
Cyprys rośnie w żyznej glebie gliniastej, jest regularnie podlewany i nawożony na kwaśno. Obok rośnie sporo innych iglaków i bardzo chwalą sobie te warunki. Nie sądzę, aby przyczyną łysiny była choroba, bo najmłodsze łuski są całkowicie zdrowe. Nie ma też żadnych objawów chorobowych typu nalot, larwy itp. Podejrzewam, że przyczyną jest polski klimat, zbyt ostry dla niego lub choroba ukryta w korzeniach. Proszę o radę, leczyć, usunąć i kupić w to miejsce innego, czy wreszcie dać sobie spokój z tą śliczną odmianą ?
Czy ktoś z Was ma dużego, starego, zdrowego Wissels Saguaro ? Jeśli tak, to jak go pielęgnujecie ?