Białe bąbelki na liściach batata

[montffa]

Na młodych roślinach jest biały nalot w formie jakby bąbelków. Traktowałem roślinki fungicydami, pomogło ale na krótko. Po około miesiącu nastąpił nawrót tej choroby. Może ktoś ma doświadczenie jak pozbyć się tej choroby całkowicie. aha roślinki rosną w domu. Poniżej zdjęcie z tym czymś.

[kaLo]

To wygląda jak galasy szpecieli.Dobre szkło powiększające i zobacz,czy w środku narośli coś siedzi.

[montffa]

No nie wiem, oglądałem zdjęcia z galasy szpecieli, ale nie przypominają objawów tych z mojego zdjęcia. Wydaje mi się, że od spodu na liściach są czarne punkciki jak zarodniki grzyba. Dzięki za odpowiedź. Może ma jeszcze ktoś jakieś pomysły. Może razem dojdziemy co to za cholerstwo. aha, zanim wystąpią te białe strupki, to zaobserwowałem, że niektóre liście najpierw żłókły. Nie wiem czy to jest jakaś pomoc. Na razie znowu potraktowałem fungicydem.

[kaLo]

Rób jak uważasz.Wiem,że teraz jest sezon grzybowy,ale nie zawsze,to co wydaje się być oczywiste,takie jest na prawdę.

[montffa]

Zamieszczam kilka zdjęć, może komuś coś wpadnie do głowy.







To ostatnie zdjęcie pokazuje jak działa fungicyd



Dzięki za wszystkie informacje.

[kaLo]

Te kryształki przypominają wykrystalizowane soki roślinne,których nadmiar został usunięty podczas tzw.glutacji.Nie za dużo podlewasz?Temp.otoczenia jest wystarczająco wysoka?

[montffa]

Też tak na początku myślałem, że to z powodu podlewania czy podłoża. Ja chciałbym zwrócić uwagę, o czym pisałem na początku, że objawy ustępują po zastosowaniu fungicydów. Stosowałem Amistar 480 SC. Czyli właściwie problemu jako takiego nie ma co do przyczyny. Jest to jakaś choroba grzybowa, tego jestem pewien. Problemem dla mnie jest zdiagnozowanie choroby, czyli nazwa i pomoc w zakresie stosowania innych preparatów, które mogą być bardziej skuteczne. Głównie chodzi mi zwalczenie choroby, gdyż na razie rosną w domu i strach pomyśleć jak posadzę je wiosną w ziemi na dworze. Może ktoś stosował np. Poliversum to jest dość drogi środek i dlatego podzielenie się doświadczeniem jest dla mnie istotne z racji możliwości zainwestowania w złym kierunku. No wiecie.

[montffa]

Może to jednak przędziorki?

[montffa]

No cóż, problem jakby to powiedzieć rozwiązał się sam. Po prostu szkodniki tak "urosły" , że udało się je zidentyfikować. To przędziorki. Oczywiście to urosły jest w cudzysłowiu, bo gołym okiem ich nie zobaczycie, w każdym razie jest to bardzo trudne. Ja poznałem po nitkach pajęczyny i używałem szkła powiększającego. Trochę, na poczatku mnie zmylił fakt, że po opryskaniu Amistarem w początkowej fazie jakby pomagało. No cóż, za moją niewiedzę, zapłaciły rośliny. Są w opłakanym stanie. aha chciałem zwrócić uwagę na zdjęcie z jakby wyjedzonymi częściami spodu liści. To pozostałość po fazie kiedy żerowały larwy przędziorka. Zdjęcie, to ostatnie, jest nieprawidłowo opisane. Te, które jeszcze nie były zbyt mocno zaatakowane jakoś się trzymają. Pozostałe - no coż. Myślę, że teraz jak ktoś zauważy podobne objawy będzie mógł szybko zareagować. Te takie białe wykwity to po prostu jaja szkodnika. Ja użyłem akurat środka pod nazwą Magus 250 SC. Inne środki np. na mszyce, oprócz tego, że trują pszczoły nie działają. No to pozdrawiam, no i dzięki ludziom, którzy starali mi się jakoś pomóc, tzn. moim roślinkom.

[kaLo]

Jakim cudem zwierzę dł.0,2 mm może znosić jaja widoczne jako "bąbelki" ?

[montffa]

Zamieściłem zdjęcia na forum po to, aby każdy mógł zaobserwować jak wyglądają rośliny zaatakowane przędziorkiem, bo może się okazać, że poniosą straty tak jak ja. Jeżeli ktoś uważa, że to nie są jaja, to jego sprawa. I nie chodzi tu o fakty, tylko o wygląd, bo nikt z mikroskopem do roślin biegał nie będzie, gdyż może go po prostu nie mieć. Ja - nie mam. Jak na razie nikt na forum nie wpadł, że to przędziorki. Wobec tego uważam, że zamieszczony materiał pomoże innym.

[kaLo]

Jak mógł ktoś wpaść,że to przędziorki,skoro one żyją na spodniej stronie liścia,a białe gruzełki są po obu stronach?Moim zdaniem,przędziorki to sprawa wtórna,a sam problem nie został rozwiązany.

[montffa]

Po woli tracę już cierpliwość. Wszystko wskazuje, że przędziorki na moich roślinach znalazły się jako reakcja szkodnika na osłabione rośliny.
Znowu mam te bąble na liściach.





Co to w końcu jest???

§ 3.7 Zdjęcia i grafiki wstawiane do postów powinny być związane wyłącznie z treścią merytoryczną wątku. Maksymalny dopuszczalny rozmiar zdjęć to 900x600 , zalecamy: 500x375 pix lub 640x480 pix.
marcinpruszcz

Tak wygląda liść z góry.





Spróbuję Poliversum?

[marcinpruszcz]

Generalnie to mi to by szybciej podchodziło pod jakiegoś pluskwiaka niż przędziorka. W każdym bądź razie jeżeli problem powrócił to albo z innych roślin, lub był obecny w również w ziemi. Przechodząc do sedna to ja bym zrobił oprysk wszystkich innych roślin (oczywiście tej też) w pomieszczeniu np. Karate Zeon i dodatkowo dokładnie podlał ziemię w doniczkach takim roztworem... Nie sądzę aby szkodnik mógł taką kurację przetrzymać. Jednakże jak to się o tego typu preparatach mówi: za jakiś czas należy zrobić poprawkę....

[montffa]

To są sadzonki uzyskane z bulwy batata. Być może to właśnie bulwy batata kupione w sklepie, były już tym czymś skażone?