Pomidory a wyjazd na wakacje
- chaton82
- 30p - Uzależniam się...
- Posty: 38
- Od: 30 maja 2013, o 22:20
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: katowice
Pomidory a wyjazd na wakacje
Witam,
Mam kilka krzakow pomidorow w szklarni i jade na 9 dni na wakacje. Niestety wyjatkowo nie bedzie mial kto ich podlac.
Czy zabezpieczyc je jakos ? Co mozna zrobic, by pomoc im jakos przetrwac ten czas kiedy mnie nie bedzie ?
Pozdrawiam
PS. Przepraszam za brak polskich liter.
Mam kilka krzakow pomidorow w szklarni i jade na 9 dni na wakacje. Niestety wyjatkowo nie bedzie mial kto ich podlac.
Czy zabezpieczyc je jakos ? Co mozna zrobic, by pomoc im jakos przetrwac ten czas kiedy mnie nie bedzie ?
Pozdrawiam
PS. Przepraszam za brak polskich liter.
Pozrawiam Agnieszka
- Ika2008
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2203
- Od: 24 maja 2013, o 08:59
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Podkarpacie-prawie Rzeszów
Re: Pomidory a wyjazd na wakacje
Oj, 9 dni to długo! Ja bym zlała konkretnie ziemię, powoli i kilkakrotnie żeby dobrze wchłonęła wodę. Pomiędzy krzaki włożyłabym butle po wodzie 3 l albo 5 szyjką w dół, uciąć dno i wlać wodę do pełna. Przy kilku pomidorach może by to zdało egzamin. Może wyściółkować dodatkowo czymś ziemię, żeby woda nie parowała zbyt szybko
Pozdrawiam, Marta.
- chaton82
- 30p - Uzależniam się...
- Posty: 38
- Od: 30 maja 2013, o 22:20
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: katowice
Re: Pomidory a wyjazd na wakacje
dziękuję za pomysł. na pewno skorzystam 
A pryskać je zapobiegawczo czy nie ?
Mieszkam na śląsku. Mam nadzieję, że jak pojadę bedzie chłdniej i troche popada.

A pryskać je zapobiegawczo czy nie ?
Mieszkam na śląsku. Mam nadzieję, że jak pojadę bedzie chłdniej i troche popada.
Pozrawiam Agnieszka
-
- 500p
- Posty: 739
- Od: 24 cze 2013, o 18:06
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: szamotuły
Re: Pomidory a wyjazd na wakacje
Też miałem podobny problem i stworzyłem prowizoryczny system nawadniający z kilku złączek węża ogrodowego i kilku metrów kupnego węża 'pocącego się' (metr kosztował z tego co pamiętam 50-52 grosze) u mnie zdało to egzamin. Ale miałem pomoc sąsiadów którzy codziennie wieczorem przychodzili i otwierali wodę na godzine po czym wracali by zamknąć. Mam pierwszy raz pomidory i wyszło ich ze 100 krzakow takze innej opcji niż jakiś system nie było. Teraz ograniczam in wodę bo popękały ale tylko dojrzałe. Sąsiedzi wszyscy do okola pomidory wiadrami dostają a w maju dostali też sadzonki. W przyszłym roku będę miał mniej. W moim regionie ostatnio codziennie prawie burza, uważam że z odrobiną szczęścia twoje pomidorki przetrwają. Ale fajnie było by znaleść kogoś ktos choć raz wpadł by podlać. Ostatnio stwierdziłem ze roślinki potrzebują wiecej poświęconego czasu i starań niż zwierzak domowy. I nie mozna ich zabrać ze sobą. Ja wyjeżdżając myslalem juz o powrocie i i tym jak bardzo wszystko urośnie, co zmarnieje. I że najgorętszy weekend roku przypada jak mne nie bedzie hah. Pozdrawiam i mam nadzieje że roślinki przetrwają. Daj znać po powrocie co się z nimi stało na pewno wielu forumowiczów przeczyta to z uwagą. Jest to przecież zmartwienie wielu z nas tu latem.
- chaton82
- 30p - Uzależniam się...
- Posty: 38
- Od: 30 maja 2013, o 22:20
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: katowice
Re: Pomidory a wyjazd na wakacje
Jutro wyjeżdżam. Podlałam dziś obficie włożyłam z z 10 butelek w ziemię i nie pozostaje mi nic innego jak sie modlić, żeby przetrwały do następnej soboty.
Jak wróce dam znać jak sobie dały radę.
Jak wróce dam znać jak sobie dały radę.
Pozrawiam Agnieszka
-
- 500p
- Posty: 739
- Od: 24 cze 2013, o 18:06
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: szamotuły
Re: Pomidory a wyjazd na wakacje
Nie powinno być źle, ostatnio nie ma już takich upałów i częściej pada. Dziś rano (ok 6) pod Poznaniem było 10 stopni, jak wsiadłem do samochodu.Ja także dziś zostawiłem moje roślinki na kilka dni, ale na szczęście ktoś ich dogląda.
- Agulka11
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1114
- Od: 23 mar 2011, o 18:58
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Wrocław
Re: Pomidory a wyjazd na wakacje
Ja twierdzę, że pomidor to twarda sztuka - jak go zaraza nie zabije, to nic go nie zabije. Mamy sierpień, więc jak każdego roku opady zdecydowanie większe niż w lipcu... do tego spadki temperatury. Podlewanie to pikuś - ważne, żeby choroba nie dopadła....
Pozdrawiam
Forumowiczka - Aga
Forumowiczka - Aga
- chaton82
- 30p - Uzależniam się...
- Posty: 38
- Od: 30 maja 2013, o 22:20
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: katowice
Re: Pomidory a wyjazd na wakacje
Tak jak obiecałam piszę,że moje pomidory przetrwały 10-cio dniową nieobecność.
Ani zaraza ich nie zjadła ani nie uschły, więc jestem bardzo zadowolona
. Dziękuję za porady.


Ani zaraza ich nie zjadła ani nie uschły, więc jestem bardzo zadowolona

Pozrawiam Agnieszka
Re: Pomidory a wyjazd na wakacje
Po czasie piszę ale warto zrobić tak.
jak małe krzaki profilaktycznie miedzianem potem z owocami tospinem i jak masz gdzieś wyjechać to zerwij czerwieńcze pomidory,połóż na parapecie i przykryj szmatą...
Na serio same dojrzeją:D
jak małe krzaki profilaktycznie miedzianem potem z owocami tospinem i jak masz gdzieś wyjechać to zerwij czerwieńcze pomidory,połóż na parapecie i przykryj szmatą...
Na serio same dojrzeją:D
Początkujący
- Ika2008
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2203
- Od: 24 maja 2013, o 08:59
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Podkarpacie-prawie Rzeszów
Re: Pomidory a wyjazd na wakacje
No to super,że Ci się udało.chaton82 pisze:Tak jak obiecałam piszę,że moje pomidory przetrwały 10-cio dniową nieobecność.![]()
![]()
Ani zaraza ich nie zjadła ani nie uschły, więc jestem bardzo zadowolona. Dziękuję za porady.
Pozdrawiam, Marta.