
Sporo tego było, bo w sumie prawie 400, ale przyjęły się praktycznie wszystkie i strasznie mocno w tym roku rozrosły. Pod koniec maja podsypałem troszkę nawozu granulowanego do wrzosów (wyczytałem, że do wrzosów w pierwszym roku należy).Półtora tygodnia temu wyjechałem, dziś wracam, i część zaczyna usychać. Ma brązowe łodyżki, jest to suche i jak się weźmie ręką, obsypuje się.
Podpowiedzcie mi, proszę, co mam zrobić?
Nie mają sucho, rosną na niezbyt mocnym słońcu. Po powrocie zauważyłem korytarz nornicy we wrzosach, ale to raczej nie jest przyczyną, bo te suche gałązki nie występują według jakiejś linii, korytarza - raczej miejscowo pojawia się po kilka (5 - 10 krzaczków) takich krzaczków z uschniętymi gałązkami obok siebie.
A już tak się cieszyłem, że wszystko OK
