczywiście popsuł plany, ale z drugiej strony może to i lepiej, że sypie w lutym niż np.w kwietniu

.
Sławku slanka-flora witaj, cieszę się, że jesteś.
Przebiłam? Z jednym i z drugim? No nieładnie, ale przynajmniej raz mi się udało
Halinko hala67 witaj, bardzo się cieszę z Twojej wizyty.
Furteczka otwarta, chociaż trochę zasypana śniegiem, roślinki też przysypane. Może to już ostatni, taki wielki śnieg
Jak znajdziesz trochę wolnego czasu, to zajrzyj do swoich ogródków, bo tam na pewno już też coś zakwitło i pozwól nam tam pospacerować
Olu Bufo-bufo witaj i nie biegaj tak szybko.
Tak, masz rację, w lutym powinna być jeszcze mroźna zima, ale od pewnego czasu pory roku są jakieś poprzestawiane i nie wiadomo czego się po nich spodziewać.
Pocieszam się, że śnieg niewiele zaszkodził rozkwitniętym kwiatom, no chyba, że zgniótł je swoim ciężarem. Mrozu dużego nie było, zaledwie kilka kresek pod zerem.
Jolu JolantaG witam Cię serdecznie.
Zima z wiosną powinny przeplatać się dopiero w kwietniu, przynajmniej według znanego przysłowia, ale w tym roku wszystko przyśpieszone co najmniej o miesiąc. Nigdy jeszcze w lutym nie rwały się do kwitnienia miłki, krokusy, ranniki itp.
