Kaktusy i sukulenty zimą.
- Zaczarowany
 - 200p

 - Posty: 237
 - Od: 8 mar 2007, o 10:57
 - Lokalizacja: Zabrze
 
Kaktusy i sukulenty zimą.
Założyłem nowy bo nigdzie nie widziałem podobnego. Może jest coś o tym w temacie "kaktusy i sukulenty" ale ciężko to teraz znaleźć a kwestia jest dość ważna a mianowicie jak zadbać o kaktusy w zimie. A jak każdy dobrze wie błędy w hodowli prowadzą do śmierci roślinek.
Moje pytanie:
Często słyszę że kaktusy w zimę muszą pójść w stan spoczynku i nie należy je podlewać aż do wiosny. Ostatnio natomiast czytałem że niektóre gatunki należy lekko skraplać w zimie. Zgadzacie się z tym ostatnim zdaniem czy też nie?
Co wy robicie w zimę z kaktusami?
Jeśli już taki temat jest to proszę o skasowanie tego. Pozdrawiam
			
			
									
						
										
						Moje pytanie:
Często słyszę że kaktusy w zimę muszą pójść w stan spoczynku i nie należy je podlewać aż do wiosny. Ostatnio natomiast czytałem że niektóre gatunki należy lekko skraplać w zimie. Zgadzacie się z tym ostatnim zdaniem czy też nie?
Co wy robicie w zimę z kaktusami?
Jeśli już taki temat jest to proszę o skasowanie tego. Pozdrawiam
- Narine
 - Przyjaciel Forum - gold

 - Posty: 1239
 - Od: 30 paź 2007, o 20:51
 - Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
 - Lokalizacja: Warmia
 
A co ze światłem? 
Jedni mówią, by zimować w jasnym pomieszczeniu, inni, że w ciemności...
Jak radzicie?
Właśnie wyniosłam swoje kaktusy do piwnicy. Na razie stoją w miejscu bez światła, ale boję się , że może robię błąd i nie zakwitną?
A tak przy okazji-To za sprawą Waszego forum w ogóle je wyniosłam
 Wcześniej byłam totalną ignorantką w tej sprawie-chyba nie wierzyłam, że w ogóle kaktusy mogą zakwitnąć 
 )
Choć mam jednego ok 2 lat, który kwitł mi już 3 razy bez zimowania
[/url]
			
			
									
						
										
						Jedni mówią, by zimować w jasnym pomieszczeniu, inni, że w ciemności...
Jak radzicie?
Właśnie wyniosłam swoje kaktusy do piwnicy. Na razie stoją w miejscu bez światła, ale boję się , że może robię błąd i nie zakwitną?
A tak przy okazji-To za sprawą Waszego forum w ogóle je wyniosłam
Choć mam jednego ok 2 lat, który kwitł mi już 3 razy bez zimowania
[/url]Sprobuję odpowiedzieć na to pytanie ,W jakim pomieszczeniu zimowaćNarine pisze:A co ze światłem?
Jedni mówią, by zimować w jasnym pomieszczeniu, inni, że w ciemności...
Jak radzicie?
Właśnie wyniosłam swoje kaktusy do piwnicy. Na razie stoją w miejscu bez światła, ale boję się , że może robię błąd i nie zakwitną?)
- Narine
 - Przyjaciel Forum - gold

 - Posty: 1239
 - Od: 30 paź 2007, o 20:51
 - Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
 - Lokalizacja: Warmia
 
Basiu dziękuję za odpowiedź 
 
W sprawie kaktusów jestem "totalne zero wiedzy"... Uśmiejecie się... podlałam je przed wyniesieniem do piwnicy...
 
Lecę więc je przesuszyć...
 
Amando - niestety nie wiem jaka nazwę nosi mój kaktus...
Chyba pójdę za radą Basi i przedstawię Wam kilka moich kaktusów do zidentyfikowania, zanim zacznę to zimowanie...
			
			
									
						
										
						W sprawie kaktusów jestem "totalne zero wiedzy"... Uśmiejecie się... podlałam je przed wyniesieniem do piwnicy...
Lecę więc je przesuszyć...
Amando - niestety nie wiem jaka nazwę nosi mój kaktus...
Chyba pójdę za radą Basi i przedstawię Wam kilka moich kaktusów do zidentyfikowania, zanim zacznę to zimowanie...
- 
				madziulka2s
 - 0p - Nowonarodzony

 - Posty: 2
 - Od: 3 sty 2008, o 14:10
 
Czy ktoś mi może powiedziec tak krótko zwiaźle jak to w końcu te kaktusy zimować. Bo posłuchałam sie rady żeby wstawić do ciemnego pomieszczenia w temp ok 15 stopni. I po miesiacu jak do nich zajrzałam jeden cały się zeszchnął i jest chyba niestety nie do odratowania a był taki śliczny a reszta mi nieźle urosła. Nie podlewałam ich od miesiąca w ogóle??
			
			
									
						
										
						- blabla
 - -Moderator Forum-.

 - Posty: 7362
 - Od: 6 sie 2007, o 06:31
 - Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
 - Lokalizacja: Gdańsk
 - Kontakt:
 
Pomieszczenie ma być możliwie jasne. A temperatura najlepiej 8-10st.C Było u Ciebie za ciemno i za ciepło. Poza tym do zimowania kaktusy muszą być odpowiednio przygotowane - czyli zasuszone. Nie powinny być podlewane tak od października.
			
			
									
						
							Pozdrowienia, Tomek
Mój wątek
			
						Mój wątek
- 
				mike_wwa
 - 30p - Uzależniam się...

 - Posty: 32
 - Od: 23 lip 2007, o 16:06
 - Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
 - Lokalizacja: wwa
 
Witam
Nawiążę do tematu. Też pod wpływem tego forum postanowiłem przezimować kaktusy nie podlewając ich, z tym że stoją normalnie na parapecie, tam gdzie stały wcześniej.
Kiedy należałoby zacząć je podlewać? I czy wcześniej przesadzić je do nowej ziemi (moje od 2 lat nie były przesadzane)? Czy gotowa ziemia do kaktusów będzie dobra, czy samemu przygotować, a jeśli tak to jaką ziemię z czym mieszać (piasek, żwir, może coś innego)?
			
			
									
						
							Nawiążę do tematu. Też pod wpływem tego forum postanowiłem przezimować kaktusy nie podlewając ich, z tym że stoją normalnie na parapecie, tam gdzie stały wcześniej.
Kiedy należałoby zacząć je podlewać? I czy wcześniej przesadzić je do nowej ziemi (moje od 2 lat nie były przesadzane)? Czy gotowa ziemia do kaktusów będzie dobra, czy samemu przygotować, a jeśli tak to jaką ziemię z czym mieszać (piasek, żwir, może coś innego)?
Pozdrawiam
Michał
			
						Michał
- blabla
 - -Moderator Forum-.

 - Posty: 7362
 - Od: 6 sie 2007, o 06:31
 - Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
 - Lokalizacja: Gdańsk
 - Kontakt:
 
Trzeba obserwować rośliny. Jeśli zaczną pojawiać się nowe ciernie i zaczną rosnąć można także delikatnie rozpocząć podlewanie. Na początku warto tylko spryskiwać - by nie narazić roślin na utratę korzeni. Do pierwsze podlanie należy użyć niewielkiej ilości wody, tak by podłoże mogło możliwie szybko wyschnąć. Optymalny początek podlewania to przełom marca/kwietnia. Ale wszystko trzeba robić z wyczuciem.
O terminie wystawienia kaktusów na zewnątrz decydują temperatury, jakie mogą wytrzymać konkretne gatunki. Swoje roślinki wystawiłem do foliaka w ostatni weekend, ale moje chwasty są w stanie wytrzymać nawet kilkustopniowe (-5st.C) mrozy. Optymalnym okresem jest moment, gdy nie powinno już być przymrozków, czyli coś koło maja początku maja.
Jeśli chodzi o przesadzanie kaktusów to ziemia kaktusowa kupiona w kwiaciarni może być podstawą do utworzenia własnego podłoża. Ja taką kupną ziemię suszę i przesiewam, a następnie dodaję co najmniej 2x tyle grubego żwiru (proporcje ziemia - żwir 30%-70%). I w taką mieszankę sadzę kaktusy.
			
			
									
						
							O terminie wystawienia kaktusów na zewnątrz decydują temperatury, jakie mogą wytrzymać konkretne gatunki. Swoje roślinki wystawiłem do foliaka w ostatni weekend, ale moje chwasty są w stanie wytrzymać nawet kilkustopniowe (-5st.C) mrozy. Optymalnym okresem jest moment, gdy nie powinno już być przymrozków, czyli coś koło maja początku maja.
Jeśli chodzi o przesadzanie kaktusów to ziemia kaktusowa kupiona w kwiaciarni może być podstawą do utworzenia własnego podłoża. Ja taką kupną ziemię suszę i przesiewam, a następnie dodaję co najmniej 2x tyle grubego żwiru (proporcje ziemia - żwir 30%-70%). I w taką mieszankę sadzę kaktusy.
Pozdrowienia, Tomek
Mój wątek
			
						Mój wątek


 
		
