Bardzo prosze o pomoc - cos wlazlo w srodek pnia mojej mlodej przepieknej Locust, Twisty Baby i wyjada coraz wiecej srodka - nie wiem co robic a nie chce stracic tego pieknego drzewka... wiem ze moglabym je przyciac ponizej tego szkodnika ale to jest polowa wysokosci tego drzewka i mi szkoda - moze ktos wie co zrobic aby pozbys sie szkodnika - z gory dziekuje i wrzucam fotki jak wyglada pien
Zapewne jest to atak rynnicy topolówki.
Basudin 25 EC , ponoć Karate Zeon też da radę, tylko się zastanawiam nad sensem.
Oczyścić ranę , opryskać, zasamrować pastą ogrodniczą.Szczepione toto, a nieciekawie to wygląda.Miejsca szczepione i tak kruche, zimy może nie przeżyć, zostanie podkładka.
robertP2 pisze:Zapewne jest to atak rynnicy topolówki.
To nie może być rynnica topolowa (r. topolówka) Chrysomela populi, ponieważ chrząszcz ten żeruje na liściach topól i wierzb. Tymczasem mcfrytka ma problem z owadem żerującym w pniu robinii...