Dzień dobry skoro już jestesmy tuż przed świetami i czeka nas lub juz za nami ubieranie choinki prosiłabym o mała poradę. W tym roku jestem pierwszy raz na swoim w wigilie w moim rodzinnym domu nie było niestety tradycji kupowania żywej choinki a ja bym chciałą w tym roku tak zrobić ale kupic taka w dolniczce. Jaki gatunek drzewka kupić żeby miało szansę przetrwać jeśli je potem będę chciała przesadzić do ziemi, a dokładniej które gatunki drzewek mają inny niż palowy system korzeniowy ?
I drugie pytanie jak się z takim drzewkiem obchodzić ile może stać w domu itp.
Byłabym wdzięczna za poradę, jutro jade kupowac moje wytęskonione wymarzone drzewko
Pozdrawiam
Mnie się wydaje, że najlepszy byłby świerk. Sądzę, że nie powinien zbyt długo stać w ciepłym pokoju, a zimę powinien spędzić raczej w chłodnym pomieszczeniu.
Mówią trochę na ten temat w programie TVN Meteo "Maja w ogrodzie".
Przyjęcie się późniejsze choinki zależy od sposoby przycięcia korzeni przez producenta przed umieszczeniem jej w doniczce. Jak ziemia nie będzie zmarznięta to po świętach posądź ją w gruncie.
Tak wiem była o tym mowa wtym programie, ale nie zdążyłam zanotować nazw iglaków które mają inny niźpalowy system korzeniowy, a z programu wiem, że ma to duże znaczenie jeśli chodzi o szansę przetrzymania drzewka
Ten program jest jeszcze dziś i jutro. Dają go kilka razy dziennie. Treść programu zmienia się dopiero w piątek.
By sprawdzić czy choinka nie została wstawiona do doniczki w ostatniej chwili należy podnieść choinkę do góry za pień. Nie powinna wypaść donica. Po wybiciu donicy należy sprawdzić bryłę korzeniową - czy jest przerośnięta korzeniami i czy nie rozpada się na kawałki.
Najważniejsze to powinny korzenie przerastać przez doniczkę.
Po świętach postawiłabym doniczkę na balkon jak jest taka możliwość i podlewać w czasie gdy nie ma mrozu.
Marto a podlewałaś świerczka ?
Mój brat za moją namową też któregoś roku wystawił na ogród nowo zakupionego świerczka. Mój przetrwał do wiosny i wówczas poszedł do ziemi a brata nie.
Ja podlewałam a brat zapomniał
ojej, załamujecie mnie,
mam w domu świerk w doniczce, niedawno wykopany i zasadzony do donicy.
Myślałam, że na pewno się przyjmie potem w ogrodzie i że nic mu nie będzie. Gdybym wiedziała, że bywa różnie, to zdecydowałabym się na sztuczny
Mary pisze:ojej, załamujecie mnie,
mam w domu świerk w doniczce, niedawno wykopany i zasadzony do donicy.
Myślałam, że na pewno się przyjmie potem w ogrodzie i że nic mu nie będzie. Gdybym wiedziała, że bywa różnie, to zdecydowałabym się na sztuczny
Nie płacz. Jakaś tam szansa zawsze jest. A jeśli padnie, to pozostałe gałązki można wykorzystać, choćby pociąć/zemleć na ściółkę czy do kompostu dodatek. A plastik będzie leżeć na wysypisku i 400 lat!
Ponoć świerk taki w donicy nie powinien długo gościć w ciepłym pomoieszczeniu czyli w domu(nie dłużej niż tydzień).Roślina nie powinna być także poddawana nagłym zmianom temperatur (przed wniesieniem do domu należy ją umieścić np w garażu na jeden dzień aby nie doznała szoku termicznego).
Niestety nie wiedziałam o tym w zeszłym roku i moje drzewko nie przetrwało mimo iz było w donicy .
W tym roku spróbuję jeszcze raz ,świerk już zakupiłam ale na razie stoi przed domem.
Zaraz po świętach rozbiorę choinkę z cukierków i pomarańczy i powoli zacznę proces schładzania.
Nie chcę żeby padła, bo przecież nie po to została wykopana
Pocieszam się tylko tym, że gdyby nie została wykopana, to na pewno zostałaby ścięta, bo rosła w takim miejscu, że nie udałoby się jej przeżyć...
Tyle zachodu z tymi prawdziwymi choinkami- już dawno stwierdziłam, że skórka nie warta wyprawki - i ze spokojnym sumieniem ubieram sztuczną. Sztuczna to już teraz prawie tradycja
/ oczywiście, każdy robi jak chce- mam tę świadomość /
Pozdrawiam wszystkich - już świątecznie- bo już je " widać i czuć" /