Zamówiłam 50sztuk świerku 50cm oraz 20sztuk 70cm. Kopane z gruntu.
Mam zamiar je posadzić we wrześniu. Gleba raczej gliniasta , kilka Tuji Szmaragd zmarnowałam przez tę glębę, bo prawdopodobnie
woda stała, korzenie zgniły

ale wracając do tematu
Mam zamiar posadzić w gotowe podłoże.....i teraz pytanie odnośnie nawożenia..... jedni mówią przez pierwsze dwa tygodnie ZADNYCH NAWOZÓW, inni radzą w dołek sypnąć nawóz interwencyjny typowy przy sadzeniu......czytam i już głupieje.......sama bym w dołek dała nawóz potem podłoża trochę i dopiero świerk.....ale boję się że zmarnuję jak Tuję.
Gleba chyba raczej zasadowa, ponieważ rośnie u mnie pięciornik rozłogowy ( przynajmniej tak na forum ktoś go określił)
Czym tę glębę też poprawić aby kwaśniejsza była? siarczan amonu?
Co do tuji , wsadziłam ok 30 sztuk , 10 padło na amen, kilka zielonych zostało, ale kilka już brązowieje, co radzicie? Wykopać, dać gotowe podłoże? Boję ze reszta padnie , jak nie teraz to zimą, przez stojącą wodę.
Chore nie są pod korą są prawidłowe, tzn po oderwaniu na gałązce kory. Także musi to być wina gleby.
Bardzo proszę o pomoc.
Pozdrawiam