Trochę mnie tutaj nie było ponieważ najpierw wyjazd na urlop a potem operacja.Ręka wciąż boli i dopiero od wczoraj próbuję się nią posługiwać przy korzystaniu z komputera bo lewą kiepsko mi to szło .Kaktusy mają się dobrze i ciągle coś kwitnie.W czasie urlopu sporo mnie ominęło ale większość poczekała z kwiatami i mąż coś tam sfocił w czasie mojego pobytu w szpitalu i teraz gdy jestem jednoręka.W czasie urlopu nad naszym osiedlem przeszła potężna ulewa z burzą i wichurą i porwała mi z balkonu kilka sukulentów .Kaktusy na parapetach zewnętrznych nic nie ucierpiały co mnie bardzo cieszy .Trochę fotek się uzbierało więc będę je wrzucać sukcesywnie ...Dzisiaj kilka zdjęć z naszego wspaniałego urlopu w kochanych Tatrach
Nooo Halinka duże brawa. Pasjonaci z Was i dobrze bo życie jest zbyt krótkie na siedzenie. Ja też jak mam urlop to na czterech literach nie usiedzę. Zdrówka Ci życzę.