Wyrodzone drzewka

Ogólne tematy działkowe, nowości w ogrodnictwie
ODPOWIEDZ
Wandoczka
0p - Nowonarodzony
0p - Nowonarodzony
Posty: 4
Od: 2 kwie 2013, o 12:21
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Wyrodzone drzewka

Post »

Witam. Z taka sprawą jeszcze chyba nikt tutaj nie pisał :lol: Od razu zaznaczam, ze na ogrodnictwie znam się dość słabo, więc przepraszam, jeśli gdzieś palnę głupotę.
Mamy działkę, niezbyt wielką, ziemia pozaklasowa, taki zwykły piach po wyrębie lasu. I tutaj pojawia się problem, ponieważ na działce pierwsze skrzypce gra moja mama - osoba o... silnym własnym zdaniu, z bzikiem na punkcie ekologii i warzyw własnego chowu. Niby poglądy jak najbardziej pozytywne, ale bez przesady.
Podsypać, opryskać nie wolno NICZYM. Kiedyś kupiliśmy obornik, to po kilku latach wykopywaliśmy nieprzerobione grudy. Podobno to wina słabej ziemi. Wszystko nasadzone niemal na kupie, żeby tylko było więcej, dusi się ze sobą, drzewa prawdopodobnie już dawno wyrodzone, krzaki porzeczek od ponad 20 lat, ale niczego ruszyć nie wolno, bo przecież owocuje (jeden owocek rocznie), a poza tym to są jeszcze drzewka z jej domu rodzinnego, gdzie tak pięknie rodziły (owszem, ale tam ziemia była o ile mi wiadomo 2 klasy).
Marchewki z zagonka 2x10 kroków wychodzi taki wielki kocioł do kolan, małych kakaludków wielkości palca, a po wykrojeniu robaczywych zostanie może ze 4 miseczki jak od zupy.
Drzewek formować nie wolno, bo uschną. Ostatnio gałąź od papierówki przerosła przez płot sąsiadów, tak, ze nie było nawet możliwości jej podeprzeć, po czym złamała się pod ciężarem owoców (jedno z niewielu drzew, z których mamy jakiś pożytek) i rozdarła pień niemal na pół. Cudowaliśmy z ojcem, żeby to zaleczyć.
Rozrosła się leszczyna, która jak tylko pamiętam dawała raptem kilka orzeszków i wszystkie robaczywe. Znajomy ogrodnik poradził, żeby wyciąć większość pędów, wtedy pójdzie w jakość, a nie w ilość, to nie, nie pozwoliła.
Uschnięte gałęzie musimy ucinać po kryjomu, bo jeśli zobaczy zaraz ubzdura sobie, ze tu było ich więcej, poobcinaliśmy zdrowe, na złość jej i żeby było mniej roboty z przetworami. Wiecie, taka postawa męczennika i ogólnie... Podejrzewam, ze neurolog miałby tu coś do powiedzenia.
Przepraszam, ze tak się rozpisuję, chcę po prostu naświetlić, w czym rzecz, żebym nie wyszła na jakąś złośliwą małpę.
Planuję dyskretnie i w pozorach naturalnie usunąć te nieszczęsne porzeczki i gruszę, z której są rokrocznie 2-3 owoce, a tylko ziemię wyjaławia.
Znacie może jakieś sposoby, żeby drzewo uschło? Podsypać niczym nie da rady, bo obok już warzywka, nie mam żadnego pomysłu. Może świeże drzewka coś pomogą. Wiem, że tu raczej podpowiadacie, jak dbać o rośliny, ale jeśli ktoś ma sposób, to bardzo proszę o podsunięcie
Awatar użytkownika
robertP2
1000p
1000p
Posty: 4804
Od: 7 lut 2011, o 22:22
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Wyrodzone drzewka

Post »

:roll: :roll: :roll: no myślę i nic mi nie przychodzi do głowy, bo co ? wykopiesz ciemną nocą i posadzisz nocą nowe ? , to ..... macie psa ? Bo rodzicielka może wypuścić w nocy na niechybnych włamywaczy :lol:
Porzeczka czy też inne owocowe potrzebują dwóch rzeczy -przerzedzenia pędów i porządnego zasilenia nawozem.
Młode owocowe też długo będziesz czekać , a w miarę rośnięcia trzeba , korektę przeprowadzić gałęzi i oczywiście nawozić.
Koło się zamyka.
Diagnoza - co zostawić ale przerzedzić a co wyciąć i nowe posadzić.
Zamiast mercedesa kupa zielska
Porażka nie wchodzi w rachubę (?). Herkules Poirot nigdy nie przegrywa.
Wandoczka
0p - Nowonarodzony
0p - Nowonarodzony
Posty: 4
Od: 2 kwie 2013, o 12:21
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Wyrodzone drzewka

Post »

Psa nie mamy, w ogóle nie mieszkamy tam, tylko ja czasami nocuję jak mam parę dni wolnego, więc swoboda jest.
Ale uprzedzając posty, które mogły by się pojawić: nie jestem zwolenniczką zalania świata betonem, ani niszczenia zieleni z lada powodu. W miarę jak o tym myślę żal mi tej gruszy coraz bardziej, ale co zrobić. :cry:
Awatar użytkownika
robertP2
1000p
1000p
Posty: 4804
Od: 7 lut 2011, o 22:22
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Wyrodzone drzewka

Post »

Szkoda wycinać nie lepiej tego ogrodnika zawołać i by obejrzał swoim okiem co i jak ? A mamę postawić przed faktem dokonanym.

Respektuje naturalne nawozy > I opryski ?
Zamiast mercedesa kupa zielska
Porażka nie wchodzi w rachubę (?). Herkules Poirot nigdy nie przegrywa.
Wandoczka
0p - Nowonarodzony
0p - Nowonarodzony
Posty: 4
Od: 2 kwie 2013, o 12:21
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Wyrodzone drzewka

Post »

akceptuje jedynie obornik i torf, ale obornik się nie rozkłada, za słaba ziemia podobno. Z resztą próbowaliśmy rok temu - chętnych na sprzedaż dużo, ale nikt nie jest w stanie zapewnić transportu.
Grusza ma 30 lat, więc nie wiem, czy na nią już czas przyszedł, czy problem w czym innym
Awatar użytkownika
robertP2
1000p
1000p
Posty: 4804
Od: 7 lut 2011, o 22:22
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Wyrodzone drzewka

Post »

Z obornikiem to jest tak iż : świeży drobno roztrząść a potem przekopać na jesieni.Śnieg zrobi swoje.Ale jak za dużo się go nakładzie to rzeczywiście potem jeszcze można kawały wykopać,bo się nie przerobił.Dotyczy to właśnie gleb lekkich /kwestia struktury , nakładu oraz zawartej wilgoci w ziemi a tu malutki problem.Także stopniowo kłaść i przekopywać.

Lub też jest inny sposób - tak jak ja to robię -układam na pryzmę ,przesypuję to popiołem a potem mam gotowy humus.Wygląda toto jak ziemia .I jak pachnie :D

Lub też możesz zbierać placki.Beczka po oleju /wymyć ją dobrze / lub plastykowa często sprzedają takie na targach jak masz w pobliżu.Kładziesz krowie placki i lejesz wodę.Od czasu do czasu mieszasz.Po dwóch ,trzech tygodniach ---konewka --garnuszek i lejesz.Zasilać do 15 sierpnia jeżeli chodzi i owocowe.Dawkowanie, no cóż na oko :roll: garnuszek mały na 10 litrową konewkę.
Zamiast mercedesa kupa zielska
Porażka nie wchodzi w rachubę (?). Herkules Poirot nigdy nie przegrywa.
Drako
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1349
Od: 17 lut 2013, o 13:13
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Płd. Wielkopolska

Re: Wyrodzone drzewka

Post »

Bez urazy dla owej Rodzicielki, ale żeby być tak upartym i nie dbać o rośliny to naprawdę trzeba mieć bzika...

1. Przywieźcie trochę ziemi z łąki bądź starego ogrodu i załóżcie pryzmę kompostową przesypując ziemią materiał. Przy zachowaniu wilgotności i mieszaniu powinien powstać kompost do rekultywacji terenów piaskowych. :D
2. Kominiarki na głowę i ciąć śmiało drzewa i krzewy! Pamiętając oczywiście o nawiezieniu ich przerobionym obornikiem - da to kopa roślinom do wzrostu - i zabezpieczeniu ran farbą emulsyjną ze środkiem grzybobójczym. Gałęzie rozdrobnić i wrzucić na pryzmę kompostową. Możliwe, że potrzebne też będzie przerzedzanie owoców.
3. Najważniejsze - poważna rozmowa. Bez tego nie ujedziecie, ale wpierw wykonajcie poprzednie 2 punkty. :lol:

Powodzenia! :uszy
Wandoczka
0p - Nowonarodzony
0p - Nowonarodzony
Posty: 4
Od: 2 kwie 2013, o 12:21
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Wyrodzone drzewka

Post »

ooo... o tej wilgotności ziemi to racja... Ona po prostu nie przepuszcza wody. Może cały dzień siąpić mżawka, z wierzchu błocko, a 3 cm w głąb pustynia. Kompost kładziemy, podlewamy wodą ze zgniłych pokrzyw...
Bliżej wiosny pogadam z ojcem ( bo z druga połowa opieki rodzicielskiej nie ma co ) i zakombinujemy. dziękuję za wszystkie rady, a zwłaszcza za to rozrabianie nawozu w beczce - na to bym nie wpadła :D
Led-Lux
20p - Rozkręcam się...
20p - Rozkręcam się...
Posty: 24
Od: 7 kwie 2013, o 10:36
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Wyrodzone drzewka

Post »

Od tego jest forum,można dowiedzieć się wielu ciekawych rzeczy,a także zasięgnąć fachowej porady:) Z rozdrabnianiem nawozu w beczce praktykuje już od kilku sezonów i to naprawde bardzo dobry pomysł. Daj koniecznie znać za jakiś czas jak tam postępy.
ODPOWIEDZ

Wróć do „Pozostałe tematy działkowe i ogrodowe - Dyskusje OGÓLNE, NOWOŚCI”