Postanowiłam pochwalić się także moimi roślinkami. Nie ma ich zbyt wiele, ale mam nadzieję, że to się będzie z czasem zmieniało

Na początek fiołki:



Ten pojedynczy maluch to podobno Kei Yoki, ale co z niego wyrośnie to się okaże

Następnie sansenweria (otrzymana w prezencie od mamy-taka już duża, swoją własną roślinkę zamordowałam niestety):

Oraz fikuski- w innym dziale pisałam, że na zimę opadły im liście i odrosły dość marnie:

Oraz bukszpan po świętach oczekujący na przesadzenie do ogrodu


Takie oto cudo rosnące razem z bluszczem:

I oczywiście zioła w kuchni, kolejno: bazylia, słodkie ziele azteckie i lawenda:

Pozdrawiam serdecznie, Justyna
