Witam serdecznie, mam ogromny problem botaniczno - weterynaryjny, rzec można ...i BARDZO liczę na pomoc w identyfikacji rośliny - by wykluczyć, że to jej ?owoce? zdemolowały nerki mojego kota !Niestety nie dysponuję zdjęciem rośliny, postaram się obrazowo ją opisać. Jak na ironię nie mam w tej chwili możliwości sfotografowania tego drobniutkiego ale bardzo ekspansywnego pnącza - bo tydzień temu przeprowadziłam się , a pomimo intensywnych poszukiwań w nowym miejscu nie natrafiłam na to ?coś?. Zakatowałam już wyszukiwarkę internetową najwymyślniejszymi pytaniami/frazami...bez skutku nie natrafiłam na tę roślinę ? nadzieja więc w kimś z Państwa ...
Nieznana roślina to wieloletnie dzikie pnącze, które określić można plątanina. Obrastało to, to siatkę ogrodzeniową moich sąsiadów tworząc swoistą pajęczynę pędów pokrytych ostrymi, czepnymi włoskami. Roślina obsypana była maciupkimi owockami - kulkami niczym rzepy. Tymi czepnymi kulkami oblepiony był mój kot wracając od kociego kumpla/sąsiada. Starałam się wyczesywać mu z sierści dziesiątki tych kulek - rzepków...ale widziałam nie raz jak sam się wylizywał i zapewne niejeden z takich rzepków połknął. Ni stąd ni zowąd ciężko się rozchorował, ma uszkodzone nerki, a żadnego racjonalnego podłoża nie ma ...może więc to ta roślina jest toksyczna ?!
Przytulia czepna ( (Galium aparine ) - zmora właścicieli psów i kotów
Re: Bez zdjęcia niestety, tylko opis i pytanie - jaka to roślina
To diabelstwo, które usiłuję zidentyfikować ma owocki-rzepy wielkości plastikowego łepka szpilki !
Jest to rachityczna roślinka - wąziutkie, długie listki ( głowy nie dam, ale chyba 5 na jednej szypułce liścia ?!) , cieniutkie - tyle, że pokryte ostrym meszkiem łodyżki, wyrywane sprawiają wrażenie kruchych, a są "wodniste", multum tych nieszczęsnych kulek-rzepów ...i kłębi się to,to dosłownie tworząc mimo tej rachityczności trudne do usunięcia np. z siatki ogrodzeniowej skłębione poduchy. Wróciłam właśnie z kotem po kilku kolejnych godzinach z kliniki...siadłam do komputera i szukam dalej
. mam przynajmniej złudzenie , że COŚ robię żeby pomóc Bazylowi, cudnemu, dwuletniemu rudzielcowi...
Pozdrawiam...
ANK
Jest to rachityczna roślinka - wąziutkie, długie listki ( głowy nie dam, ale chyba 5 na jednej szypułce liścia ?!) , cieniutkie - tyle, że pokryte ostrym meszkiem łodyżki, wyrywane sprawiają wrażenie kruchych, a są "wodniste", multum tych nieszczęsnych kulek-rzepów ...i kłębi się to,to dosłownie tworząc mimo tej rachityczności trudne do usunięcia np. z siatki ogrodzeniowej skłębione poduchy. Wróciłam właśnie z kotem po kilku kolejnych godzinach z kliniki...siadłam do komputera i szukam dalej

Pozdrawiam...
ANK
- babuchna
- -Moderator Forum-.
- Posty: 7416
- Od: 7 maja 2009, o 09:57
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Śląsk
Re: Bez zdjęcia niestety, tylko opis i pytanie - jaka to roślina
Hm..., to sprawdź może Przytulia czepna. 

Re: Bez zdjęcia niestety, tylko opis i pytanie - jaka to roślina
ZNALAZŁAM !!! Ta zmora właścicieli psów i kotów, w których sierść wczepiają się te kosmate owocki - to przytulia czepna ! http://pl.wikipedia.org/wiki/Przytulia_czepna .
Raz jeszcze dziękuję za próbę pomocy...i dzwonię do weta !
Tak dla porządku odezwę się tu z informacją o ewentualnej szkodliwości rośliny dla zwierzaków...
-- 5 sie 2014, o 18:04 --
PRZEPRASZAM "babuchna" !!! w ferworze buszowania w necie nie zauważyłam Twojej genialnej podpowiedzi... jak się okazało wyważyłam otwarte drzwi
...
DZIĘKUJĘ ZA POMOC ...
Raz jeszcze dziękuję za próbę pomocy...i dzwonię do weta !
Tak dla porządku odezwę się tu z informacją o ewentualnej szkodliwości rośliny dla zwierzaków...
-- 5 sie 2014, o 18:04 --
PRZEPRASZAM "babuchna" !!! w ferworze buszowania w necie nie zauważyłam Twojej genialnej podpowiedzi... jak się okazało wyważyłam otwarte drzwi

DZIĘKUJĘ ZA POMOC ...