Chciałem podzielić się z forumowiczami moimi doświadczeniami w uprawie figowca nabytego na Allegro. Roślinka sprzedawana jest jako Ficus Carica Freezmaster II czyli ?udoskonalona?, jeszcze bardziej odporna na zimową pogodę odmiana Freezmastera I.
Oto opis sprzedającego :
Figa karyjska najnowszej holenderskiej odmiany Freezmaster II (odmiana pochodząca od Brown Turkey)jak ze zdjęcia nr 3.Owoce w różnych fazach dojrzałości na zdjęciach pozostałych.Wybarwienie owoców zależne jest od nasłonecznienia.Na zdjęciach dwóch ostatnich owoce o mniejszej masie od tych letnich zbierane pod koniec grudnia już w fazie bezlistnej rośliny.
Freezmaster II jest ulepszeniem pierwszej holenderskiej mrozoodpornej odmiany figi karyjskiej Freezmaster
wywodzącej się z hodowli wsobnej najbardziej mrozoodpornej odmiany figi "Brown Turkey" .Freezmaster został został z niej wyodrębniony w stacji doświadczalnej pod Alsmeer i niedługo po 2000r wprowadzony do sprzedaży masowej, która do tej pory odnosi komercyjny sukces. Pierwsza wersja uprawiana w gruncie rodziła owoce i zdążały one dojrzeć przed zimą jednak były o około połowę mniejsze i nie były aż tak aromatyczne. Posiadały także mniej atrakcyjne wybarwienie. Pierwsza generacja rośnie od bardzo wielu lat na dworze w ogrodzie botanicznym PAN w Powsinie pod Warszawą.
Freezmaster?y rosnące w Polsce w gruncie zrzucają liście na zimę w tym samym okresie co dęby i brzozy a mrozoodporność do -36 st czyni je praktycznie nieśmiertelnymi przynajmniej w strefie 6B która zajmuje ogromną większość obszarów Polski.
Freezmaster?y są w 100% partenokarpiczne, oznacza to że nie potrzebują tak jak niemal wszystkie inne odmiany błonkówek ani innych fig do konieczności zapylenia, ponieważ owoce powstają wskutek partenogenezy inicjowanej hormonalnie przez samą roślinę(jak u winogron bezpestkowych). Dodatkowym atutem tego procesu jest całkowity brak łupin nasiennych, tak denerwujących podczas jedzenia owoców z odmian wysokotowarowych, chrupiących w zęby jak piach podczas jedzenia.
Wymagania: Freezmaster II w odróżnieniu od odmian wysokotowarowych jest rośliną karłowatą. Posiada krótkie międzywęźla i zwarty pokrój, ponieważ owoce zawiązują się za każdym liściem, a więc jest ich tyle ile liści, to cały stworzony w wyniku fotosyntezy cukier magazynowany jest w owocach i roślina niechętnie przez to rośnie w górę. Otóż to ? osiąga niewielkie rozmiary w granicach 2,5 wysokości max, a przy tym wydajnie plonuje, bo została wyhodowana i opracowana drogą wieloletnich selekcji tak aby można ją było także uprawiać w pojemnikach.
Uprawa w gruncie wymaga miejsca słonecznego, najlepiej osłoniętego od wiatrów. Idealne wydaje się posadzenie od południowej strony budynku lub płotu, gleba musi być obojętna lub lekko zasadowa. Nie lubi ziemi torfowej, chyba że silnie się ją odkwasi. Na wszystkim innym rośnie perfekcyjnie, nawet w samym piachu, podobnie jak jej kuzynki z Chorwacji czy Rumunii które są ruderalnymi chwastami.
Nie jest konieczne nawet nawożenie, oczywiście stosujemy lekkie jeśli zależy nam na dużych przyrostach i owocach. Zasadniczo wymagania figi w gruncie nie różnią się niczym od wymagań winogron w gruncie, są takie że praktycznie nie ma ich wcale- oba gatunki nadają się świetnie do uprawy gdzie nie wyrośnie praktycznie żadna roślina uprawna.
Owoce wchodzą w dojrzałość około 20 sierpnia i zbiera się je nierzadko aż do Bożego Narodzenia. Gdy liście opadną, owoce nadal są na krzakach i jeszcze dojrzewają jeśli nie ma mrozów. Figa uprawiana w gruncie zwykle wypuszcza pierwsze młode pędy po ok 20 maja zatem nie ma szans na ich uszkodzenie przez wiosenne przymrozki.
Uprawa w pojemniku ma ten plus że roślinę można wnieść z chłodu do ciepłego miejsca w domu już w marcu, i pierwszymi dojrzałymi owocami delektować się nawet już od końca maja. Nie dorasta do olbrzymich rozmiarów więc może sobie stać na tarasie, balkonie czy w ogrodzie i pełnić funkcje ozdobne. Figi nie są roślinami o dużych wymaganiach na wodę, jednak w uprawie doniczkowej latem gdy przygrzeje w czerwcu, lipcu nierzadko podlewa się nawet co 2-3 dni, w gruncie tylko w trakcie długotrwałej suszy.
Ponieważ figi zrzucają liście na zimę i nie wymagają w tym okresie dostępu światła można je trzymać gdziekolwiek na zewnątrz lub wewnątrz, byleby temperatura nie była niższa od -36st i wyższa od 12st, żeby roślina nie puszczała pędów zimą i nie wyciągała się.
Bla bla bla? wszystko to prawda, co do odmiany to ja osobiście patrzę na nią z przymrużeniem oka? buszując po Internecie nie znalazłem ani jednej wzmianki o takowej odmianie, więc zakładam, że jest to jakaś odmiana karłowata ?jakoś? tam znosząca chłodny klimat. Pod uwagę biorę też opcję, że rzeczywiście jest to jakiś nowy klon wyhodowany przez pomysłowych rodaków lub jakąś inną nacje? nie wgłębiam się w pochodzenie tej odmiany, nazywajmy ją po prostu freezmaster i tyle.
W temacie będę się starał zaprezentować poszczególne etapy rozwoju roślinki wrzucając co jakiś czas fotki i opisy. Ogólnie plan jest taki? roślinka będzie docelowo rosła sobie w ziemi bez donicy, jednak przez pierwsze lata (jeżeli przeżyje pierwsze zimy) w donicy (od małej 5l do 100l) i będzie wkopana w ziemi. Po tym jak donica 100l będzie już za mała (po 3-4 latach) całość bez donicy wkopie się do ziemi. Roślinkę będę formował w formę drzewka, czyli jeden główny pień i na wysokości około 1m rozwidlenie na 4 konary. Oczywiście wszystko na działeczce, jest ona aż 14km za moim miastem więc temperatury będą mogły zahartować naszego bohatera? i oto właśnie chodzi, w tym roku jedna z moich fig zimowała w takich warunkach przy temperaturach -15 stopni (inny temat założę jeżeli przeżyje zimę).
Roślinkę na razie trzymam w robocie w chłodnym pomieszczeniu (około 15-20 stopni). Nie pamiętam kiedy dokładnie do mnie trafiła, było to w każdym razie na początku marca, dzisiaj po 2 tygodniach ma już 3 w miarę duże listki i jedno można o niej powiedzieć na pewno? rośnie bardzo szybko, zresztą jak każda figa. Dzisiaj roślinkę przerzuciłem do większej donicy (chyba 10litrów) nie ruszając jej korzeni, ziemia to piach i torf w stosunku 1:1.
W takich warunkach jak teraz daję fidze rosnąć nie skupiając się czy sobie odpoczywa czy wchodzi w okres silnej wegetacji, po prostu sobie rośnie, dzisiaj dosypałem jej troszeczkę nawozu, bo widzę, że i tak bez niego rośnie bardzo szybko i silnie, zresztą za tydzień ma przyjść odwilż więc i tak czy siak zacznie rosnąć na całego.
To tyle na razie, mam nadzieję, że ktoś dopnie się do tematu opisując wrażenia z hodowli własnego Freezmastera, a na pewno takie osoby są, widać to po ilości sprzedanych na aukcji roślinkach.
Tu fotki, pierwsza przedstawia roślinkę zaraz po otrzymaniu od sprzedawcy (z aukcji ? zapomniałem zrobić swoją), druga zrobiona tydzień temu jeszcze w doniczce od sprzedawcy, trzecia już po przesadzeniu.



Pozdrawiam
felipe