Parówki z MOM dla dzieci

[Administrator]

Zdrowie a parówki. Ranking wp.
http://finanse.wp.pl/kat,104124,title,P ... caid=1f93d


MOM = mięso odkostnione mechanicznie

[robertP2]

Do 1995 roku był zakaz używania MOM-u.Po tym roku weszła ustawa.I zaczeło się.Parówki bez mięsa z odpadków ,dodawanie do tego mąki kartoflanej i soji.
Dlaczego parówka ,,puchnie '' podczas gotowania ? Wrzucisz do garnka a tu wyjmujesz parówę ,że hej ! Podwojenie lub potrojenie objętości.Zdawał by się cud.Tak cud techniki żywienia.Coś z niczego ,ale w sumie nadal jest nic/dla konsumenta/

Do tego co tu napisał admin odniosę się w ten sposób,że mocno zawyżone są ceny parówek.U mnie cena ich jest taka 12-13 zł za niewymiarowe i 19 zł za ładnie opakowane,wymiarowe itp.90% mięsa wieprzowego ,zjesz na zimno i pasuje.A to wielka sztuka zjeść parówkę na zimno.
Na ciepło zjesz każdą,na zimno nie.
Także około 30 zł za kg parówek to też jest przesada i to duża.Jak mięso żywiec wieprzowy to około 6-7 zł za kg.
A tu pakują mięso z kurczaka.Jakiego ? Tego brojlera pasionego,że urośnie bardzo szybko.Je taki ptak granulki i inne wspomagacze ,antybiotyki ,soję genetycznie modyfikowaną z odpadkami poprodukcyjnymi.
Wszystkie pasze gotowe zawierają soje/bo jej jej bardzo dużo w ogólnoświatowej produkcji roślinnej/do tego odpady poprodukcyjne z produkcji cukru,piwa,spirytusu itp.Do tego antybiotyk ,chemia zawarta w opryskach zbóż itp.
Czyli nie mają się czym chwalić ,że ich parówki są zdrowe

Z gotowych produktów są najmniej naszprycowane -boczek ,ale nie ,,odparzany '' wędzony ,salceson ,karczek lub karkówka w przyprawach,
Lub z surowych niepeklowanych każda część
-wrzucamy do piekarnika boczek .obkładamy cebulą ,przyprawy i czekamy na zimno na kanapkę lub na gorąco i do tego kufelek niepasteryzowanego piwa z małego browaru .Smacznego

[ninkas]

Przecież to żadna tajemnica. Już dawno była awantura bo okazało się, że w słoiczkach dla dzieci było MOM. Swoją drogą w słoiczkach przeznaczonych na zachód Europy tego nie było.
A tak poza tym kto daje dzieciom parówki?

[robertP2]

Kto daje parówki ? Bywasz w sklepie to chyba widzisz

Żadna tajemnica ? Tak prawdę mówiąc to ludzie nie wiedzą co jedzą.
Dopiero jak obejrzą na takim TVN Style to siem dowiadujom

[ninkas]

O rety! Nie chodziło mi o to, że nikt nie daje parówek dzieciom. Chodziło mi raczej o to, że żaden rozsądny rodzic tego nie robi.
A pewnie, że żadna tajemnica. Wystarczy czytać etykiety, obejrzeć w tv coś więcej poza serialem czy wpisać w wyszukiwarkę odpowiednie hasło. Nie kosztuje to ani dużo wysiłku ani czasu.

[kikimora007]

Receptura parówek nie jest tajna, jeszcze za Gierka o mocy bojowej parówek (obezwładnianie przez obstrukcję) były dowcipy

Jak ktoś jest samobójcą może parówki kupować, ale można też pomyśleć i przeliczyć sobie, co to za wędlina, która kosztuje mniej niż krowie kopytka

[ganio4]

Parówki robi się tak:
http://www.youtube.com/watch?v=TBBSY5Z5YVk

[robertP2]

Nie generalizujmy .Parówka parówce nie równa.
Parówka której koszt nie przekracza 5 zł za kg a16- 20 zł za kg mówią same za siebie.
Tak jak pisałem wcześniej jem parówki zrobione z 90% mięsa.Czyli co każda parówka jest zła ?

Chemia ,chemia a w czym nie ma chemii ?
Może w tych szynkach ładnie wyglądających ? Albo w tym baleronie po którym zgaga pali ?
Tu zdrowego rozsądku na próżno szukać.Zakład zakładowi nie równy i paradoks następuje.Konsument święcie przekonany wedle powiedzenia ,,za tanie pieniądze ....'' więc sięgają po droższe najdroższe a to szynka napompowana w kadzi peklosolanką i wodą z dodatkami smakowymi,ekstraktami wędzarniczymi,że niby uwędzone ciekawe gdzie i na czym ?
Kiedyś to chociaż skupowały zakłady mięsne /przynajmniej u mnie także taki przykład podaję/ zrębki lub drzewo olszowe.
Dzisiaj chemia,tutaj technolodzy żywienia mają szerokie pole do popisu.
Ekstrakty ,barwniki,wzmacniacze smaku i aromatu.Wypełniacze w postaci białek,skrobi ziemniaczanej ,kukurydzianej i soi /te dwa ostatnie najczęsciej genetycznie modyfikowane na mocy ministra dop. do obrotu i nagle larum o GMO jak ono w takiej czy innej postaci dawno jest dopuszczone do obrotu zarówno dla ludzi jak i zwierząt w pasach ale to długa historia.

Co jeść zatem ?
A to już sprawa ekonomiczna na co nas stać i czy mamy czas czy potrafimy sobie go zorganizować i przygotować potrawy od samego początku czy idziemy na łatwiznę.
Ludzi niezamożnych mogę a nawet rozumiem.
Ale ci co posiadają pieniądze idą na łatwiznę i jedzą byle co ,byle jak i byle gdzie.
Ale tematów się narobiło po boku ale one się ze sobą wszystkie łączą.

[szarotka66]

Ostatnio słyszałam takie zdanie "jeśli mam wybór powoli się truć, czy umrzeć z głodu to wiadomo, że wybieram to pierwsze"

[kikimora007]

No nie przesadzajcie z takim wyborem, zamiast tandetbych parówek można kupić warzywa, z głodu na pewno się nie umrze wtedy.
A poza tym większość tu ma ogrody, może te warzywa wyhodować w ogrodzie ;)

[robertP2]

Tak wiem,że trudno w to uwierzyć,czasem lepiej nie wiedzieć
Warzywa ? swoje to i owszem a kupowane na targach ? chyba ,że od sprawdzonego producenta ,bo tak to nawozami wypędzone.
Saletra amonowa i Mocznik się kłania

[Tomek-Warszawa]

Najlepiej mieć swoje warzywka bez chemii i nawozów sztucznych i chyba po to uprawiamy własne warzywa żeby mieć zdrowe a nie po to żeby samemu się truć. Ja swoich warzyw nigdy nie sypie nawozami sztucznymi. Po co się truć? Warzywa na bazarze nie zawsze są zdrowe bo często są nawożone chemią. Lepiej mieć coś mniejszego i brzydszego ale zdrowe niż duże , ładne i nie zdrowe.

[wieshniak]

Mój pies Kajtek (mix tricolor ) gdy siedząc na fotelu działkowym zaczynam jeść kanapkę siada naprzeciw mnie i wymownie spogląda mi w oczy. Myliłby się ten, kto sądzi iż rzuca się na wszystko co mu podetknę. Gdy mam kanapkę z domowym pasztetem lub upieczoną przez żonę karkówką to pies łaskawie pozwala się poczęstować natomiast gdy w kanapce jest wędlina ze sklepu to drań ją wypluje i odejdzie z niesmakiem.

[robertP2]

Najlepiej mieć swoje warzywka bez chemii i nawozów sztucznych i chyba po to uprawiamy własne warzywa żeby mieć zdrowe a nie po to żeby samemu się truć. Ja swoich warzyw nigdy nie sypie nawozami sztucznymi. Po co się truć? Warzywa na bazarze nie zawsze są zdrowe bo często są nawożone chemią. Lepiej mieć coś mniejszego i brzydszego ale zdrowe niż duże , ładne i nie zdrowe.

Widzisz Tomku masz odwrotne ale prawidłowe postępowanie jako konsument.
Niestety ludzie wolą duże ładnie wyglądające ,foremne i bez nalotów ,skaz itp ,ale niestety naszpikowane nawozami i środkami przeciwdziałającymi się psuciu .I narzekają,
Po małą gruszkę czy marchew mało kto sięga ,każdy woli ,,bolsze ''
Ostatnio przeglądając karton po mandarynkach napisane było o dziwo! jakiego środka użyli jako konserwant.No zapomniało mi się tylko jaki,ale zdziwiło mnie to,ze w ogóle było napisane/naklejone na karton/.W czasach gdzie skład i producent jest coraz częściej ŚCIŚLE TAJNE PRZEZ POUFNE Najczęściej wyrobeno UE.Albo spoza UE /no tu się można trochę domyślić

[x-a-8]

Dopiero jak obejrzą na takim TVN Style to siem dowiadujom

Alesz to apsurt isz by jeść parufki.