Ułamana leszczyna
Ułamana leszczyna
Witam!
Nie wiem dokładnie kiedy, ale stosunkowo niedawno w ogrodzie została posadzona leszczyna. Obecnie ma ok. 150 cm. Niestety wskutek nieszczęśliwego wypadku, jakim było niezamierzone uderzenie jej piłką do nogi, złamała się, lecz nie całkowicie. Posmarowałem miejsce złamania maścią ogrodniczą, po czym owinąłem je ciasno sznurkiem w celu usztywnienia, i jeszcze raz owinąłem, tym razem szmatką. Przywiązałem jeszcze drzewko do drążka podtrzymującego. Czy to wystarczy aby roślinka się zrosła? Czy muszę jeszcze podjąć jakieś kroki zabezpieczające? Proszę o odpowiedź.
Nie wiem dokładnie kiedy, ale stosunkowo niedawno w ogrodzie została posadzona leszczyna. Obecnie ma ok. 150 cm. Niestety wskutek nieszczęśliwego wypadku, jakim było niezamierzone uderzenie jej piłką do nogi, złamała się, lecz nie całkowicie. Posmarowałem miejsce złamania maścią ogrodniczą, po czym owinąłem je ciasno sznurkiem w celu usztywnienia, i jeszcze raz owinąłem, tym razem szmatką. Przywiązałem jeszcze drzewko do drążka podtrzymującego. Czy to wystarczy aby roślinka się zrosła? Czy muszę jeszcze podjąć jakieś kroki zabezpieczające? Proszę o odpowiedź.
Re: Ułamana leszczyna
Zależy w jakim stopniu się niedołamała.Jak będzie usychać to odwinąć to i obciąć sekatorem i niech z tego pozostałego patyka rośnie.
Zamiast mercedesa kupa zielska
Porażka nie wchodzi w rachubę (?). Herkules Poirot nigdy nie przegrywa.
Porażka nie wchodzi w rachubę (?). Herkules Poirot nigdy nie przegrywa.
Re: Ułamana leszczyna
@robertP2 Ułamała się w ten sposób, że część górna zwisała na kawałku tkanki zewnętrznej. Z Twojej wypowiedzi wynika, że to nadłamanie to nic poważnego. W sensie nie zaburzy ono dalszego rozrostu drzewa. To prawda?
Re: Ułamana leszczyna
To co się do końca nie złamało to moim zdaniem nie będzie się trzymać, ale kto wie ? Nie wiem w jakim stanie było owe nieułamanie .
Ale leszczyny maja to do siebie, że jak nawet zostanie kilka centymetrów to i z tego będzie rosło, tyle, że będzie bardziej forma bardziej pokręcona i zagęszczona, niższa .Ale i to po kilku sezonach to nie problem.Sekator jest od tego .
Leszczyna z młodu to wolno rośnie, potem wybuja.Ja swoje koryguje od lat.
Ale leszczyny maja to do siebie, że jak nawet zostanie kilka centymetrów to i z tego będzie rosło, tyle, że będzie bardziej forma bardziej pokręcona i zagęszczona, niższa .Ale i to po kilku sezonach to nie problem.Sekator jest od tego .
Leszczyna z młodu to wolno rośnie, potem wybuja.Ja swoje koryguje od lat.
Zamiast mercedesa kupa zielska
Porażka nie wchodzi w rachubę (?). Herkules Poirot nigdy nie przegrywa.
Porażka nie wchodzi w rachubę (?). Herkules Poirot nigdy nie przegrywa.
Re: Ułamana leszczyna
Widziałem masę leszczyn od siewki co roku ścinanych kosiarką do gruntu, zawsze odbijały - ich nic nie wykończy (te kilkuletnie wyglądały ładniej od bonsai sprzedawanych w supermarketach)
Też myślę, że jeżeli odłamana część już wisiała, to nic z niej nie będzie, ale reszta bez problemu sobie poradzi. Leszczyna to tak czy siak bardziej pokręcony krzak niż drzewo, więc różnicy w pokroju raczej nie będzie.
Też myślę, że jeżeli odłamana część już wisiała, to nic z niej nie będzie, ale reszta bez problemu sobie poradzi. Leszczyna to tak czy siak bardziej pokręcony krzak niż drzewo, więc różnicy w pokroju raczej nie będzie.
Re: Ułamana leszczyna
Dzięki wielkie za porady, oczywiście zastosuję się do nich. Zdrowia życzę 
