Skuteczność mleka, jako "środka ochrony roślin"

Stosowanie pestycydów, herbicydów, chemicznych i naturalnych środków ochrony roślin.
ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
vehicula
30p - Uzależniam się...
30p - Uzależniam się...
Posty: 46
Od: 2 lip 2012, o 13:43
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Łódzkie

Skuteczność mleka, jako "środka ochrony roślin"

Post »

Witam, czy ktokolwiek z Państwa pryskając pomidory mlekiem spotkał się z przypadkiem nieskuteczności takiego zabiegu. Wiadomo, że żaden środek nie daje 100% ochrony, natomiast każdy, kto wypowiada sie w tym temacie chwali taki zabieg. Pytanie tylko, czy u osob chwalących ten zabieg, choroba w ogóle by wystąpiła? Może jest ktoś, kto odniósł porażkę w tym temacie?

Czy sa jakieś prace naukowe oceniające skuteczność oprysków mlekiem. Wiele osob tłumaczy ją tym, że mleko tworzy jakąš barierę dla patogenów. Natomiast mnie wydaje sie, że byc może obecność bakterii kwasu mlekowego zapobiega rozwojowi innych mikroorganizmów na zasadzie konkurencji, plus ten biofilm, który tworzą tłuszcz i białka mleka. Jestem trochę sceptyczny wobec takich praktyk. Bardzo proszę o rozwianie moich wątpliwości.
Awatar użytkownika
spagusia
200p
200p
Posty: 211
Od: 4 maja 2010, o 21:40
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Wałcz

Re: Skuteczność mleka, jako "środka ochrony roślin"

Post »

Ja nie próbowałam, ale ten temat już był poruszany w tym wątku:

http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?f=8&t=254

Pozdrawiam!
Agnieszka/Adzia
Duc in altum!
Adziowa Chwaszczoria
Awatar użytkownika
vehicula
30p - Uzależniam się...
30p - Uzależniam się...
Posty: 46
Od: 2 lip 2012, o 13:43
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Łódzkie

Re: Skuteczność mleka, jako "środka ochrony roślin"

Post »

Tzn interesują mnie bardziej opinie osób, które stosowały i poniosły porażkę. W powyższym temacie jest tak dużo wiedzy opartej o zabobony i fałszywe poglądy, ze z trudem dobrnąlem do końca. Chciałbym dowiedzieć się, czy sa jakieś naukowe źrodła potwierdzające skuteczność takiej procedury.
Awatar użytkownika
ekopom
-Moderator Forum-.
-Moderator Forum-.
Posty: 5162
Od: 3 cze 2010, o 17:32
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: kuj. pomorskie

Re: Skuteczność mleka, jako "środka ochrony roślin"

Post »

Mleko jeszcze ciepło prosto od krowy ma właściwości wirusobójcze w rozcieńczeniu 1:10, może być bez tłuszczu. Odporność jest przez dobę i dlatego je się stosowało w czasie przesadzania, ale to było bardzo pomocne, gdy pomidory nie miały odporności na mozaikę tytoniu, obecnie prawie wszystkie odmiany są odpornie. Chociaż mi zdarzają sporadyczne krzaki na tą chorobę.
Awatar użytkownika
czarna_inez
30p - Uzależniam się...
30p - Uzależniam się...
Posty: 45
Od: 19 maja 2011, o 22:12
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Skuteczność mleka, jako "środka ochrony roślin"

Post »

Ja 2 lata temu mialam zaatakowe czyms pomidory, po kilku opryskach dziadosto zniknęło. Niestety nie wiem co to dokladnie bylo, ale znieksztalcalo liscie. Naturalnie liście zostaly znikształcone ale pomidor był uratowany.
Obecnie stosuję mleko na mszyce, trudnio powiedziec czy działa ponieważ pryskam moje krzaczory dopiero 3 dni. Ale nie widzę aby zaraza sie roznosiła... Do mleka dodaje na mszyce kilka kropel olejku eterycznego z lawendy, bo ponoc to robactwo lawendy nie lubi. Zobaczymy, ale na pierwszy rzut warto spróbować! Ja robie troszke silniejsze stéżenie niz podane w poście wyżej przez Ekopom. Powodzenia w bojach ;:134 ;:333
Awatar użytkownika
ekopom
-Moderator Forum-.
-Moderator Forum-.
Posty: 5162
Od: 3 cze 2010, o 17:32
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: kuj. pomorskie

Re: Skuteczność mleka, jako "środka ochrony roślin"

Post »

Szczura tez można zabić gipsem, po zjedzeniu jelita nie są drożne, to i może mleko kwaśniejąc też zakleja i się duszą.
Awatar użytkownika
czarna_inez
30p - Uzależniam się...
30p - Uzależniam się...
Posty: 45
Od: 19 maja 2011, o 22:12
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Skuteczność mleka, jako "środka ochrony roślin"

Post »

ekopom pisze:Szczura tez można zabić gipsem, po zjedzeniu jelita nie są drożne, to i może mleko kwaśniejąc też zakleja i się duszą.
Mi również się wydaje, ze to może być psujące się mleko, które bądź je zakleja, bądź nie przeżywają kwaśnienia mleka, być może to jakaś proteina w mleku - tego nie wiem. Natomiast na niemieckich forach doradzają aby dodać odrobinę spirytusu, około łyżeczki na litr... To może mieć sens! Dzisiaj wypróbuję! :)
ODPOWIEDZ

Wróć do „Pestycydy, herbicydy, nawozy, OPRYSKI, środki pro-ekologiczne”