Kwiaty zimą
Kwiaty zimą
Witam! może to nie odpowiedni dział ale jak jest zły to przenieście. Chciałbym się dowiedziec jak przechować na zime nastepujace kwiaty begonie, forsycje, peralgonie i kany.
- dorkow0
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2616
- Od: 17 sty 2013, o 22:58
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
Re: Kwiaty na zime
Wszystkie te rośliny, Begonie, Pelargonie i Kanny przechowuję w ciemnej, nieogrzewanej piwnicy pod domem...
Forsycja zimuje w gruncie... Chyba, że jest w donicy, to trzeba ją, donicę, położyć na desce lub styropianie i okryć ją workiem jutowym... Liście jej oblecą, ale gołe gałęzie może mieć nieokryte... Chyba, że bardzo okrutna zima będzie, to włókniną białą można górę okryć...
Begonie, po obcięciu łodyg zostawiam w donicy i nie podlewam całą zimę, ani raz... Niektórzy wyciągają bulwy z ziemi i przechowują w suchych trocinach...
Pelargonie, mocno przycinam i wyciągam z donic, wszystkie otrzepuję z ziemi i wkładam do jednej donicy... (brak miejsca na wszystkie)... Zimą, od czasu, do czasu podlewam...
Kanny tnę do samej ziemi i wykopuję... Razem z bryłą zimują w piwnicy... Jak są w donicy, po przycięciu, wkładam razem z donicą i też od czasu do czasu podlewam...
Forsycja zimuje w gruncie... Chyba, że jest w donicy, to trzeba ją, donicę, położyć na desce lub styropianie i okryć ją workiem jutowym... Liście jej oblecą, ale gołe gałęzie może mieć nieokryte... Chyba, że bardzo okrutna zima będzie, to włókniną białą można górę okryć...
Begonie, po obcięciu łodyg zostawiam w donicy i nie podlewam całą zimę, ani raz... Niektórzy wyciągają bulwy z ziemi i przechowują w suchych trocinach...
Pelargonie, mocno przycinam i wyciągam z donic, wszystkie otrzepuję z ziemi i wkładam do jednej donicy... (brak miejsca na wszystkie)... Zimą, od czasu, do czasu podlewam...
Kanny tnę do samej ziemi i wykopuję... Razem z bryłą zimują w piwnicy... Jak są w donicy, po przycięciu, wkładam razem z donicą i też od czasu do czasu podlewam...
-
- 30p - Uzależniam się...
- Posty: 48
- Od: 17 wrz 2013, o 06:07
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Dolny Śląsk DBL
Re: Kwiaty na zime
dorkow0 czy ja dobrze zrozumiałam, wyjmujesz pelargonie z korzeniami z ziemi, otrzepujesz z ziemi i trzymasz wszystkie razem w jednej donicy. I teraz moje pytanie, czy w tej jednej donicy są posadzone w ziemi?
-
- 0p - Nowonarodzony
- Posty: 2
- Od: 20 wrz 2013, o 14:15
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Gdańsk
- Kontakt:
Re: Kwiaty na zime
Można przesypać piaskiem, żeby za bardzo nie wyschły. 

- dorkow0
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2616
- Od: 17 sty 2013, o 22:58
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
Re: Kwiaty na zime
dancik31 tak, trzymam je w ziemi i sadzę wszystkie razem tak lekko pod skosem... Już tak z kilkanaście lat je zimuję... Wszystko z braku miejsca...
Oczywiście lekko podlewam w zimie...
Piwnica jest ciemna, zbytnia wilgoć w doniczce, spowoduje pojawienie się pleśni i Pelargonie zgniją...
Oczywiście lekko podlewam w zimie...
Piwnica jest ciemna, zbytnia wilgoć w doniczce, spowoduje pojawienie się pleśni i Pelargonie zgniją...
-
- 30p - Uzależniam się...
- Posty: 48
- Od: 17 wrz 2013, o 06:07
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Dolny Śląsk DBL
Re: Kwiaty zimą
Dziękuję za wyjaśnienie. Chcę jeszcze zapytać czy moje pelargonie, które będą zimowały w tej samej donicy, w której rosły latem, też powinnam teraz przyciąć i czy na wiosnę wypuszczą nowe szczepki?
- dorkow0
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2616
- Od: 17 sty 2013, o 22:58
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
Re: Kwiaty zimą
Ja przycinam przed wsadzeniem do piwnicy... Czasem coś tam z uciętych włożę do wody i się ukorzeni... Te w piwnicy, są wszystkie przycięte i jak zostawiam w donicy, to one potem rosną dalej w tej samej... Tylko wiosną zmieniam wierzchnią warstwę ziemi... Dwa, trzy lata, tak wytrzymają, potem trzeba sadzić od nowa...
W ciemnej piwnicy wypuszczą długie pędy... Jak będziesz chciała zrobić sadzonki, to gdzieś w lutym, marcu trzeba wyciągnąć z piwnicy, dać na dobrze oświetlone okno i dopiero wtedy będą ładne szczepki...
Jak dla mnie, to zachodu dużo i jak zwykłe Pelargonie, to kupuję nowe... Tylko o rarytaski tak dbam szczególniej i więcej koło nich chodzę...
W ciemnej piwnicy wypuszczą długie pędy... Jak będziesz chciała zrobić sadzonki, to gdzieś w lutym, marcu trzeba wyciągnąć z piwnicy, dać na dobrze oświetlone okno i dopiero wtedy będą ładne szczepki...
Jak dla mnie, to zachodu dużo i jak zwykłe Pelargonie, to kupuję nowe... Tylko o rarytaski tak dbam szczególniej i więcej koło nich chodzę...
