Witam, w trawniku zaczęły mi masowo wyrastać takie oto chwasty. Na początku myślałem, że to perz ale nie. Bardzo krucha roślina. Nie wiem jak się tego pozbyć nie niszcząc trawnika. Mam tego naprawdę dużo. Nie wiem skąd sie to wzięło, w okolicy raczej nigdzie nie ma. Prosze o porady bo mnie krew zalewa
§ 3.7 Zdjęcia i grafiki wstawiane do postów powinny być związane wyłącznie z treścią merytoryczną wątku. Maksymalny dopuszczalny rozmiar zdjęć to 900x600 , zalecamy: 500x375 pix lub 640x480 pix.
marcinpruszcz
To chwastnica metody walki z tym:
1) ręcznie usuwać i nie dopuścić by pędy z nasionami się pojawiły. Po wyrwaniu od razu do wiadra nie składać nigdzie tego wyrzuć, spalić dokładnie bo to cholerstwo potrafi nawet z młodych nasion wyrwanych z rośliną się rozmnożyć strasznie.
Skuteczna metoda jeśli się przysiądzie do tego szybko i z cierpliwością.
2) Koszenie niskie i systematyczne ogranicza to cudo.
3) spróbować punktowo posmarować ciężką chemią ale to sposób drastyczny i jak się pomylisz to możesz sobie trawnik spalić, więc lepiej stosuj metodę ręcznego wyrywania.
wydaje mi się ze to nie chwastnica. Mam obok chwastnicę i wygląda inaczej, zdecydowanie inaczej. Ta ze djęć jest bardzo gruba, krucha. Chwastnicę mam obok i jest bardziej "oporna" przy wyrywaniu. Ta ze zdjęc odchodzi od ziemi sama wręcz.
Czytałem wszystkie tematy o chwastnicy i na moje to dwa rózne chwaściory
Zakładałem trawnik 2000m2 i chwasty mnie zabijają. Na wiele działa starane czy chwastox ale jest taka tzw wilcza trawa, leżąca z którą nie daje rady. Między koszeniami to zdąży się rozsiać i jest tego coraz więcej. Czasem nawet kosiarka tego z ziemi nie sięga bo leżą długie pędy
Ja niszczę tą (czy tę) chwastnice chemią.Najskuteczniejszy jest Roundup. Robię to na wiosnę w ten sposób, że opryskuję punktowo siedlisko chwasta za pomocą opryskiwacza po płynie do mycia szyb (0,5litra). Pełno tego w domu po różnych specyfikach. Opryskuję bardzo nisko tuż przy glebie, dosłownie w środek chwasta jeden wtrysk (wytrysk, jak kto woli) tak, żeby nie struć dobrej trawy. Po dwóch tygodniach chwast ginie,najpierw zółknie, a potem korzenie gniją i zbieramy palcami małe kłębki uschniętego dziadostwa.
Po nim pozostaje mały goły placek gleby, kóry zarośnie rozkrzewiającym się trawnikiem, albo można dosiać nasionami trawy wymieszane z ziemią i piaskiem. Zadeptać to miejsce, podlać i czekać aż trawa wyrośnie.
Jest to pracochłonne, ale gwarantowany sukces. Znajomi zamiast podziwiać krzewy i inne atrakcyjne rzeczy na 12 arach mojej działki (ogrodu) to zachwycają się trawnikiem.
Fakt, że praca precyzyjna, żeby nie niszczyć trawnika, ale metoda wyrywania jest niedoskonała, bo wystarczy fragmencik korzenia pozostawiony w ziemi i od nowa mamy takiego samego "czopa" w trawniku w środku lata.
Może ktoś ma inny sposób mniej pracochłonny chętnie skorzystam.
Dodam,żę przed założeniem trawnika, to miałem trawnik tylko z chwastnicy. Oprysk chemią i "wypalenie" do gołej ziemu, a następnie nowy trawnik, ale i tak około 150-200 chwastnic wyrosło. Podejrzewam, że zasiałem z nową trawą. Dołączyłbym zdjęcie mojego trawnika ale nie wiem jak to zrobić.
Pozdrawiam wszystkich.
Nie lubi ( chwastnica oczywiście) częstego koszenia , natomiast kocha nawożenie.Jest jednoroczna, ale przy obecnych zimach zachowuje się jak wieloletnia, niestety. Swoją usuwam łopatką.Staram się często kosić trawnik. Z jednego trawnika prawie się jej pozbyłam.Może wczesną wiosną da się łatwiej usunąć
Proszę powiedzcie, co to jest taka miękka trawa, rosnąca kępkami, jest taka delikatna, miła w dotyku i tak trudno się jej pozbyć, bo się szybko rozprzestrzenia między trawami, łatwo się ją wyrywa ale na tym samym miejscu długo nie chce właściwa trawa rosnąć.
W tym roku mam plagę trawy w ogrodzie. Jest jej kilka gatunków, których nie znam (w ogóle nie znam tej rodziny).
Wyrwę 100 roślin, następnego dnia kwitnie następne 100.
Będę wdzieczny za identyfikację gatunków oraz czy istnieje jakaś selektywna metoda pozbycia się ich.
Rośnie ona przede wszystkim na klombach między roślinami ozdobnymi, a także jest chętnie podjadana przez koty, dlatego przy jakichkolwiek środkach chemicznych trzeba mieć pewność, że nie są szkodliwe.