
Proszę zaczynać temat wątku z Dużej litery
Dziękuję
Admin.

Wyrywa się i łatwo, ale jej ilość jest olbrzymia a chęci do rwania brakAmlos pisze: Żółtlica to pikuś - daj Boże tylko takie chwasty . Nawet ją lubię , łatwo się wyrywa
A ja nie rozumiem, dlaczego są takie problemy z podagrycznikiem. Wcześniej było go w ogrodzie cała masa. Oczywiście nie na całym, lecz na obrzeżach i pod jabłonią gdzie powstaje zakątek leśny. Teraz jest go brak, i powiem tylko, że nawet nie zwróciłem uwagi kiedy znikłAmlos pisze: Grzesiu, chętnie się wymienię na podagrycznik![]()
![]()
:
Jak już mają chwasty rosnąć to też już ją wolę niż tego podagrycznika wstrętnego.Amlos pisze:Żółtlica to pikuś - daj Boże tylko takie chwasty . Nawet ją lubię , łatwo się wyrywa
mike1 pisze:pochodzę ze Śląska, więc traktowanie gleby chemikaliami raczej sobie odpuszczamwystarczy to co tam już jest.
Ale na poważnie ta Żółtlica drobnokwiatowa chyba nie jest wyznacznikiem jakości gleby. O ile pamiętam to rośnie wszędzie, ale za to nie lubi konkurencji traw i innych pospolitych bylin - jest rośliną jednoroczną, więc co roku musi kiełkować od nowa!!!
Najtrudniej z nią walczyć na plewionej ziemi (ogrody działkowe, rabatki) gdzie nie ma konkurencji i rośnie szybko
Na całe szczęście wyjątkowo łatwo się wyrywa (płytki choć dosyć rozległy system korzeniowy) no chyba że dopuścimy aż wyrośnie do 1 metra to wtedy trudniej![]()
Co polecić - hmm - usuwać na bieżąco siewki i w pobliżu naszej posesji o ile możliwe też dbajmy o estetykę terenu - np koszenie