
Pieprz syczuański z nasion
- lucy23-61
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1561
- Od: 14 wrz 2011, o 21:06
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Świętokrzyskie
Re: Pieprz syczuański z nasion
Rozumiem, że u ciebie zimował w gruncie.Duży jest rodzic?
Zabezpieczony był jakoś?
Zabezpieczony był jakoś?
-
- 50p
- Posty: 75
- Od: 8 paź 2008, o 16:20
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: k. Gniezna
Re: Pieprz syczuański z nasion
Rodzice (kupiłem 4latki), bo mam 4 dorosłe w tym 3 odmiany(dwie owocują). Nie wiem dokładnie ale duże znaczenie ma tu zapylanie krzyżowe, i im więcej tym lepiej. Obecnie między nie wsadziłem przezimowane w zimnej szklarni (temp do -5) ubiegłoroczne siewki i czekam co dalej. Te własne okryję na zimę jeśli rodzice padną to o potomków zadbam, jeśli przeżyją to + dla mnie.
- lucy23-61
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1561
- Od: 14 wrz 2011, o 21:06
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Świętokrzyskie
Re: Pieprz syczuański z nasion
Zapylają się same, czy za pszczołę robisz?Jak kwitnie i kiedy?
Ja wyglądają owoce?Używasz ich w kuchni?
Ja wyglądają owoce?Używasz ich w kuchni?
-
- 50p
- Posty: 75
- Od: 8 paź 2008, o 16:20
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: k. Gniezna
Re: Pieprz syczuański z nasion
Zapylają się bo są owoce, raczej muszki, pszczół nie widziałem.
Zbieram gdy widzę że pierwsze owoce się otwierają, dosuszam w domu.
Gdy świeże to bardzo piekące (do pół godziny czuć lekkie odrętwienie na wargach) , posiada ciekawy aromat.
Jutro zrobię i dodam zdjęcie owoców (jak się wyrobię).
---- 2 lip 2015, o 07:50---
Obiecałem
2 odmiany w różnych fazach : kwiat i młody owoc.
Miłego


----29 lip 2015, o 14:10---
?
Na początku trzymałem w nieogrzewanej widnej piwnicy, ostatnią łagodną zimę wsadziłem część w grunt. Teraz ma wszystko w gruncie. (stare i młode 8 sztuk). Na wszelki wypadek część młodych rozdałem a część przetrzymam w piwnicy. Polecam młode osłaniać tak jak róże.
W Chinach i Tybecie rosną czyli powinny być odporne na mróz. (tylko jaki?). Te z Ameryki też powinny nie przemarzać ale widzę różnicę że te z szerokimi liśćmi są mniej odporne na mróz, odbijają, ale schną całe gałązki.
Zbieram gdy widzę że pierwsze owoce się otwierają, dosuszam w domu.
Gdy świeże to bardzo piekące (do pół godziny czuć lekkie odrętwienie na wargach) , posiada ciekawy aromat.
Jutro zrobię i dodam zdjęcie owoców (jak się wyrobię).
---- 2 lip 2015, o 07:50---
Obiecałem
2 odmiany w różnych fazach : kwiat i młody owoc.
Miłego


----29 lip 2015, o 14:10---
?
Na początku trzymałem w nieogrzewanej widnej piwnicy, ostatnią łagodną zimę wsadziłem część w grunt. Teraz ma wszystko w gruncie. (stare i młode 8 sztuk). Na wszelki wypadek część młodych rozdałem a część przetrzymam w piwnicy. Polecam młode osłaniać tak jak róże.
W Chinach i Tybecie rosną czyli powinny być odporne na mróz. (tylko jaki?). Te z Ameryki też powinny nie przemarzać ale widzę różnicę że te z szerokimi liśćmi są mniej odporne na mróz, odbijają, ale schną całe gałązki.
Re: Pieprz syczuański z nasion
Jak przetrwał pieprz, ja mam spore drzewko, ale boję się zostawić na zimę w gruncie.
-
- 50p
- Posty: 75
- Od: 8 paź 2008, o 16:20
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: k. Gniezna
Re: Pieprz syczuański z nasion
Dołącz zdjęcie bym mógł ocenić czy to ta która przemarza.
Kolejny rok i kolejne dobre zimowanie mimo mrozu -15, bez śniegu (tylko lekka okrywa z traw).
Cierpi tylko odmiana o szerokich liściach i przemarza prawie do gruntu (ciężko odbija).
Za to mam nowe przemyślenia: bardzo dobrze rozwija się w półcieniu, gorzej w słońcu ale tylko tam owocuje. W upały warto podlać jeśli mają sucho.
Kolejny rok i kolejne dobre zimowanie mimo mrozu -15, bez śniegu (tylko lekka okrywa z traw).
Cierpi tylko odmiana o szerokich liściach i przemarza prawie do gruntu (ciężko odbija).
Za to mam nowe przemyślenia: bardzo dobrze rozwija się w półcieniu, gorzej w słońcu ale tylko tam owocuje. W upały warto podlać jeśli mają sucho.